Jeden z najciekawszych, niedających się zamknąć w jednej konwencji aktorów swojego pokolenia. Obdarzony nieziemskim głosem Adam Driver w tym roku pojawił się w aż czterech filmach. Najpierw był raczej niezauważony Raport, ale następnie już trzy niezwykle głośne tytuły. Otwierający tegoroczny festiwal w Cannes Truposze nie umierają Jima Jarmusha, jeden z najlepszych filmów roku z niezwykle pozytywnie przyjętą rolą Drivera, czyli Historia małżeńska Noah Baumbacha, oraz oczywiście Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie, gdzie ponownie wcielił się w Kylo Rena, jednego z głównych bohaterów nowej trylogii.
Jak być może już zauważyliście, do tej pory przy doborze aktorów w rankingu kierowałem się ich aktywnością w przynajmniej dwóch ważnych w 2019 roku produkcjach. Inaczej jest w przypadku Roberta Downeya Jr., który w 2019 wystąpił tylko w jednej produkcji –Avengers: Końcu gry. Aktor jednak zaznaczył swoją obecność o tyle mocno, że po pierwsze zagrał jednego z głównych bohaterów najbardziej dochodowego filmu w historii kina, a po drugie stanowi niemal symbol całego popkulturowego fenomenu, jakim niewątpliwie jest Kinowe Uniwersum Marvela. To on w Iron Manie z 2008 roku zaczął całą tę przygodę i to on w 2019 zakończył pewną erę w budowaniu tego świata.
Po latach, a – nie licząc kilku udanych epizodów – nawet dekadach, w których jedna z największych ikon amerykańskiego kina (jaką niewątpliwie Robert De Niro jest) włóczyła się po kiepskich produkcjach, pokazujących, że Hollywood nie ma za dużo pomysłów na swoich seniorów, aktor w końcu odbija się od dna. Najpierw zaliczył bardzo dobry drugi plan w – nawiązującym przecież do jego dokonań – Jokerze Todda Phillipsa, aby w końcówce roku ponownie połączyć siły z Martinem Scorsesem w jednym z najlepiej przyjętych filmów roku – monumentalnym Irlandczyku, w którym De Niro zagrał tytułową rolę. Prawdziwy powrót króla.
Chociaż wielu przestało już wierzyć, że Scarlett Johansson może jeszcze czymś nas zaskoczyć, to zaledwie przecież trzydziestopięcioletnia aktorka z pewnością nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. W 2019 roku partnerowała wymienionym tu już Chrisowi Evansowi i Robertowi Downeyowi Jr. w wielkim widowisku Avengers: Koniec gry (a na przyszły rok zapowiedziano w końcu solowy film o jej bohaterce, który ma być dla Johansson pożegnaniem z rolą), wystąpiła w świetnie przyjętym Jojo Rabbit Taiki Waititiego, a rok zakończyła znakomitą Historią małżeńską. Za tę ostatnią rolę już doczekała się nominacji do Złotego Globa. Zdecydowanie najsilniejsza w tym roku kobieta świata kina.
Zgodnie z zasadami każdego rankingu, zwycięzca może być tylko jeden, a za niego uważam Joaquina Phoenixa. Znany z wybitnych ról aktor w 2019 roku pojawił się tylko w jednej produkcji, ale Joker przez cały niemal rok nie schodził z ust ludzi w jakikolwiek sposób związanych ze światem kina. Film Todda Phillipsa z festiwalu w Wenecji wrócił ze Złotym Lwem, nominowany jest do czterech Złotych Globów (w tym za najlepszego aktora w dramacie), okazał się też najbardziej dochodowym filmem z kategorią R (widzowie poniżej 17 roku życia muszą oglądać go w USA z opiekunem) w historii kina i przy okazji jedynym, który zarobił ponad miliard dolarów. A wszystko to z Phoenixem na czele, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że sukces filmu bez niego po prostu nie byłby możliwy.