SZPIEG, KTÓRY MNIE KOCHAŁ. Aktorki, które nadawałyby się na dziewczynę Bonda
Emilia Clarke
Emilia Clarke, znana z roli królowej Daenerys Targaryen w Grze o Tron, pochwalić się może równie liczną rzeszą fanów, co i przeciwników. Ci pierwsi chwalą jej wdzięk i urodę, drudzy zarzucają braki w umiejętnościach aktorskich, zaniżanie poziomu obsady kultowego już serialu i wypominają udział w fatalnym Terminator: Genisys. Bez względu na to, do której grupy się zaliczamy, nie da się ukryć, że Clarke to jedno z najgorętszych nazwisk młodego pokolenia brytyjskich aktorów. A Bond zawsze trendy lubił, sama aktorka udziałem w Hanie Solo udowodniła zaś, że jak chce, to potrafi.
Freida Pinto
O Freidzie Pinto świat usłyszał przy okazji premiery głośnego i oscarowego Slumdoga Danny’ego Boyle’a. Już wtedy zresztą plotki łączyły jej osobę z rolą dziewczyny Bonda, ale sama Pinto jasno dała do zrozumienia, że taka rola jej nie interesuje. Od tego czasu udało jej się zagrać małe role w pierwszej części rebootu Planety Małp i w filmie Woody’ego Allena, ale trudno nie odnieść wrażenia, że jej kariera nie poszła w kierunku, którego aktorka pewnie oczekiwała. Być może dzisiaj przychylniej spojrzałaby na propozycję stanięcia u boku agenta 007? Jej hinduska uroda sprawia, że na pewno chętnie byśmy to zobaczyli. Może odrobinę łatwiej byłoby, gdyby na stołku reżysera dwudziestej piątej części serii stał nadal Danny Boyle…
Gal Gadot
Podobne wpisy
Nie ukrywam, że jest to dla mnie najważniejsze nazwisko na liście. Gal Gadot z aktorki średnio znanej (“ta laska z Szybkich i wściekłych“) ekspresowo, dzięki roli Wonder Woman w kolejnych produkcjach DC Films, awansowała na pierwszoligową gwiazdę, a poprzez postać superbohaterki, w którą się wciela, i dzięki dużemu społecznemu zaangażowaniu stała się też istną ikoną feminizmu. Ależ chciałbym, żeby udowodniła, że piękna i seksowna (ten akcent!) dziewczyna agenta 007 może być feministką. Warto też zwrócić uwagę na jej doświadczenie w scenach akcji i udział w bardzo niedocenionych Szpiegach z sąsiedztwa, gdzie tworzy postać bardzo bondową. Gal Gadot po prostu musi być partnerką Jamesa Bonda.
Jessica Henwick
Wojowniczka z Gry o tron, pilotka (pierwsza w historii!) X-Winga w Gwiezdnych wojnach, a w końcu fighterka z Iron Fista, gdzie właśnie jej rolę i postać powszechnie chwalono. Dziś wiemy, że doskonale radzi sobie z anulacją serialu i podpisała kontrakt na udział w Godzilla vs. Kong. Mam przy tym cichą nadzieję, że pójdzie za ciosem i nie da o sobie zapomnieć. Naturalna dziewczęca uroda i lekkość w scenach akcji czynią z niej idealną heroinę kina. Ale też partnerkę Bonda, ten bowiem od zawsze miał słabość do piękności z Dalekiego Wschodu.
Laura Haddock
Laura Haddock, aktorka znana z roli matki Quilla w dwóch częściach Strażników Galaktyki Jamesa Gunna oraz ostatnio z całkiem udanego partnerowania Markowi Wahlbergowi w piątej części Transformers Michaela Baya. To jednak zdecydowanie wciąż aktorka niemogąca pochwalić się naprawdę wartą uwagi rolą, którą mogłaby zwrócić na siebie uwagę Hollywood. Na pomoc mógłby oczywiście ruszyć James Bond. A że Laura jest rodowitą Brytyjką, agent królowej nie mógłby doszukać się konfliktu interesów.