Rózgą przez ŁEB. 10 najciekawszych filmów ANTYŚWIĄTECZNYCH
Złe mamuśki 2: Jak przetrwać święta
Głupawa to komedyjka, ale i na takie czasem znajdzie się czas i ochota (na przykład po hucznej świątecznej imprezie/libacji). To sequel, więc prawdopodobnie warto obejrzeć przynajmniej zwiastun pierwszej części, ale i bez niej wiadomo, o co chodzi. Trzy zbuntowane matki kontra święta, czyli okres matczynej eksploatacji, a do tego jeszcze wizyta ich własnych rodzicielek. Te ostatnie oczywiście zawsze wiedzą lepiej, a ich motywacje stanowią dokładne przeciwieństwo planów i pragnień młodych bohaterek. Absurd goni absurd, a przegięta satyra rozlicza się z kolejnymi elementami świątecznego etosu.
Zabójcza broń
Podobne wpisy
W tym przypadku zastanawiałem się czy nie powinienem zamieścić na tej liście również Szklanej pułapki, ale nawet pomimo niemałej ilości krwawej przemocy film z Bruce’em Willisem zawsze rozgrzewa moje serce do tego stopnia, że nie nie pasuje mi do słowa “anty”, które jest zawarte w tytule tekstu. Zabójcza broń charakteryzuje się nieco bardziej ponurą tonacją, co dobrze oddaje scena otwierająca produkcję: przedstawia ona półnagą prostytutkę, która na ewidentnym haju wije się na łóżku (czemu towarzyszy Jingle Bell Rock), po czym staje na barierce balkonu i skacze, ginąc na dachu samochodu wiele pięter niżej. Samobójcze rozterki Martina Riggsa i mroczne elementy głównej intrygi w przewrotny sposób mieszają się tu z humorem, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że za scenariusz odpowiedzialny był Shane Black (twórca między innymi wspomnianego wcześniej Kiss Kiss Bang Bang)
Zły Mikołaj
Czy tu warto cokolwiek pisać? Tytuł i zdjęcie powinny w zupełności wystarczyć.
No ale niech będzie: Billy Bob Thornton wciela się w nawalonego i napalonego rabusia, który co rok przebiera się za Świętego Mikołaja i kradnie wystarczająco dużo pieniędzy, by przeżyć do kolejnych świąt. Nic dziwnego, że ten film stał się ikoną produkcji antyświątecznych – nawet jeśli elementem historii jest krzepiący wątek osobistego odkupienia.
Cicha noc, śmierci noc
To kolejny slasher na tej liście i zarazem interesujący przedstawiciel gatunku, jako że poza krwawymi mordami bardzo istotne jest tu tło psychologiczne tłumaczące zachowanie zabójcy. Tutaj pierwsze skrzypce gra trauma z dzieciństwa i zespół stresu pourazowego i nie sposób nie czuć współczucia dla bohatera, który został kiedyś pozbawiony szansy na normalne życie. Tragedia, której był świadkiem i późniejsze potworne doświadczenia odmieniły go na zawsze i przeobraziły w chodzącą tykającą bombę zegarową – ta wybucha na oczach widza i robi to w niezłym stylu.
Brazil
Motywy świąteczne w Brazil są nie mniej pokręcone niż reszta tego wyjątkowego filmu. Nie służą one fabule w znaczący sposób, ale z pewnością dodają całości uroku i oryginalności (jakby tego tutaj brakowało). Dzięki nim możemy jednak podziwiać fenomenalną scenę, w której rodzinna świąteczna sielanka zostaje przerwana przez bezpardonowy wjazd policji.