Ponad 1200 osób ze świata filmu i rozrywki, w tym Liev Schreiber, Lisa Edelstein i Debra Messing, podpisało otwarty list sprzeciwiający się wezwaniom do bojkotu izraelskich instytucji filmowych w związku z konfliktem w Strefie Gazy.
Dokument, opublikowany w czwartek przez organizacje Creative Community for Peace oraz The Brigade, skierowany został do prawie 4000 sygnatariuszy wcześniejszego apelu o bojkot i wzywa do ponownego przemyślenia stanowiska. Pod listem sprzeciwiającym się bojkotowi podpisali się także m.in. Gene Simmons, Sharon Osbourne, Greg Berlanti, Jennifer Jason Leigh, Anthony Edwards, Sherry Lansing i producent Haim Saban.
Autorzy określają apel Film Workers for Palestine jako dezinformację i formę cenzury artystycznej. Wiemy, jaką moc ma film. Wiemy, jaką moc ma opowieść. Dlatego nie możemy milczeć, gdy historia staje się bronią, gdy kłamstwa podszywają się pod sprawiedliwość, a artyści są wciągani w szerzenie antysemickiej propagandy.
Wspomniany apel o bojkot, ogłoszony 8 września, zakładał odmowę współpracy z izraelskimi instytucjami i firmami „zaangażowanymi w ludobójstwo i apartheid wobec narodu palestyńskiego”. Podpisali się pod nim m.in. Yorgos Lanthimos, Olivia Colman, Mark Ruffalo, Riz Ahmed, Tilda Swinton, Javier Bardem, Emma Stone, Joaquin Phoenix i Cynthia Nixon.
Debra Messing w swojej wypowiedzi stwierdziła, że bojkot artystów ze względu na ich pochodzenie jest dyskryminacją i nawiązuje do „mrocznego dziedzictwa antysemityzmu”.