Inny aktor miał szansę zagrać BONDA w “Casino Royale”. Opowiada, dlaczego odmówił
Casino Royale z 2006 roku przedstawił widzom zupełnie nowego Jamesa Bonda o twarzy Daniela Craiga. Aktor konkurował o rolę m.in. z Henrym Cavillem, ale producenci mieli na oku jeszcze jednego kandydata: był nim Rupert Friend.
Znany m.in. z Homeland aktor, którego będziemy mogli wkrótce oglądać w Asteroid City Wesa Andersona, opowiada w rozmowie z “Variety”:
Kiedy miałem 22 lata, zaproponowano mi rozmowę na temat zagrania Jamesa Bonda w reboocie serii. Spotkałem się z Barbarą Broccoli, jej bratem Michaelem i Debbie McWilliams, reżyserką castingu. Powiedzieli mi, że mam wziąć udział w zdjęciach próbnych, a jeśli pójdą dobrze, dostanę kontrakt na trzy filmy, których scenariusza nie będę mógł wcześniej poznać i nie dowiem się, kto jest ich reżyserem. W obliczu takiego zobowiązania pomyślałem, że jestem za młody, nie mam doświadczenia, umiejętności i nie jestem gotowy emocjonalnie i fizycznie do grania Bonda. Postanowiłem grzecznie odmówić, co pewnie ich zdziwiło. Cieszę się, że tak zrobiłem, bo wiem, że ta rola to była dla mnie za duże wyzwania, które by mnie przerosło i mógłbym albo zrujnować tę serię, albo być najgorszym Bondem w dziejach. Nie było takiej opcji, bo uwielbiam ten cykl.
W tym momencie czekamy na informacje o tym, kto przejmie rolę Bonda po Danielu Craigu.