Najważniejsze KOBIETY w życiu JAMESA BONDA
Z okazji dnia kobiet i nadchodzącej (choć przełożonej) premiery nowej odsłony przygód Jamesa Bonda zapraszam do zapoznania się z zestawieniem tych postaci kobiecych, które w całej historii marki najmocniej odznaczyły się w życiu słynnego agenta Jej Królewskiej Mości.
Sylvia Trench (Eunice Gayson)
Panna Moneypenny (Lois Maxwell, Caroline Bliss, Samantha Bond, Naomie Harris)
Znana wszystkim miłośnikom serii wierna sekretarka kolejnych M. Przez dekady (sama Lois Maxwell wcielała się w postać przez 23 lata!) bezskutecznie wzdychająca do agenta 007, stała się swoistym symbolem niechlubnego podejścia do kobiet w tej serii, w świetny sposób zreinterpretowana w nowych filmach, gdzie grająca ją Naomie Harris po raz pierwszy wyszła jako Moneypenny z biura, dołączyła do Bonda w akcji, ale też zszokowała podstarzałego agenta, informując go, że ma swoje prywatne życie i nic mu do tego, z kim sypia.
Honey Ryder (Ursula Andress)
Tracy Di Vicenzo (Diana Rigg)
Podobne wpisy
W pierwszych minutach W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości świeżo wybrany do roli Jamesa Bonda George Lazenby ratuje postać graną przez Dianę Rigg z rąk złowrogich oprychów, a kiedy kobieta ucieka, w pokracznym metakomentarzu stwierdza, że to nigdy nie przydarzyłoby się temu drugiemu. I rzeczywiście, ten drugi – Bond w interpretacji Seana Connery’ego – nigdy nie stanąłby prawdopodobnie na ślubnym kobiercu, a właśnie tam zaprowadziła Bonda Tracy Di Vicenzo. Niestety, tuż po ślubnej ceremonii kobieta zostaje zamordowana przez bezwzględnego Blofelda. Do dziś pozostaje jednak jedyną żoną agenta 007.
M (Judi Dench)
Po 33 latach od premiery Doktora No James Bond doczekał się… przełożonej. W rolę pierwszej (i póki co ostatniej) M w historii wcieliła się znakomita Judi Dench, która de facto odgrywała dwie bliźniacze role, bo przełożoną agenta 007 została w GoldenEye, a pozostała nią także po reboocie serii, w Casino Royale. W obu interpretacjach z agentem 007 łączyła ją początkowo szorstka, a z czasem coraz bardziej matczyna relacja. To także M mogła pochwalić się prawdopodobnie najbardziej dosadnym podsumowaniem naszego bohatera: „myślę, że jesteś seksistowskim, mizoginistycznym dinozaurem, reliktem zimnej wojny”. Auć.