NIE TYLKO PARK JURAJSKI. Ekranizacje powieści MICHAELA CRICHTONA
Jeśli kojarzycie Michaela Crichtona jako faceta, który napisał Park Jurajski i (pośrednio) przywrócił światu wiarę w dinozaury, to… macie rację. Ale czy wiecie, że pisarz, którego kolejna, jedenasta już rocznica śmierci przypadła wczoraj, dostarczył materiału na wiele innych ekranizacji? Jako autor techno-thrillerów Crichton zdobył popularność tytułem Andromeda znaczy śmierć, którego ekranizacja trafiła do kin w roku 1971. Od tamtej pory stworzone przez niego postacie stale powracają na wielkie ekrany.
Tajemnica Andromedy (1971)
Amerykański satelita spada na ziemię w pobliżu niewielkiego miasteczka w Arizonie. Nazajutrz okazuje się, że niemal wszyscy mieszkańcy społeczności zginęli – ocalało tylko niemowlę i starzec. Satelita zajmował się zbieraniem próbek mikroorganizmów z górnych warstw atmosfery. Zespół badaczy przybywa na miejsce, aby ustalić, co pozbawiło mieszkańców życia – i dlaczego dwoje z nich przeżyło katastrofę.
Film w reżyserii Roberta Wise’a otrzymał dwie nominacje do Oscara – za montaż i scenografię. Ten pierwszy niewątpliwie ma duże zasługi w tym, że Andromeda trzyma widza w napięciu od pierwszych do ostatnich scen. Crichton pisał techno-thrillery zafascynowany postępem i jego prawdopodobnymi możliwościami, nie ignorował jednak aspektu psychologicznego coraz szybszego postępu cywilizacyjnego i w tym filmie doskonale to widać. Trudno doszukiwać się tutaj wyraźnych charakterów czy dominujących postaci – głównym bohaterem jest zagrożenie, płynące nie tylko z kosmosu. Andromeda to film, który, choć po niemal półwieczu trąci myszką, nadal robi wrażenie nie mniejsze niż nakręcony w 2008 miniserial (w którym oglądać możemy między innymi Violę Davis i Benjamina Bratta).
Terapia Careya (1972)
Po sukcesie Andromedy kino szybko sięgnęło po kolejną powieść Crichtona. Było ich wiele, ale wybór padł na Wyższą konieczność, którą polecał sam Stephen King. Tutaj także mamy tematykę około medyczną – po nielegalnie przeprowadzonym zabiegu przerwania ciąży umiera młoda kobieta. Oskarżony zostaje wykonujący zabieg lekarz, ale jego znajomy podejrzewa, że sprawa nie jest tak czarno-biała, na jaką wygląda. Podejmuje własne śledztwo.
Terapia Careya w obsadzie miała samego Jamesa Coburna, reżyserował zaś twórca słynnego Śniadania u Tiffany’ego, Blake Edwards. Mimo to film nie powtórzył sukcesu Andromedy. Dziś, po latach, nadal można go obejrzeć bez uczucia zażenowania, tym bardziej że porusza tematy, które są aktualne także i obecnie.
Człowiek terminal (1974)
Jedna z mniej znanych powieści Crichtona i jeden z mniej znanych filmów na jej podstawie, Człowiek terminal, to historia programisty komputerowego Harry’ego Bensona, który cierpi na epilepsję. Jednym ze skutków tej choroby są powtarzające się coraz częściej ataki agresji. Przerażony swoim stanem Benson godzi się na eksperymentalny zabieg wszczepienia kontrolującego te zachowania mikroprocesora. Nietrudno się domyślić, że rezultaty eksperymentu będą dalekie od oczekiwań.
W rolę Bensona wcielił się George Seagal, za kamerą stanął Mike Hodges, odpowiedzialny również za scenariusz. Także i tu, jak w przypadku Terapii Careya, powstał poprawny thriller, który zestarzał się z godnością. Ciekawostką jednak jest to, że wysoko ten film cenili sobie tacy twórcy jak Stanley Kubrick i Terrence Malick.