FANDOM! Z czym to się je?
Słynne marki
Zanim przejdę do analizy fanów serialu Sherlock, zaznaczę, że jego początków należy upatrywać w roku 1893, kiedy to sir Artur Conan Doyle uśmiercił Sherlocka Holmesa w odmętach wodospadu Reichenbach. I tutaj po raz pierwszy swoją obecność ujawnił sherlockowy fandom, który przez długie dni koczował pod domem pisarza, domagając się powrotu swojego ulubionego bohatera w kolejnych książkach. Doyle, zmęczony nękającymi go fanami oraz ogromną wręcz liczbą listów od zmartwionych czytelników, w końcu zdecydował się „wskrzesić” genialnego detektywa w opowiadaniu – The Empty House z 1903 roku. Pierwszy oficjalny sherlockowy fanfik ukazał się w roku 1942. Jego autorem był Vincent Starrett i był on zatytułowany po prostu 221 B. Autor uzyskał również zaszczytny tytuł pierwszego sherlockiana w historii fandomu.
W w latach 30. XX wieku największą barierą dla różnego rodzaju społeczności fanowskich była bariera przestrzenna, która uniemożliwiała im spotykanie się w sposób regularny. Jeżeli chodzi o pierwsze oficjalne spotkanie, które określono mianem konwentu, odbyło się ono w roku 1936, kiedy to fani z Nowego Yorku spotkali się z osobami z Filadelfii, również należące do tego samego fandomu.
Gwałtowne zmiany w fandomie nastąpiły w drugiej połowie XX wieku, kiedy to, jak wspomniano, pojawił się serial Star Trek oraz do kin weszły Gwiezdne wojny. Korespondencja okazała się niewystarczająca, a fani coraz częściej spotykali się w miejscach publicznych. Dodatkowo bardzo popularną formą stały się konwenty. Na początku koncentrowały się wyłącznie na tematyce science fiction, niemniej na przełomie lat 70. i 80. XX wieku fandomy zaczęły organizować własne spotkania – w 1972 zrobili to między innymi fani Star Treka w Nowym Jorku.
Filmy oraz seriale stawały się coraz popularniejsze, w związku z czym fandomy rozrastały się, by stać się niejako międzynarodowym fenomenem. Przejawów ich działalności upatrywano nie tylko w uczestnictwie w konwentach czy dyskusjach, ale również w pojawieniu się tak zwanych fanfików, czyli materiałów opartych na oryginalnym materiale.
Nie można jednak zapominać, że największe zmiany przyszły, gdy Internet zaczął się stawać coraz powszechniejszy. Członkowie fandomu od tego czasu mogą komunikować się w sposób nieograniczony. Stał się on miejscem, gdzie publikowane są fanfiki, fanarty oraz dzięki któremu możliwe jest uzyskanie informacji na temat danego produktu popkultury. Przykładowo fani serialu Sherlock mają całą stronę poświęconą ubraniom oraz przedmiotom wykorzystanym w serii z opisem, gdzie można je obecnie nabyć.
Podobne wpisy
Dzięki Internetowi ułatwiona została nie tylko komunikacja. To przede wszystkim „miejsce” gdzie funkcjonują praktycznie wszystkie współczesne społeczności. Istotne jest, że dzięki stronom oraz blogom gromadzą się osoby, które wcale nie należą do fandomu bądź się z nim nie utożsamiają z różnych powodów. Praktycznie każdy z nas ma dostęp do tych treści, bez względu na to, w jakim miejscu na świecie się znajduje. Spowodowało to szybki wzrost członków społeczności fanowskich, które przestały przejawiać wyłącznie charakter lokalny, a stały się zjawiskiem globalnym.
Analizując ewolucję serialowego fandomu, posłużę się przykładem mojego ulubionego serialu – Doktor Who. Pierwsze pokolenie fanów pojawiło się pomiędzy rokiem 1963-1989, kiedy to wyświetlane były sezony zaliczane do kategorii „Old Who”. Przez bardzo długi okres czasu społeczność ta funkcjonowała w tradycyjny sposób. Mowa w tym przypadku o konwentach oraz nielicznych grupach dyskusyjnych. Warto zaznaczyć, że fandom uznał, że spotykanie się stanowi najlepszą formę komunikacji, i nie poszukiwał innych jej metod.
W tym okresie wypuszczane były również amatorskie produkcje radiowe oraz fanowskie teksty literackie. Tego typu działania były na tyle wystarczające, że grupie udało się przetrwać aż do roku 2005, kiedy to produkcja serialu została wznowiona. Interesujące jest, że nowy fandom nie składał się wyłącznie ze starych fanów, ale również zupełnie nowych osób, które pokochały produkcję BBC. Pozwoliło to na połączenie się w ramach jednej społeczności dwóch odrębnych pokoleń, które do dzisiaj nie tylko funkcjonują bez żadnych większych problemów, ale również wzajemnie akceptują poszczególne podejmowane działania.
To wręcz idealny przykład fandomu wielopokoleniowego, który jest w stanie przezwyciężyć dzielące go różnice i współgrać jako całość. Przez długi czas społeczność ta działała w sposób tradycyjny, by następnie dostosować się do wymogów XX wieku, co skutkowało nie tylko jej rozrostem, ale i unowocześnieniem działań.