MEL GIBSON może zeznawać w procesie Weinsteina. Adwokat oskarżonego uważa aktora za rasistę
Trwają przygotowania do kolejnego procesu Harveya Weinsteina, który już teraz odsiaduje wyrok z marca 2020 roku, gdy został skazany na 23 lata pozbawienia wolności za molestowanie seksualne Mimi Haley oraz zgwałcenie Jessiki Mann. Tym razem Weinstein stanie przed sądem w Los Angeles w sprawie kolejnych przypadków molestowania oraz czterech gwałtów. Okazuje się, że w sprawie byłego producenta będzie mógł zeznawać Mel Gibson, jeśli tylko zdecydują się na to prawnicy ofiar.
Zgodę na to wydała sędzia Lisa Lench, z którą dyskutowali adwokaci Weinsteina. Według Marka Werksmana, Gibson jest stronniczy ze względu na konflikt z Weinsteinem z okolic premiery Pasji (2004), która miała mieć antysemickie podteksty i w niekorzystnym świetle przedstawiać Żydów (na ten temat powstała nawet książka wydana przez Miramax Books, firmę należącą do Weinsteina). Werksman utrzymuje, że Gibson to antysemita i rasista.
On nie zgadza się na to, żeby traktować jak równego sobie kogoś, kto nie jest jego rodzaju. Ma poglądy białych supremacjonistów, a ktoś tak nie będzie mieć problemu z tym, żeby skłamać pod przysięgą w procesie kogoś żydowskiego pochodzenia.
Adwokat uważa też, że Gibson będzie chciał teraz naprawić swój wizerunek stając po stronie ruchu #MeToo. Sędzia pozwoliła prawnikom producenta na spytanie Gibsona, czy ma osobiste uprzedzenia do Weinsteina, nie mają jednak możliwości wypytywać aktora o jego poglądy.
Zaangażowanie Gibsona w sprawę ma korzenie w jego wypowiedzi z 2021 roku, gdy wyznał, że jedna z domniemanych ofiar producenta – masażystka – zareagowała paniką, gdy usłyszała imię “Harvey” wymienione przez Gibsona. To skłoniło aktora do przemyśleń, że mogła paść ofiarą Weinsteina.
Proces Weinsteina ruszy 23 października. Lista świadków jest niejawna. Byłemu producentowi grozi kolejne 140 lat pozbawienia wolności.