search
REKLAMA
Zestawienie

Nie tylko „Łowca androidów”. Ekranizacje książek PHILIPA K. DICKA, wizjonera science fiction

Przegląd filmów na podstawie powieści i opowiadań amerykańskiego prozaika.

Maciej Kaczmarski

20 sierpnia 2022

REKLAMA

Przez ciemne zwierciadło (2006)

Wydaną u schyłku lat 70. książkę uważa się za najbardziej osobiste dzieło Dicka, który w poruszającym posłowiu wyznał: Ja sam nie jestem postacią występującą w powieści. Jestem samą powieścią. W tych czasach było nią całe nasze społeczeństwo. Fantastyczną fabułę o losach narkomanów uzależnionych od Substancji A – niebezpiecznego narkotyku, który dzieli mózg na dwie rywalizujące ze sobą połowy – zaczerpnął pisarz ze swych wieloletnich doświadczeń z substancjami odurzającymi. Ponad trzy dekady później powieść została przeniesiona na ekran przez Richarda Linklatera w wówczas unikatowej i niezwykle skomplikowanej technice rotoskopowej. Ten rodzaj animacji pozwolił twórcom w przekonujący sposób pokazać nierzeczywistość świata postrzeganego oczami osoby odurzonej. Ale film broni się również na poziomie scenariusza (autorstwa samego reżysera) i obsady aktorskiej (Robert Downey Jr.!). Przez ciemne zwierciadło jest zgodne z duchem pierwowzoru i całej twórczości Dicka, co czyni zeń bez wątpienia jedną z najlepszych ekranizacji – tuż obok Łowcy androidów, pierwszej Pamięci absolutnej i Radia Wolne Albemuth. Szkoda tylko, że w filmie zabrakło zabawnej sceny z powieści, w której bohaterowie zastanawiają się, w jaki sposób przemycić przez granicę ogromną bryłę haszyszu.

Next (2007)

Od prawie każdego filmu Lee Tamahoriego należy trzymać się z daleka i Next nie stanowi wyjątku od tej reguły. Z poświęconego zagadnieniom władzy opowiadania Złoty człowiek pozostały tu jedynie personalia i paranormalne umiejętności głównego bohatera, pozostałe elementy to typowa hollywoodzka sztampa. Zgodnie z konwencją pierwszy pościg odbywa się już w 10 minucie filmu, w finale zaś ma miejsce tradycyjna wielka strzelanina poprzetykana kilkoma malowniczymi wybuchami, w tym – a jakże! – eksplozją bomby atomowej nad Los Angeles. I wtedy okazuje się, że to wszystko było tylko wizją Crisa – jednym z kilku możliwych wariantów rzeczywistości. Nie jest to jednak satysfakcjonujący plot twist, lecz wielka hucpa będąca wyrazem bezradności twórców, którzy dwoją się i troją, żeby przypodobać się widzom (inny przykład: scena nieudolnie kopiująca pewną słynną sekwencję z Mechanicznej pomarańczy Kubricka). Piramidalna bzdura, której nie ratuje nawet epizod z udziałem Petera Falka, czyli sympatycznego porucznika Columbo. O ile uczestnictwo Cage’a w tym katastrofalnym przedsięwzięciu nie dziwi (aktor był wówczas w samym środku kryzysu zawodowego), o tyle zachodzi pytanie: dlaczego zgodziła się na to aktorka tej klasy, co Julianne Moore? Next to najgorsza filmowa adaptacja Dicka.

Radio Wolne Albemuth (2010)

Dick napisał Radio Wolne Albemuth w połowie lat 70., ale kiedy wydawnictwo Bantam odmówiło publikacji, autor dokonał w tekście gruntownych przeróbek. Były one na tyle istotne, że książka ukazała się ostatecznie pod tytułem VALIS, a pierwszą wersję maszynopisu w niezmienionej formie wydano dopiero trzy lata po śmierci Dicka. Fabuły obydwu powieści oscylują wokół osławionych przeżyć mistycznych pisarza z lutego i marca 1974 roku (więcej na ten temat w nieocenionej biografii Boże inwazje. Życie Philipa K. Dicka Lawrence’a Sutina oraz w The Exegesis of Philip K. Dick pod redakcją Pameli Jackson i Jonathana Lethema). Dlaczego filmowcy zdecydowali się zekranizować odrzucony szkic, a nie kanoniczną powieść – można się tylko domyślać. Pełnometrażowy debiut reżysera i scenarzysty Johna Alana Simona zrobiono ewidentnie po kosztach. Niski budżet jest najbardziej widoczny w prymitywnych, jak na standardy przemysłu filmowego, efektach specjalnych. Warsztatowe mankamenty schodzą jednak na dalszy plan, ponieważ czuć w tym filmie serce i głębokie zrozumienie twórczości Dicka. Twórcy wiernie trzymają się dystopijnej wizji pisarza, w którego wciela się tutaj świetny Shea Whigham. Partnerują mu Jonathan Scarfe i Alanis Morissette, która chyba nigdy nie była piękniejsza.

Władcy umysłów (2011)

Kolejna bardzo swobodna adaptacja. Z opowiadania Ekipa dostosowawcza zaczerpnięto tylko wątek wszechmogącej organizacji potajemnie sterującej losami świata, reszta jest wymysłem scenarzysty i reżysera George’a Nolfiego. Fabuła przedstawia się następująco: amerykański kongresmen kandyduje w wyborach do senatu, lecz opublikowane przez prasę brukową zdjęcie z przeszłości przekreśla jego starania. Młody polityk jest gotów całkowicie porzucić karierę dla przypadkowo poznanej tancerki (jakby to ujął Himilsbach: „Zakochało się, biedactwo!”), lecz między kochankami nieoczekiwanie stają przedstawiciele Biura Korekt. Są to podwładni tajemniczego Przewodniczącego (w domyśle: Boga) – śmiertelnie poważni kapelusznicy stanowiący połączenie biurokraty i anioła, lecz nieodporni na typowo ziemskie słabości, takie jak drzemka w parku, cios prosto w szczękę czy – z zupełnie niewiadomych powodów – obfite opady deszczu. Niby jest tu coś o wolnej woli, ale ostatecznie nic znaczącego. Niby coś o sile miłości powodującej wewnętrzną przemianę, ale niewiele poza frazesami. Niby coś o roli przypadku i przeznaczenia, ale jakby od niechcenia. Reżyser powiedział, że intencją Władców umysłów jest stawianie pytań. Jeśli tak, to moje pytanie brzmi: w jakim celu zaangażowano Dicka do zwykłego romansidła?

Pamięć absolutna (2012)

Bardziej remake filmu Verhoevena niż wierna ekranizacja opowiadania Dicka – na dodatek pozbawiona kilku motywów kluczowych dla filmu z 1990 roku. Miejscem akcji nie jest więc kolonia na Marsie, lecz Ziemia spustoszona po wojnie chemicznej, Richter i Lori zostali połączeni w jedną osobę, a postać Kuato – odrażającego mutanta stojącego na czele rebeliantów – została całkowicie usunięta ze scenariusza. Nawet firma Rekall nie mieści się już w sterylnych biurach, lecz w pomieszczeniach przypominających futurystyczną palarnię opium. Pomimo tych zmian pierwsza połowa filmu Lena Wisemana jest obiecująca: dobrze wykreowany, wiarygodny świat (atoli garściami czerpiący zarówno z Łowcy androidów, jak i Raportu mniejszości), czytelne ukłony w stronę poprzedniej wersji (prostytutka z trzema piersiami, dziwnie znajomy wizerunek kobiety podczas odprawy celnej) oraz sugestywna atmosfera osaczenia i paranoi. Jednak z każdą minutą rośnie liczba pościgów, strzelanin i eksplozji, które przykrywają wszelkie walory filmu. W rezultacie pod koniec dwugodzinnego seansu widz traci zainteresowanie historią dotkniętej amnezją maszyny do zabijania. Ciekawe, że w przyszłości w klubach tanecznych króluje dubstep – gatunek, który już w trakcie produkcji Pamięci absolutnej był pieśnią przeszłości.

Człowiek z Wysokiego Zamku (2015–2019)

To jedna z najwyżej cenionych powieści w bibliografii Dicka, a także flagowy przykład gatunku zwanego historią alternatywną. Pomysł genialny w swej prostocie: oto drugą wojnę światową wygrywają państwa Osi, które dzielą cały glob na strefy okupacyjne. Na zachodnim terytorium dawnego USA powstają Pacyficzne Stany Ameryki kontrolowane przez Japonię, podczas gdy wschodnia część kraju – oddzielona strefą buforową w Górach Skalistych – wchodzi we władanie nazistowskich Niemiec. Bohaterowie książki zaczytują się w fantastycznonaukowej powieści Utyje szarańcza Hawthorne’a Abendsena, w której wojnę wygrali alianci (nie jest to jednak świat znany czytelnikowi Dicka, lecz kolejna wariacja na temat paralelnej rzeczywistości). Fabułę można było zmieścić w porządnym, trzygodzinnym filmie, tymczasem na kanwie Człowieka… stworzono aż czterdzieści odcinków serialu pod producenckimi auspicjami Ridleya Scotta. Pierwszy sezon oddawał sprawiedliwość literackiemu pierwowzorowi – nawet jeśli książkę Abendsena zmieniono na taśmę szpulową z zakazanym filmem – lecz w kolejnych niepotrzebnie namnożono intrygi i postacie, których w powieści nie było (na przykład amerykański nazista John Smith). W ten sposób studium nad fenomenem historii stało się kolejnym telewizyjnym tasiemcem.

Electric Dreams (2017–2018)

Twórcy tej antologii, wzorem wielu poprzednich ekranizatorów Dicka, skupili się na fantastycznej formie, a nie na filozoficznej treści jego dzieł. A przecież, jak słusznie zauważył Stanisław Lem w Fantastyce i futurologii: Nie można sobie wystawić I. Asimova lub A. Clarke’a wyzbytych rynsztunku SF; ich twórczość po odjęciu „oprzyrządowania” fikcjonalnego zapadnie się do zera. Lecz można sobie wyobrazić Dicka poza wiekiem technicznej mitologii; np. jako pisarza wgnieżdżonego w spirytyzm albo w baśń pseudohistoryczną; to bowiem, co Dick ma do powiedzenia, nie jest ani na technologii oparte, ani z nauki wywodliwe; dziedziny te są jego kostiumologią, a wiadomo wszak, że elżbietańskie dramaty można odgrywać też we frakach lub dżinsach. […] Jest to literatura egzystencjalnych dramatów, artykułowanych rupieciem kiczu i tandety SF. Dyskusyjny jest również wybór opowiadań, które posłużyły za osnowę kolejnych odcinków – pochodzą one z wczesnego okresu twórczości, gdy Dick dopiero szlifował warsztat. Na dodatek ich pierwotne sensy zostały utracone na skutek radykalnych modyfikacji fabularnych. W efekcie tylko jeden odcinek czyni Dickowi zadość i jest to The Commuter z poruszającą kreacją Timothy’ego Spalla, wybitnego brytyjskiego aktora znanego z filmów Mike’a Leigh.

Suplement: To nie film ani serial, ale warto sięgnąć po audiobook na podstawie powieści Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?, przygotowany przez serwis Audioteka i wydawnictwo Rebis. Jest to kapitalna adaptacja z udziałem m.in. Andrzeja Chyry, Agaty Kuleszy, Łukasza Simlata, Anny Dereszowskiej i Roberta Więckiewicza oraz z muzyką grupy Pink Freud – znacznie lepsza od większości opisywanych tutaj filmów.

Maciej Kaczmarski

Maciej Kaczmarski

Autor książek „Bóg w sprayu. Filozofia według Philipa K. Dicka” (2012) i „SoundLab. Rozmowy” (2017) oraz opowiadań zamieszczanych w magazynach literackich „Czas Kultury” i „Akcent”. Publikował m.in. na łamach „Gazety Wyborczej”, „Trans/wizji” i „Gazety Magnetofonowej” oraz na portalach Czaskultury.pl i Dwutygodnik.com.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/