W czasach szalejącej autocenzury i fabuł, które koniecznie muszą zahaczać o osobiste wątki z życia bohatera kina akcji (macham do ciebie, Spectre), reżyser Pete Travis wraca do postaci Sędziego Dredda, która od lat kojarzona była z twarzą Sylvestera Stallone’a, tworząc film o fabule tak prostej, jak to możliwe, stylistyce krwawej i brutalnej i nawiązujący klimatem i stylem do jednego z czołowych osiągnięć kina science fiction – Robocopa Paula Verhoevena. Twórcy i fani Dredda od pięciu lat walczą o sequel. Bezskutecznie.
Chłodne, dojrzałe kino sensacyjne o samotnych profesjonalistach szukających równowagi między swoimi zasadami a potrzebą bliskości z drugim człowiekiem. Uniwersalny wzór historii według Michaela Manna, który jak zawsze powala dbałością o szczegóły, ogromnym researchem i znakomitym warsztatem. Dlaczego Gorączka jest obrazem kultowym, a już Miami Vice i właśnie Haker wylądowały na śmietniku filmowej historii? Fakt ten pozostaje zagadką. Szczególnie film z Chrisem Hemsworthem w roli tytułowej powinien w erze cyberterroryzmu namieszać wśród krytyków i widzów. Wielka szkoda.
Hej, oglądałeś Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj (In Bruges)? To jakaś głupia komedia, tak? Nie, to znakomite, postmodernistyczne kino, pełne ostrych jak brzytwa dialogów i niesamowitych osobistości. To festiwal doskonałego aktorstwa. To życiowa rola Colina Farrella. To przepiękne zdjęcia Brugii i olśniewająca muzyka. W końcu to scenariusz w formie doskonałej układanki, której w finale wszystkie elementy zostają perfekcyjnie połączone. Jeden z najlepszych filmów. Kropka.
korekta: Kornelia Farynowska