50 powodów, dla których INDIANA JONES I OSTATNIA KRUCJATA to najlepszy film wszech czasów
XL. Teaser, w którym Harrison Ford przyczepia sobie do głowy kapelusz za pomocą biurowego zszywacza. Ewenementem jest, że zajawka zawiera bardzo mało ujęć z filmu – zamiast tego mamy coś w rodzaju mini “Making of”.
XLI. Również sam kinowy trailer, w którym narrator świetnie współgra ze scenami – “Indiana Jones is on a quest of a lifetime. But for some adventures, one Jones is not enough.” (“Indiana Jones wyrusza na wyprawę życia. Ale dla niektórych przygód, jeden Jones to za mało.”) – zasługuje na uznanie. Pokazuje dość dużo, jednocześnie nie zdradzając najważniejszych rzeczy. Skutecznie zachęca widza do zapoznania się z filmem, a w przypadku osób już zaznajomionych z “trzecim” Indym zaprasza do ponownego seansu.
XLII. Efekt vertigo. Odrealnione, wręcz psychodeliczne ujęcie wspaniale ilustruje niemalże telepatyczną komunikację między Indym i Henrym w scenie, gdy ten pierwszy stoi nad przepaścią, a ten drugi leży śmiertelnie ranny. Po raz kolejny mamy do czynienia z prostym środkiem, za pomocą którego udało się stworzyć niezwykle sugestywny i klimatyczny moment.
XLIII. Maszt jako kopia i Indy w roli rycerza na stalowym rumaku. Ciekawe odniesienie do prawdziwych krucjat i idei rycerskości (kompletnie abstrahując od tego, jak to naprawdę wyglądało). Nawet Henry “Profesor Attyla” dostrzegł w pomyśle Indiany nutkę romantyzmu.
XLIV. Dialog:
Henry Jones: I ought to tell you something. (Muszę ci coś powiedzieć).
Indy: Don’t get sentimental now dad – save it ’til we get out of here. (Nie czas na sentymenty, tato – poczekaj, aż stąd wyjdziemy).
Henry Jones: The floor’s on fire! See?! (Podłoga się pali! Widzisz?!).
Indy: What?! (Co?!).
Henry Jones: And the chair. (I krzesło).
XLV. Tajne przejście w kominku. Humor, napięcie i akcja w jednym. Spielberg wycisnął maksymalnie dużo z jednej, klaustrofobicznej lokacji.
XLVI. Buddy movie. Sean Connery oraz Harrison Ford stworzyli jeden z najbardziej pamiętnych duetów w dziejach kina i w gruncie rzeczy film Indiana Jones i ostatnia krucjata można spokojnie określić mianem “buddy movie”. Mamy wszak dwóch skrajnie różnych bohaterów, którzy z czasem zaczynają odczuwać do siebie szacunek, by pod koniec połączyła ich przyjaźń oraz ojcowsko-synowska miłość. Po drodze odbędą wiele kłótni, a także nieraz znajdą się w niebezpiecznej sytuacji, cementującej ich więź. No i obydwaj przespali się z tą samą kobietą, a podobna niezręczność tworzy albo śmiertelnych wrogów, albo oddanych przyjaciół.
XLVII. Nagrody. Film dostał kilka nagród, niestety nie w najważniejszych kategoriach, oraz garść nominacji: Oscara za montaż dźwięku (i dwie dodatkowe nominacje – za muzykę i dźwięk); Sean Connery otrzymał nominację do Złotego Globu za najlepszą rolę drugoplanową, a także nominację Brytyjskiej Akademii Filmowej; do tej ostatniej nominowano również zespoły odpowiedzialne za montaż dźwięku i efekty wizualne; soundtrack wygrał nagrodę BMI (organizacja w rodzaju polskiego ZAIKSa); film został nagrodzony nagrodą Hugo w 1990 roku za najlepszą kreację dramatyczną; Ostatnia krucjata była także nominowana do nagrody Młodych Artystów (Young Artists Awards) za najlepszy obraz dramatyczny. Jednak największe wyróżnienie stanowi uwielbienie fanów, którzy dyskutują o “trzecim” Indym na forach internetowych, piszą recenzje, artykuły, analizy…
XLVIII. Traktowanie studentów. Z punktu widzenia młodzieży uczelnianej profesor Jones zachował się skandalicznie, twierdząc, że każdego wysłucha, a potem salwując się ucieczką przez okno. Część polskich wykładowców chyba postanowiła wziąć tę scenę za wzór… Spielberg dokonał małej manipulacji, najpierw pokazując Indianę w swoim biurze, otoczonego przez książki, półki uginające się pod ciężarem artefaktów i natarczywe głosy studentów, dobiegające zza drzwi, wywołując w widzu wrażenie sympatii, wręcz współczucia dla “biednego”, “osaczonego” wykładowcy. Dzięki temu scena ucieczki jawi się w zupełnie innym, nieco ironicznym świetle, przydając bohaterowi tupetu.
XLIX. Dialog:
Vogel: What are you hiding? What does the Diary tell you that it doesn’t tell us?! (Co ukrywasz? Co mówi ci ten notes, czego nie mówi nam?).
Henry Jones: It tells me that goose-stepping morons like yourself should try reading books instead of burning them. (Mówi mi, że tacy maszerujący kretyni jak wy powinni czytać książki, zamiast je palić).
L. Końcówka – odjazd w stronę zachodzącego słońca. Idealne podsumowanie filmu i całej trylogii. Trudno o bardziej klasyczne i wymowne zakończenie, jednocześnie wywołujące żal, że to już koniec i dające poczucie satysfakcji z przeżytych wspólnie z Indym i jego przyjaciółmi przygód. Wprawdzie nakręcono jeszcze jedną część, ale w niczym nie zmienia to genialności końcówki. Zresztą wystarczy spojrzeć.
Tekst z archiwum film.org.pl (22.03.2011).