BAŁKAŃSKA W ŻYŁACH PŁYNIE KREW. 5 najlepszych filmów Emira KUSTURICY!
Jugosłowiański Fellini i prawdziwy cyrkowiec kina europejskiego. Najsłynniejszy filmowy towar eksportowy Bałkanów. To on do spółki z Goranem Bregoviciem ukształtował popularny wizerunek tego regionu jako wiecznie biesiadującej i rozśpiewanej krainy – o co rodacy często mają do niego pretensje. Serbowie i Bośniacy kłócą się o to, do którego z tych narodów „należy” bardziej. Basista w The No Smoking Orchestra i absolwent czeskiego FAMU. Prywatnie jest ponoć strasznym bucem. 64-letni reżyser najlepsze lata w karierze ma już dawno za sobą, a jego najnowsze dokonania na polu filmowym nie zachwycają – ale ma na koncie kilka absolutnie zachwycających obrazów, bez których kino europejskie nie byłoby tym samym. Które z filmów Emira Kusturicy należy koniecznie obejrzeć?
Arizona Dream (1993)
Nader udany transfer bałkańskiego realizmu magicznego do Hollywood. Zmieniają się sceneria i kraj, ale reżyser zachowuje klimat odrealnienia, surrealizmu i baśniowości, tak charakterystyczny dla jego wcześniejszych filmów. Wielowątkowa mozaika opowiada o dojrzewaniu Axela, który niczym Hoffman w Absolwencie wikła się w romans z matką, by ostatecznie zakochać się w córce. Ten wielce symboliczny obraz pozwala się przy tym interpretować na najróżniejsze sposoby; daje także wiele czystej przyjemności dzięki wysokiemu stężeniu absurdalnego humoru i groteski (znakomita scena kłótni przy kolacji). To nie gwiazdorskie nazwiska – Faye Dunaway i Johnny Depp – lśnią tu najjaśniejszym blaskiem. W Arizona Dream jedne z najlepszych występów w karierze zaliczyli Lili Taylor jako neurotyczna, żyjąca w cieniu matki fanka żółwi i akordeonu, a także Vincent Gallo, którego reinterpretacje kultowych filmowych scen stanowią wartość same w sobie (Wściekły byk!).
Czarny kot, biały kot (1998)
https://www.youtube.com/watch?v=mULp1DrXgIQ
Czułość miesza się tu z ironią, sentymentalizm z sarkazmem, a przez ekran przewija się cały szereg ekscentrycznych, barwnych, niepowtarzalnych postaci: obrzydliwych, spoconych i do bólu prawdziwych mimo fantasmagorycznej otoczki. Ten kolorowy, energetyczny obraz pełen zdrowego, rubasznego, nierzadko przaśnego humoru to najzabawniejszy film reżysera – w czym wielka zasługa karykaturalnie “maczystowskiego” Dadana. Kusturica portretuje tu cygańską społeczność i jej prowincjonalnych gangsterów, a na przewodnika po tym rozbuchanym świecie wybiera młodego i leniwego Matko – czarną owcę w rodzinie silnych mężczyzn i kryminalistów. Z atmosferą nieskrępowanej, dzikiej zabawy znakomicie współgra muzyka: czasem będąca pastiszem (podebrane przez Die Antwoord Pitbull Terrier), czasem słodko-gorzka (Bubamara) i biesiadna (Mala Malena, czyli nasze Prawy do lewego).