search
REKLAMA
Ranking / Zestawienie

ŚWIAT ZZA KRAT. Więzienne historie w kinie

Mikołaj Lewalski

21 września 2017

Filmorg - grafika zastępcza - logo portalu.
REKLAMA

Pobyt w zakładzie karnym to przeżycie, które trudno zrozumieć, nie doświadczając go samodzielnie. Jesteśmy przyzwyczajeni do swobody i autonomii – to my decydujemy o tym, gdzie i kiedy chodzimy, co jemy i w jakich warunkach żyjemy. Jasne, los często nie daje nam większego wyboru w tych kwestiach, ale to co innego niż mieć narzucone z góry twarde reguły i zasady, których musimy przestrzegać. Kara pozbawienia wolności ma bowiem na celu nie tylko izolację przestępców, ale także ich resocjalizację. To dlatego kino poruszające tematykę więziennej rzeczywistości nierzadko skupia się na kwestii odkupienia i autorefleksji. Naturalnie prawo i system sądowy nie są wolne od wad, przez co niejeden rezydent więzienia został do niego zesłany niesłusznie albo na dłużej, niż zasługuje – z tego powodu fabuła tych filmów zazwyczaj dotyczy także buntu jednostki i prób ucieczki przed niesprawiedliwością. Kilka największych dzieł kinematografii rozgrywa się właśnie w więzieniach i nie powinno to nikogo dziwić, jako że to świetne tło dla mocnych historii traktujących o uniwersalnych kwestiach. W tym zestawieniu przybliżę kilka tytułów, które są związane z tą tematyką i zasługują na szczególną uwagę.

Więzień nienawiści

To jeden z pierwszych wielkich występów Edwarda Nortona i zarazem niezwykle mocne kino opowiadające o toksyczności i zagrożeniach płynących z podziałów na tle rasowym czy ideologicznym. Ignorancja i nienawiść w połączeniu z brakiem empatii owocują bezmyślną i bezcelową przemocą – taki wniosek można wysnuć, oglądając burzliwe losy Dereka i jego młodszego brata. Ten pierwszy jest liderem grupy neonazistowskiej i zarazem bystrym chłopakiem, który dzięki sile swojego intelektu potrafi znaleźć racjonalizację dla najbardziej niedorzecznych ideałów. Pod nienawistną i pełną pewności siebie fasadą kryje się jednak sfrustrowany i zagubiony chłopiec. Kiedy trafia do więzienia za morderstwo na tle rasowym, szybko dochodzi do niego, jak mylna była jego ocena rzeczywistości. Pobyt za kratami sprawia, że zmuszony jest wyrzucić swój dotychczasowy światopogląd do kosza i zbudować od nowa własną tożsamość. Nie jest to jednak wizja zakładu karnego jako sprawnie działającej instytucji resocjalizacyjnej – Derek musi zostać odtrącony i zgwałcony przez ludzi, których uważał za bliskich sobie, żeby otworzyć się na przyjaźń z czarnoskórym osadzonym i nawrócić się na właściwą ścieżkę.

Eksperyment

Eksperymencie najbardziej przeraża fakt, że to film oparty na prawdziwej historii. W 1971 roku, w odpowiednio zaaranżowanych piwnicach stanfordzkiego wydziału psychologii, zrealizowano eksperyment mający na celu zbadanie wpływu izolacji więziennej na ludzki umysł. Badanych (24 studentów) podzielono na dwie grupy – osadzonych i strażników. Ci pierwsi zostali “aresztowani” we własnych domach, skuci, rozebrani do naga, przeszukani i umieszczeni w symulowanych celach. Drudzy nie dostali żadnych wytycznych poza dość ogólnikowym nakazem “stania na straży porządku” i niedopuszczenia do ucieczki więźniów. Już drugiego dnia wybuchł bunt, a z każdą kolejną dobą dochodziło do eskalacji konfliktu. Osadzeni nie chcieli się podporządkowywać, a strażnicy przekraczali kolejne granice i traktowali podległych sobie z zatrważającym okrucieństwem – stało się to na tyle niebezpieczne, że szóstego dnia eksperyment został przerwany. O tym opowiada właśnie film, naturalnie pozwalając sobie na pewną dozę swobody artystycznej. To prawdziwie zatrważający i umiejętnie ujęty obraz prawdziwej natury człowieka, która potrzebuje tylko właściwego bodźca, żeby ukazać swoje oblicze. W tym przypadku są to warunki więzienne.

Prorok

Prorok jak mało który film bezbłędnie ukazuje funkcjonowanie przestępczego podziemia w zakładach karnych i mechanizmy, które sprawiają, że porzucona przez społeczeństwo jednostka odnajduje się w tym świecie. Kiedy do więzienia trafia człowiek bez wykształcenia i pomysłu na siebie, często najlepszym wyjściem wydaje się dołączenie do grupy przestępczej – kto inny o niego zadba? Malik dostaje wyrok sześciu lat za atak na funkcjonariuszy policji. Będąc odosobnionym analfabetą, odnajduje własną tożsamość, kiedy przygarnia go widząca w nim potencjał korsykańska mafia. Malik dopiero w więzieniu uczy się czytać i pisać – trudno o bardziej dosadny dowód na to, jak zawiodło go społeczeństwo i otoczenie, w którym się wychował. Historia przybliża nam, jak wygląda zyskiwanie na znaczeniu w więziennej hierarchii, oraz jak puste czasem okazują się założenia, na których opiera się istnienie instytucji więzienia.

Plan ucieczki

To zdecydowanie najlżejsza produkcja na mojej liście. Przynajmniej jeśli chodzi o tonację, bo na pewno nie można tak określić kalibru gwiazd podziwianych na ekranie. Duet Sylvester Stallone–Arnold Schwarzenegger to niewątpliwie coś, na co czekał niejeden widz. Plan ucieczki nie jest może filmem szczególnie udanym, ale zapewnia miłą podróż w czasie do lat 80. i interesujący punkt wyjściowy historii. Opowiada ona o specjaliście (Stallone), który jako wyszukujący luki w zabezpieczeniach więzień pomaga projektować placówki, z których ucieczka jest niemożliwa. Pewnego razu zostaje jednak oszukany i uwięziony w ściśle tajnym ośrodku, w którym z nieznanych mu powodów ma pozostać do końca życia. Jego kompanem zostaje tajemniczy osobnik (Schwarzenegger), który podaje się za bankiera będącego na usługach niezwykle wpływowej postaci. Dwójka mężczyzn robi użytek ze swojej praktycznej wiedzy i krok po kroku rozpracowuje sposób funkcjonowania superwięzienia. Tutaj zdecydowanie tkwi największa siła filmu – fascynujący jest zarówno projekt placówki, jak i proces pokonywania jej barier.

Skazani na Shawshank


To nie tylko prawdopodobnie najbardziej udana ekranizacja prozy Stephena Kinga, ale także niekwestionowane arcydzieło kinematografii. Trudno o bardziej ikoniczny film, którego akcja ma miejsce w więzieniu. Bohaterem historii jest Andy Dufresne, prawnik skazany na podwójne dożywocie za zbrodnię, której nie popełnił. Kiedy go poznajemy, jest złamanym człowiekiem. Jego żona zostaje zamordowana razem z kochankiem, a Dufresne ma spędzić resztę życia w więzieniu, choć nikogo nie zabił. Zakład penitencjarny Shawshank nie jest szczególnie bezpiecznym miejscem dla osadzonych. Andy jest maltretowany i poniżany przez grupkę osiłków, którzy bezkarnie robią to, na co mają ochotę. Nasz bohater nie poddaje się jednak i zamiast skapitulować, postanawia zjednać sobie naczelnika oraz pomóc przywrócić dawną świetność więziennej bibliotece. Jego przyjacielem i mentorem zostaje grany przez Morgana Freemana przemytnik, bezinteresownie wspierający Andy’ego i towarzyszący mu w jego wewnętrznej podróży. Dufresne znajduje bowiem swoiste odkupienie w Shawshank i paradoksalnie odnajduje tam swoją prawdziwą silę. Warto przebyć tę drogę razem z nim.

REKLAMA