CHRIS PRATT. Przez Hawaje do Hollywood
Przyjechał do Los Angeles, by wystąpić w horrorze komediowym realizowanym przez Rae Dawn Chong i, choć Cursed Part III nigdy nie trafiło do dystrybucji, Chris nigdy już nie opuścił Hollywood. W 2002 roku rozpoczął udany rozdział swej kariery telewizyjnej – przez cztery sezony występował w telenoweli Everwood (2002–2006), a w ostatnim sezonie popularnego Życia na fali zagrał sporą, dziewięcioodcinkową rolę wyzwolonego aktywisty o pseudonimie Che. W międzyczasie próbował swych sił w produkcjach filmowych, choć The Extreme Team (2003), Powrót do klasy (2005) czy katastroficzna (i katastrofalna) produkcja kanału TBS Ścieżka zagłady (2005) to nie były tytuły, którymi Chris mógł zdobyć obiecane trenerowi pieniądze i sławę. Jednak już wtedy, we wczesnych i trochę nieporadnych rolach, Pratt zdefiniował swoje aktorskie emploi – najczęściej grywał poczciwych, prostolinijnych bohaterów, których niedoskonałości czasem bawiły, innym razem irytowały, ale zawsze kojarzyły się z naszymi własnymi słabościami. Stał się chłopakiem z sąsiedztwa, który czasem nas wkurza, ale z którym i tak chętnie napijemy się piwa.
Podobne wpisy
W 2008 roku coś zaczęło się zmieniać – i nie mam na myśli głupawej komedii Wieners (2008) Marka Steilena, lecz występ Pratta w Wanted: Ściganych Timura Bekmambetowa. W gwiazdorsko obsadzonej i widowiskowej produkcji Pratt zagrał co prawda niewiele, ale za to widowiskowo (pamiętacie scenę, w której obrywa od Jamesa McAvoya w twarz… klawiaturą?), potwierdzając gotowość do występów w dużych, wymagających produkcjach. Kolejne role przyszły szybko: komedia Ślubne wojny Gary’ego Winicka czy Zabójcze ciało (oba z 2009 roku) Karyn Kusamy były tytułami, o których się mówiło, choć nie zapewniały Chrisowi odpowiednich wyzwań. Tych natomiast nie brakowało mu na planie Parks and Recreation, który także wystartował w 2009 roku. Co ciekawe, kreowana przez Pratta postać głupawego Andy’ego Dwyera miała być tylko jedną z drugoplanowych postaci pierwszego sezonu serialu, jednak producenci niemal natychmiast po zatrudnieniu Chrisa zdecydowali, że zostanie on stałym członkiem ekipy Parks. Nie pomylili się: Andy szybko stał się ulubieńcem widzów, wygrywając liczne rankingi na ulubioną postać z serialu. Stał się zresztą niewyczerpalnym źródłem internetowych memów, takich jak ten:
Jeżeli ktokolwiek wcześniej miał wątpliwości co do talentu komediowego Pratta, Parks and Recreation z pewnością ostatecznie je rozwiał. Podczas występów w serialu Chris mógł się pochwalić nadprogramowymi kilogramami (które były zresztą jedną z charakterystycznych cech jego bohatera), co sam aktor argumentował kuchennymi zdolnościami Anny Faris, ówczesnej dziewczyny, a dziś żony, którą poznał w 2007 roku na planie Szalonej nocy Michaela Dowse’a (film ostatecznie ukazał się cztery lata później). Z wybranką spotkał się także na planie komedii Ilu miałaś facetów (2011) Marka Myloda, a w tym samym roku pojawił się także w nostalgicznym bromansie 10 lat Jamiego Lindena i cenionym, nominowanym do Oscara Moneyball Bennetta Millera (zagrał jednego z baseballistów drużyny prowadzonej przez Brada Pitta). Co ciekawe, tej ostatniej roli początkowo nie otrzymał ze względu na nadwagę, ale po okresie ciężkiego treningu, podczas którego stracił czternaście kilogramów, wysłał swoje zdjęcie reżyserowi castingu i z miejsca otrzymał angaż. Moneyball był pierwszym z serii uznanych dzieł filmowych, w których wystąpił Chris: później przyszły także Wróg numer 1 (2012) Kathryn Bigelow, gdzie zagrał członka jednostki kontrterrorystycznej DEVGRU (po nadwadze nie było już śladu), oraz Ona (2013) Spike’a Jonze, w którym nie po raz pierwszy wcielił się w postać irytującego kolegi z biura (tym razem jednak nie dostał klawiaturą po zębach). I choć Pratt występował w kinie regularnie, a na dodatek w coraz lepszych i głośniejszych produkcjach, nic nie zapowiadało tego, co stało się w 2014 roku.