search
REKLAMA
Artykuł

THE AFFAIR. Kim oni są?

Małgorzata Czop

27 września 2018

REKLAMA

Swoją drogą trzecia odsłona The Affair pozwala na uważniejsze przyjrzenie się jego postaci. Wyrzucony ze znanego sobie otoczenia, trafia do więzienia, a po trzech latach szykan i psychicznego nękania przez demonicznego funkcjonariusza Gunthera dostaje posadę profesora od kreatywnego pisania na uniwersytecie w New Jersey. Zdominowany przez paranoiczny strach, wplątuje się w kolejny romans, jeszcze bardziej poddając się własnym demonom. Powrót do normalnego życia wydaje się już niemożliwy – dzieci przekreśliły ojca, który trafił za kratki, a Alison powróciła do Montauk, by rozpocząć lepsze życie z córeczką. Tylko Helen nieustannie podaje mu pomocną dłoń, wyciągając go z licznych tarapatów w tajemnicy przed nowym mężczyzną i zbuntowanymi dziećmi.

Czy Noah Solloway daje się lubić? Czego tak naprawdę chce od życia? I czy ma szanse zrehabilitować się za swoje błędy? Czwarty sezon dał nadzieję na nowe rozdanie. Noah, skonfrontowany z rzeczywistością, pozbawiony stabilizacji i samotny, próbował dogadać się zarówno z Helen, jak i Alison. Stał przed wyzwaniem odbudowania zniszczonej relacji i odnalezienia celu w życiu. Widać, że ten bohater ewoluował z rozkapryszonego bogacza, który myśli tylko o siebie w świadomego własnych błędów mężczyznę, ponoszącego odpowiedzialność za swoje czyny. Noah nie zatapiał się w przeszłości, w końcu próbuje budować przyszłość w otoczeniu najbliższych. Rozrzucony między dwoma wybrzeżami Stanów Zjednoczonych przestał siebie stawiać w centrum. Pomógł jednemu ze studentów i zmierzył się z wielką emocjonalną stratą. Z rozkapryszonego i rozczarowanego życiem stał się dojrzałym mężczyzną.

Alison Bailey. Jedna z większych zagadek serialu. Skomplikowana. Pochłonięta przez traumę. Zagubiona w swoich uczuciach. Przeszła największą metamorfozę. Przestając być więźniem swojej przeszłości, zaczęła czerpać z niej siłę, by budować kompletne, spełnione życie, oparte na pomaganiu innym. Alison była kelnerką w Montauk, która z ironią patrzyła na turystów przyjeżdżających do kurortu. Pochłonięta przez depresję, zatopiona we własnych myślach, obarczała siebie winą za śmierć synka. Zadawała sobie fizyczne rany, a spotkanie Noah Sollowayem pozwoliło jej odzyskać radość życia. Choć z łatwością weszła w romans, nie potrafiła przestać obwiniać się za każdą kłopotliwą sytuację. Wydaje się, że burzliwa relacja z Sollowayem jest jej najmniejszym problemem i tylko odskocznią od problemów małżeńskich z Cole’em. Ruth Wilson sprawia, że Alison Bailey nie jest chodzącym bólem i mroczną przeszłością. Pozwala wybrzmieć chwilom zawieszenia i mądrze prowadzi przez psychologiczne zawirowania głównej bohaterki. Tworzy postać, która łatwo wpada w tarapaty i jest kierowana przez autodestrukcyjny mechanizm karania się za przewinienia z przeszłości, na które nie miała wpływu.

Kiedy poznajemy Alison, jest zagubiona, a Noah stanowi dla niej odskocznię od żałoby. Dzięki niemu przestaje być postrzegana jako cierpiąca matka i odzyskuje swoją seksualność. Ktoś pożąda jej ciała, dlatego z łatwością daje się ponieść uczuciom. Romans jest dla niej lekarstwem na całe zło świata. Zakończenie relacji z Cole’em stanowi symboliczne odcięcie się od traumy, która położyła się cieniem na ich małżeństwie. Noah daje jej szanse na nowy początek, a ich relacja przybiera niezwykle intensywny wymiar. Fascynujące jest to, jak starają się zbudować coś nowego na zgliszczach dwóch małżeństw. I choć oboje wdają się w romans z różnych powodów, znajdują siebie w odpowiednim momencie swojego życia. Jednak to nie sam związek jest najciekawszym elementem The Affair, o wiele bardziej interesujący od samego odejścia jest powrót Alison do Cole’a.

REKLAMA