search
REKLAMA
News

Kolejna gwiazda wystąpi w trzeciej serii Fargo

Jacek Lubiński

17 września 2016

REKLAMA

Jeśli jeszcze nie pałacie miłością do tego serialu powstałego na kanwie i zarazem stanowiącego uzupełnienie filmu braci Coen; jeśli nie rozgrzały dostatecznie waszych serc wcześniejsze informacje dotyczące nadchodzącego, trzeciego już sezonu rzeczonej serii (a przypomnijmy, że chodziło o zaangażowanie do głównej, a raczej dwóch głównych ról Ewana McGregora oraz Carrie Coon), to być może do telewizyjnych/komputerowych/tabletowych ekranów przyciągnie was wiadomość o kolejnym angażu. Tym razem oczy producentów padły na Mary Elizabeth Winstead i trudno im się dziwić. Ta przeurocza „dziewczyna”, którą z pewnością kojarzycie chociażby z niedawnego Cloverfield Lane 10 (a wcześniej także Scotta Pilgrima kontra świat, remake’u Cosia czy serialu BrainDead), posiada zarówno urodę, talent, wdzięk, jak i odpowiedni magnetyzm, które w tak specyficznym tworze jakim jest Fargo z pewnością zostaną dobrze wykorzystane.

mary_elizabeth_winstead2

Winstead ma zagrać niejaką Nikki Swango – przebiegłą i pociągającą pasjonatkę brydża… świeżo po zwolnieniu warunkowym z więzienia. Nikki opisana została wstępnie jako kobieta z tak zwanym planem, która karciane zagrywki stosuje także w życiu codziennym, starając się być zawsze o krok od innych graczy. Z pewnością będzie więc ciekawym kontrapunktem dla wcielającego się w podwójną rolę braci bliźniaków McGregora, którego raz ujrzymy pod postacią pewnego siebie Emmita Stussy’ego – barona nieruchomości, Króla Parkingów Minnesoty; a innym razem jako Raya – nieporadnego kuratora, który obwinia starszego brata o swoje niepowodzenia. Coon natomiast grać ma Glorię – szefa lokalnej policji.

Cały sezon 3 ma być z kolei osadzony już bardziej współcześnie, niż poprzednie dwie odsłony, co podsyca jedynie zainteresowanie, winduje w górę oczekiwania i daje zwyczajnie sporo możliwości do popisu. Jak dotąd serial nie zawiódł zresztą w żadnym z tych elementów. Czy tak będzie i teraz? Na odpowiedź przyjdzie trochę poczekać – pierwszy klaps padnie bowiem na jesieni, a gotowe 10 odcinków trafi na antenę stacji FX w drugiej połowie 2017 roku. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak, że zapowiada się kolejna wyśmienita uczta w sosie czarnej komedii. Pozostaje zatem uzbroić się w cierpliwość i Magnum…w rożku.

Avatar

Jacek Lubiński

KINO - potężne narzędzie, które pochłaniam, jem, żrę, delektuję się. Często skuszając się jeno tymi najulubieńszymi, których wszystkich wymienić nie sposób, a czasem dosłownie wszystkim. W kinie szukam przede wszystkim magii i "tego czegoś", co pozwala zapomnieć o sobie samym i szarej codzienności, a jednocześnie wyczula na pewne sprawy nas otaczające. Bo jeśli w kinie nie ma emocji, to nie ma w nim miejsca dla człowieka - zostaje półprodukt, który pożera się wraz z popcornem, a potem wydala równie gładko. Dlatego też najbardziej cenię twórców, którzy potrafią zawrzeć w swym dziele kawałek serca i pasji - takich, dla których robienie filmów to nie jest zwykły zawód, a niezwykła przygoda, która znosi wszelkie bariery, odkrywa kolejne lądy i poszerza horyzonty, dając upust wyobraźni.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA