search
REKLAMA
Zestawienie

SERIE FILMOWE, które znać POWINIEN każdy kinoman

Tomasz Raczkowski

3 sierpnia 2020

REKLAMA

Trylogia zemsty

Trzymając się lokalizacji azjatyckiej, nie sposób pominąć tu innej klasycznej trylogii Chan-wooka Parka, określanej mianem trylogii zemsty. Składają się na nią trzy odrębne filmy, które łączy motyw zemsty osadzony w kontekście splotu kultur koreańskiej i globalnej, euroatlantyckiej. Pan Zemsta (2002), Oldboy (2003) i Pani Zemsta (2005) to znakomite thrillery, łączące akcję, pełnokrwisty dramat i nietuzinkową intrygę, z której wyrastają dodatkowe znaczenia poszczególnych opowieści. „Środkowy” Oldboy to najbardziej znany i powszechnie ceniony film Parka (i jeden z najbardziej ikonicznych filmów południowokoreańskich na świecie), jednak najbardziej lśni w zestawieniu z pozostałymi elementami cyklu poświęconego zemście – stanowi w nim jedno z trzech równorzędnych i ciekawych spojrzeń na centralny temat. Tak skonstruowana trylogia zemsty oferuje unikalne, łączące gatunkową jakość z autorsko-lokalną oryginalnością trójfazowe sportretowanie wymierzania sprawiedliwości i zapłaty za czyny.

Trylogia Trzech Matek

suspiria jessica harper

Horror dał nam wielu oryginalnych twórców i całkiem sporo znaczących, niekiedy kultowych serii. Mało który autor gatunku może się jednak równać pod względem kreatywności i oryginalności języka (opartego co prawda na istniejącej konwencji, ale wznoszącej ją na nowy poziom) z Dariem Argento. Ostatnim cyklem, który według mnie stanowi pozycję obowiązkową dla każdego kinomana, jest jego trylogia Trzech Matek, czyli trzy filmy grozy, których fabuły organizują się wokół potężnych, starożytnych wiedźm-bóstw, zwanych odpowiednio Mater Suspirium, Mater Tenebrarum i Mater Lachrymarum. Są one antagonistkami kolejno: Odgłosów/Suspirii (1977), Inferna (1980) i Matki Łez (2007). Co prawda ostatni epizod, nakręcony trzy dekady po pierwszym filmie, wyraźnie odstaje jakościowo od dwóch pierwszych, ale te są z kolei tak dobre, że Trylogia wciąż jest świetną serią, opartą na intrygującym koncepcie, fascynująco rozwiniętym w ramach autorskiej estetyki Argento. Unikalny styl, groteska i groza, a także niezwykła plastyczność historii napisanych przez Włocha to jedyne w swoim rodzaju doznanie, na które obojętnym nie powinien być żaden kinoman.

Avatar

Tomasz Raczkowski

Antropolog, krytyk, entuzjasta kina społecznego, brytyjskiego humoru i horrorów. W wolnych chwilach namawia znajomych do oglądania siedmiogodzinnych filmów o węgierskiej wsi.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA