Przy czym nie jest ważne, z jakim nasileniem ów problem występuje lub występował. Ważne, żeby członkowie naszej oraz innych społeczności mieli świadomość jego istnienia. Problem społeczny powinien mieć również charakter globalny, to znaczy mówi się o nim nie tylko od czasu do czasu na spotkaniach towarzyskich, żeby połechtać swoje niedowartościowane ego, ale np. pojawia się regularnie w mediach, zajmują się nim organy prawne lub wywołuje on budzące wiele emocji demonstracje. Wiedźmin zaś jest chłonnym, frenetycznym, popkulturowym podłożem, żeby o tych problemach mówić, mało tego, znanym na całym świecie, a dodatkowo sam Geralt z Rivii nie jest jednoznacznie ideologicznie osadzony. To odludek, naznaczony nienawiścią do całego świata, a zwłaszcza ludzi, poza tym niesamowity seksista, co raczej nie spodoba się wojującym feministkom. Z drugiej jednak strony Geralt rozumie, na czym polega tolerancja i poszanowanie praw mniejszości, a jak wiemy nie w smak to prawej stronie, której mentalność przystosowana jest wyłącznie do ulegania przed silniejszymi, jak robią to wygłodniałe, w porównaniu z człowiekiem bezrozumne, kierujące się wyłącznie instynktem zwierzęta.
Przez taką postawę Geralt jest autentyczny, a nie sztucznie i fanatycznie przywiązany do jednej narracji. Jako wiedźminowi można mu powierzyć ideologicznie nacechowane misje i być pewnym, że postąpi obiektywnie, nie kierując się zaburzonym osądem, a rudymentarnymi prawami obowiązującymi w świecie żywych istot. Przez to jest lepszym narzędziem propagandowym. Wiem, jak to brzmi, lecz konotacja „propagandy” wcale nie musi być negatywna. Skojarzenia z Goebbelsem czy Bierutem i stosowanymi przez nich metodami dezinformacji włóżmy nareszcie między stronice zakurzonej książki, skazanej przez czas na rozsypanie się w proch. Propaganda to sposób działania, metoda, narzędzie, któremu udzielamy treści dobrej lub złej, służącej rozszerzania zasięgu informacji i budowaniu postawy obywatelskiej. A z nią, jak łatwo się przekonać, chociażby oglądając programy informacyjne w TVP, mamy dzisiaj spory problem. Postawa racjonalna zaczyna ulegać atrofii na rzecz spiskowej podejrzliwości, która prowadzi jedynie do prymitywnej agresji. Geralt nigdy jej nie uległ, chociaż stosował ją na szeroką skalę, tnąc mieczem swoich wrogów bez litości, acz ze smakiem, niczym ostry nóż chudziutką szynkę bez fosforanów.
Poniżej więc pięć jakże kontrowersyjnych tematów, które rozgrzewają tak dzisiejszą ulicę i media, głównie z prawej strony barykady, bo lewa strona już dawno zaakceptowała obecność wspomnianych zjawisk czy konieczność zbadania oraz rozstrzygnięcia opisanych problemów. Fakty ponad mniemaniami, rzec by można. A Netflix niechaj spełnia swoją edukacyjną światopoglądowo rolę.