W swoim fachu są najlepsi. POLACY, KTÓRZY ODNIEŚLI SUKCES W HOLLYWOOD
Wchodząca na ekrany 7 września Zakonnica to kolejny film w dorobku polskiego kompozytora Abla Korzeniowskiego. Śmiało możemy nazwać go “naszym” człowiekiem w Hollywood. Po wielkim sukcesie ścieżki dźwiękowej do Samotnego mężczyzny Toma Forda jego kariera ruszyła z miejsca. I oby pędziła przed siebie jeszcze długie lata! Korzeniowski nie jest jednak jedynym polskim specjalistą, którego talent podziwiany jest przez najważniejszych amerykańskich producentów czy reżyserów. Nasi rodacy pracują w fabryce snów jako operatorzy, szwenkierzy, kostiumografowie, specjaliści od efektów wizualnych, charakteryzatorzy…
Poniżej zestawienie ośmiu Polaków, którzy robią wielką karierę w Hollywood. Z tymi nazwiskami liczy się branża filmowa. Oczywiście nie są to wszyscy nasi przedstawiciele w kinie głównego nurtu. Na liście zabrakło na przykład Sławomira Idziaka, Pawła Edelmana albo Jana A.P. Kaczmarka, którzy w ostatnich latach w Hollywood tworzą zdecydowanie rzadziej. Starałem się zaprezentować wam zarówno tych, którzy mają na koncie mnóstwo nagród i których wszyscy dobrze znamy, jak i tych nieco “w cieniu” lub dopiero rozpoczynających swoją karierę. Czy kojarzycie ich wszystkich?
Anna B. Sheppard
Gdy w latach osiemdziesiątych podjęła trudną decyzję o przeprowadzce do Londynu, była przekonana, że nie będzie już pracować w zawodzie kostiumografa. Została ekspedientką w drogim butiku. Czasem jednak polscy reżyserzy dawali Annie B. Sheppard szansę powrotu na plan, w tym Agnieszka Holland, która zatrudniła ją do swojego Zabić księdza. Ktoś z otoczenia Stevena Spielberga obejrzał ten film i polecił Sheppard jako kostiumografa do Listy Schindlera. Choć początkowo myślała, że to żart, zgodziła się i jej życie zmieniło się o 180 stopni. Nominacja do Oscara zaowocowała później współpracą między innymi z Quentinem Tarantino (Bękarty wojny), Romanem Polańskim (Pianista – kolejna nominacja do Oscara) czy Michaelem Mannem (Informator). Polka ma też na koncie kostiumy do tak wielkich produkcji jak Czarownica (trzecia nominacja do nagrody Akademii), Ostatni smok, serial Kompania braci albo Captain America: Pierwsze starcie. Teraz Anna B. Sheppard powraca do świata Marvela – pracuje nad nowym filmem o Spider-Manie. Prawdopodobnie znajdzie się w nim jakaś czerwona sukienka, znak rozpoznawczy polskiej kostiumografki. Stara się ją umieścić w każdej produkcji, z którą jest związana.
Janusz Kamiński
Tego pana tak naprawdę chyba przedstawiać nie trzeba. Stały współpracownik Stevena Spielberga ma na koncie dwa Oscary (Lista Schindlera, Szeregowiec Ryan) i cztery nominacje do tej nagrody. Ta zawodowa przyjaźń rozpoczęła się wraz z Listą Schindlera i trwa już od ponad 20 lat. Dziś Kamiński to marka. Jego nazwisko znalazło się na liście 30 najwybitniejszych operatorów w historii przygotowanej przez znany portal Taste of Cinema. Choć będąc właściwie etatowym zdjęciowcem kogoś takiego jak Spielberg trudno znaleźć czas na jakieś artystyczne poszukiwania, Polak ma w swojej filmografii też produkcje innych reżyserów, jak Motyl i skafander (w którym strona wizualna odgrywa kolosalną rolę) czy Sędzia. Najnowszy projekt to znowu praca ze Spielbergiem, mianowicie The Kidnapping of Edgardo Mortara. W planach Kamiński ma też reżyserowaną przez siebie ekranizację książki Jamesa Pattersona i Lizy Marklund pt. The Postcard Killers.
Dariusz Wolski
Nie ma na koncie Oscarów jak Kamiński czy choćby nominacji do tej nagrody, ale współpracuje z równie wielkimi reżyserami co Spielberg. W Stanach Zjednoczonych zaczynał od teledysków, co w erze MTV było bardzo intratnym zajęciem, ale chciał czegoś więcej. Próbował, próbował, aż w końcu się udało. Dziś Wolski może pochwalić się pracą przy produkcjach Tima Burtona (Alicja w Krainie Czarów), Roberta Zemeckisa (The Walk. Sięgając chmur) oraz Ridleya Scotta (Prometeusz, Adwokat, Marsjanin, Obcy: Przymierze, Exodus: Bogowie i królowie, Wszystkie pieniądze świata). Najwięcej uznania przyniosły mu jednak zdjęcia do czterech z pięciu części przebojowej serii Piraci z Karaibów. Pytany dziś o to, co jest miarą sukcesu w Hollywood, odpowiada bez namysłu: “To, że masz wybór projektów, którym się poświęcasz, i że ludzie chcą z tobą pracować. Że robisz to, co lubisz. Że twoje życie wciąż jest przygodą”.
Tomasz Opasiński
Podobne wpisy
Nie jest tak znany jak wyżej opisani, zajmuje się też nieco inną rzeczą. Opasiński nie ma wpływu na kształt filmu, ale jego promocję (co czasem ma jednak równie duże znaczenie). Projektuje bowiem plakaty. Choć wyjechał do Los Angeles praktycznie bez znajomości języka, udało mu się odnieść sukces. Po kilku latach jego nazwisko stało synonimem największego profesjonalizmu. Gdyby miał zliczyć wszystkie postery swojego autorstwa, byłoby ich około 500. Przykłady? Incepcja, Gra o tron, Harry Potter, Władca pierścieni, King Kong, Ultimatum Bourne’a, Niepamięć. Najbardziej ceni jednak plakat do filmu Zakochany Paryż, bo mógł puścić wodze fantazji i stworzyć coś symbolicznego. Dzisiaj pracuje głównie dla Netfliksa.