search
REKLAMA
Ranking

PANIE NA EKRANIE. Filmowe biografie nietuzinkowych kobiet

Agnieszka Stasiowska

8 czerwca 2017

REKLAMA

Erin Brockovich (2000), reż. Steven Soderbergh

Erin Brockovich obecnie jest znaną aktywistką na rzecz ochrony środowiska, prowadzi własną firmę konsultingową Brockovich Research & Consulting. Kiedy jednak w 1991 roku na skutek wypadku samochodowego została zatrudniona przez kancelarię Masry & Vititoe jako pomoc biurowa, była jedynie samotną matką trójki dzieci, bez wykształcenia i perspektyw. Historia jej walki z koncernem Pacific Gas and Electric, którego bezprawne działania przyczyniły się do choroby i śmierci wielu mieszkańców miasteczka Hinkley, jest treścią filmu Erin Brockovich z Julią Roberts w roli głównej. Roberts, aktorka znana ze swojej ekspresji i zaraźliwego śmiechu, tym razem kreuje postać zdesperowanej matki o niewyparzonej gębie, która nie ma nic do stracenia. Szpilki, dekolt i rozpaczliwa pewność siebie to wszystko, co ma, i wykorzystuje to przy każdej okazji. Aktorka okazała się doskonałym wyborem, a jej wysiłek doceniła Akademia Filmowa, przyznając jej Oscara za rolę pierwszoplanową. Sama Erin współpracowała przy produkcji filmu, a nawet pojawia się na ekranie – występuje w roli kelnerki przyjmującej zamówienie od filmowej Erin – na piersi nosi plakietkę z imieniem… Julia.

Jackie (2016), reż. Pablo Larraín

W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć jednej z najnowszych ról Natalie Portman. Utalentowana aktorka wcieliła się w postać Jacqueline „Jackie” Bouvier Kennedy (1929–1994), Pierwszej Damy Stanów Zjednoczonych Ameryki, żony prezydenta Johna F. Kennedy’ego. Jackie Pablo Larraína to – podobnie jak Królowa Frearsa – film, który zamiast przedstawiać kolejne fakty z całego życia swojej bohaterki, koncentruje się na niewielkim jego wycinku, prezentując jednocześnie w pełni charakter swojej postaci. W tym przypadku momentem kryzysowym, w którym charakter ten kształtuje się i dochodzi do pełni głosu, jest tragiczna śmierć prezydenta w 1963 roku. Jackie mierzy się z mitem niezapomnianej Pierwszej Damy, z rzadka tylko popadając w laurkę. Portman zaś wznosi się na wyżyny swojego talentu, zdzierając mit ze swojej bohaterki i obnażając człowieka.

Frida (2002), reż. Julia Taymor

Jeszcze jedna historia skrojona na film. Magdalena Carmen Frieda Kahlo y Calderón (1907–1954), znana jako Frida, to meksykańska malarka, kojarzona przede wszystkim z sugestywnych autoportretów. Wyrażone na nich cierpienia były rezultatem przebytej w dzieciństwie choroby (polio) oraz ciężkiego wypadku, na skutek którego Frida przez całe życie doświadczała nawrotów bólu, rozlicznych powikłań oraz kilku poronień. Silny charakter malarki, jej determinacja i niewątpliwy talent, na równi ze skandalicznym sposobem życia uczyniły ją sławną. O główną rolę w filmie Taymor zabiegały m.in. Madonna, Jennifer Lopez i Marisa Tomei. Było jednak oczywiste, że jeden z symboli Meksyku zagrać może wyłącznie Meksykanka. Rolę powierzono pięknej Salmie Hayek, której temperament doskonale dopasował się do wybuchowej, ekspresyjnej postaci Fridy. Gra Hayek do tego stopnia zachwyciła siostrzenicę Kahlo, że ofiarowała aktorce jeden z należących do malarki naszyjników.

Żelazna Dama (2011), reż. Phyllida Lloyd

Zaczęliśmy od historii kobiety, która całe swoje życie poświęciła pracy ze zwierzętami, a skończymy historią kobiety, która urodziła się do polityki. Margaret Hilda Thatcher (1925–2013), z wykształcenia chemiczka i prawniczka, brytyjska premier w latach 1979–1990, była pierwszą kobietą, która została wybrana w Wielkiej Brytanii na szefa partii rządzącej. Zdecydowane posunięcia w ramach polityki międzynarodowej i gospodarczej kraju zdobyły jej przydomek Żelaznej Damy. Jej życie mogłoby służyć za temat kilkusezonowego serialu, a nie jedynie krótkiego filmu, a jednak Phyllida Lloyd, reżyserka musicalu Mamma Mia!, postanowiła podjąć wyzwanie. Mierząc się z tematem niezwykle trudnym, wybrała łatwą drogę pokazania Thatcher u schyłku życia, wspominającą ważniejsze jego momenty w oderwanych od siebie retrospekcjach. Taka forma wymaga od widza przynajmniej minimalnej znajomości tematu, w przeciwnym wypadku staje się nużąca. Na szczęście Lloyd ma w ręku największy atut – odtwórczynię głównej roli, jedyną w swoim rodzaju i absolutnie genialną Meryl Streep. Taki popis aktorski, jaki daje w Żelaznej Damie Streep, ogląda się zawsze z przyjemnością, nawet jeśli niezwykłe wydarzenia, będące tłem dla głównej postaci filmu, są potraktowane po macoszemu.

Film biograficzny to gotowa historia – wystarczy niewielka adaptacja i gotowy produkt niemalże jest w ręku. Nawet Disney swego czasu poszedł tą drogą i wypuścił uroczą, bajkową wersję historii córki indiańskiego wodza, Pocahontas. Sztuką jest jednak właściwe rozłożenie akcentów, dobór istotnych zdarzeń, próba zachowania obiektywizmu w kreowaniu postaci tak, aby żywy człowiek nie zamienił się w mit lub wydmuszkę, aby relacja nie stała się laurką czy oskarżeniem. Niestety, nie wszystkim się ta sztuka udaje.

korekta: Kornelia Farynowska

Agnieszka Stasiowska

Agnieszka Stasiowska

W filmie szuka różnych wrażeń, dlatego nie zamyka się na żaden gatunek. Uważa, że każdy film ma swojego odbiorcę i kiedy nie przemawia do niej, na pewno trafi w inne, bardziej skłonne ku niemu serce.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA