Co jeszcze potrafią? AKTORZY, którzy dostali OSCARA w NIEAKTORSKICH kategoriach

Co łączy Meryl Streep, z Danielem Day-Lewisem? Oboje zdobyli aż 3 Oscary w kategoriach aktorskich, co czyni z nich prawdziwych rekordzistów. Mimo tego zajmują ex æquo drugie miejsce w tej dziedzinie. Pierwsze zajmuje Katharine Hepburn, z 4 statuetkami na koncie. Wiadomo, że Oscar to dla aktora czasem ukoronowanie wielkiej kariery, a innym razem otwarcie drzwi do popularności. Część zdolnych wykonawców dopiero na takie wyróżnienie czeka, mimo że ewidentnie im się to należy od lat: m.in. Willem Dafoe, Amy Adams, Glenn Close, Samuel L. Jackson.
Czasami jednak dochodzi do iście wyjątkowego precedensu. Aktor zostaje doceniony, ale nie za swój główny fach. Otrzymuje wyróżnienie za produkowanie danego najlepszego filmu, perfekcyjną reżyserię, napisanie błyskotliwego scenariusza bądź realizację krótkiego metrażu. Ile było takich nietypowych sytuacji w historii rozdań? Całkiem sporo, więc postaram się przybliżyć te moim zdaniem najważniejsze przykłady oscarowej wszechstronności amerykańskich aktorów.
Billy Bob Thornton
Ten znakomity aktor w tym roku skończy 70 lat. Swojego pierwszego i jedynego do tej pory Oscara otrzymał w roku 1997 za projekt niezwykle autorski: Blizny przeszłości. W filmie realizował się z kilku pozycji: jako reżyser, scenarzysta, a także obsadził się w trudnej roli głównej. Nagroda jednak nie powędrowała do niego za ten występ. Akademia zgodnie nagrodziła go wówczas za scenariusz oryginalny. Thornton znany z wielu ról antybohaterów, między tytułowej postaci ze Złego Mikołaja czy przerażającego Lorne Malvo w serialu Fargo za role aktorskie był nominowany dwukrotnie: za Prosty plan i Blizny przeszłości właśnie.
Peter Capaldi i Riz Ahmed
Tych dwóch panów umieszczam na jednej pozycji ze względu na to, że obydwaj otrzymali Oscara w tej samej kategorii: Najlepszy krótkometrażowy film aktorski. Peter Capaldi, Szkot znany z roli w Doktorze Who, w 1993 roku napisał, wyreżyserował i wyprodukował 23-minutowe dzieło o nazwie Franz Kafka’s It’s a Wonderful Life. Groteskowy eksperyment z Richardem E. Grantem w roli głównej przyniósł mu nagrodę. Z kolei Riz Ahmed całkiem niedawno zasłynął z kreacji tracącego słuch muzyka w Sound of Metal i choć nie otrzymał wówczas statuetki, to ta przyszła do niego za coś innego 12 miesięcy później, w 2022 roku. Brytyjczyk przytulił wówczas Oscara za wyprodukowanie poruszającego polityczno-społeczne refleksje Długiego pożegnania, w którym wystąpił także przed kamerą
Warren Beatty
Warren Beatty jest absolutną legendą kina, wyrosłą w okresie Nowego Hollywood lat 60. i 70. Choć wydaje się, że zasłużył na nagrodę dla najlepszego aktora już kilkakrotnie, choćby za przełomowy Bonnie i Clyde, to statuetkę otrzymał w zupełnie innej kategorii nieco później – gdy zajął się także branżą scenariopisarską i reżyserską. W 1982 roku przyjął Oscara za reżyserię opartego na faktach dramatu Czerwoni, z gwiazdorską obsadą. Dużą sumę nominacji, bo aż 12, film zamienił w 3 statuetki: za wspomnianą pracę za kamerą Beatty’ego, za zdjęcia operatora Vittorio Storaro, a także za najlepszą aktorkę drugoplanową – Maureen Stapleton.
Emma Thompson
Rozważna i romantyczna na podstawie prozy Jane Austen, w reżyserii Anga Lee, pozostaje jednym z najbardziej znanych brytyjskich dramatów kostiumowych z tak zwanego nurtu heritage cinema. Stanowi także pewien szczególny fenomen. Przyniósł statuetkę popularnej i wszechstronnej Emmie Thompson… niestety nie za jej kreację pierwszoplanową w tym filmie. Nagroda dotyczyła napisanego przez nią scenariusza. Przypomnijmy, że artystka zagrała wielkie role w takich filmach jak Powrót do Howards End, Okruchy dnia albo To właśnie miłość. Za pierwszy z tytułów otrzymała Oscara za najlepszą aktorkę pierwszoplanową w 1993 roku.
Clint Eastwood, Kevin Costner i Mel Gibson
Umieściłem na jednym miejscu kilku aktorów, którzy z czasem rozkręcili także swoje kariery reżyserskie. Każdy z nich to wielkie nazwisko, częstokroć rozchwytywane w Hollywood, więc postaram się streszczać. Clint Eastwood był blisko Oscara za rolę pierwszoplanową dwukrotnie: przy okazji Bez przebaczenia, a później Za wszelką cenę. Złoty posążek trafił w jego ręce do tej pory za obydwa te dzieła, ale w kategoriach nieaktorskich: za najlepszą reżyserię i najlepszy film – co łącznie daje 4. Duże osiągnięcie. Kevin Costner to oczywiście reżyser, który trafił tylko raz i to bardzo celnie – z antywesternem Tańczący z wilkami, nagrodzonym za jego pracę przed kamerą, a także produkcję. Mel Gibson także miał jedną wyjątkową szansę z kinem epickim i jej nie zaprzepaścił. W 1996 roku, podobnie jak Costner, wyszedł z takimi dwoma statuetkami za Braveheart – Waleczne serce. Lata 90. i wczesne 2000. to były dobre czasy dla aktorów-reżyserów, świętujących wtedy swoje największe sukcesy.
Matt Damon i Ben Affleck
Ci aktorzy znajdują się na jednym miejscu z tego powodu, że wygrali swojego pierwszego Oscara za pracę wykonaną wspólnie. Matt Damon razem z Benem Affleckiem zasłynęli błyskotliwym scenariuszem do Buntownika z wyboru, który przyniósł im statuetkę. Pierwszy z nich miał wówczas 27 lat i był nominowany także za rolę pierwszoplanową do wspomnianego komediodramatu. Drugi pan natomiast miał wtedy 25 lat; wystąpił na drugim planie tegoż filmu, a 15 lat później uhonorowano go kolejnym Oscarem, tym razem w kategorii Najlepszy film – za Operację Argo.
Michael Douglas
1975 rok był bardzo mocnym, przełomowym czasem dla kina. W stawce za najlepszy film 48. ceremonii wręczenia Oscarów znalazły się następujące ponadczasowe klasyki: Szczęki, Pieskie popołudnie, Barry Lyndon, Nashville i… Lot nad kukułczym gniazdem. Ten ostatni z listy, wybitny dramat czechosłowackiego reżysera Miloša Formana, przyniósł Oscara pewnemu producentowi, który dużo bardziej znany jest ze swojego dorobku aktorskiego… Mowa oczywiście o Michaelu Douglasie. Jego druga i ostatnia w karierze Nagroda Amerykańskiej Akademii Filmowej przypadła mu z kolei za rolę pierwszoplanową w Wall Street Olivera Stone’a w 1988 roku.
Frances McDormand
Ile Frances McDormand ma Oscarów na koncie? Najpierw odkryli ją bracia Coen w Fargo, wiele lat później pozamiatała emocjonalnie w Trzech billboardach za Ebbing, Missouri i wydawało się, że to już wystarczy. Talent aktorki jest po prostu nie do przecenienia. Z ceremonii w 2021 roku wyszła z kolejną nagrodą za rolę pierwszoplanową, tym razem w Nomadland… i tak się składa, że to nie była jedyna statuetka dla niej tego wieczoru. Na koniec gali wyszła na scenę podziękować także za Oscara za Najlepszy film; była bowiem jedną z głównych producentek wrażliwego dzieła w reżyserii Chloé Zhao. A więc to była jej czwarta statuetka w życiu. Od tego czasu McDormand wyprodukowała także Tragedię Makbeta i Głosy kobiet. Coś mi mówi, że to nie koniec jej wielkiej kariery.
George Clooney i Brad Pitt
Co ich łączy? Obydwaj aktorzy mają na swoim koncie Nagrody Akademii Filmowej za role drugoplanowe – Clooney za Syrianę w 2005 roku, a Pitt za Pewnego razu w… Hollywood w 2019. Otrzymali także w swoich karierach Oscary za dokonania nieaktorskie – a dokładniej producenckie. Ich nazwiska do dzisiaj firmują masę filmów, z czego nawet możemy sobie nie zdawać sprawy. Tak więc Clooney odpowiada za Operację Argo wspomnianego Bena Afflecka, a Brad Pitt wyprodukował ważny i głośny film pt. Zniewolony. 12 Years a Slave. Co ciekawe, ich nagrody za Najlepszy Film wydarzyły się rok po roku: kolejno w 2013 i 2014.
John Huston
John Huston był prawdziwie wielkim twórcą Hollywood – aż 15-krotnie nominowany do Oscara w swojej karierze, w tym raz za rolę drugoplanową w filmie Kardynał. W pierwszej kolejności większości kinomanów kojarzy się z dorobkiem reżyserskim – odpowiada za wiele arcydzieł kina klasycznego m.in. Sokoła maltańskiego, Asfaltową dżunglę i Skłóconych z życiem. Nie deprecjonujemy jednak jego dokonań aktorskich, bo wystąpił w pokaźnej liczbie dzieł, a chyba ta najbardziej pamiętna rola wydarzyła się w Chinatown. Jedyne dwie statuetki Akademii Filmowej, które udało mu się zdobyć, pochodzą z roku 1949 – triumfował wówczas jako reżyser i scenarzysta przygodowego Skarbu Sierra Madre.