search
REKLAMA
Znalezione w sieci

Christopher Nolan chciał reżyserować film o Bondzie. Przeszkodził warunek, jaki postawili producenci

Dlaczego jeden z najwybitniejszych reżyserów XXI wieku nie dostał szansy na zrealizowanie filmu o przygodach Jamesa Bonda?

Natalia Hluzow

1 marca 2025

REKLAMA

Christopher Nolan jest bezkompromisowym filmowcem, który zbudował sobie pozycję umożliwiającą mu stawianie warunków i negocjacje na zasadzie „take it or leave it”. Jednak nawet on musi liczyć się czasem z tym, że ktoś wybierze drugą opcję. I tak właśnie było w przypadku producentów serii o Bondzie.

Christopher Nolan znany jest z bardzo wyrazistego stylu oraz tego, że swój autorski sznyt przemyca we wszystkim, czego się dotknie. Najlepszym dowodem na to jest trylogia Mrocznego Rycerza, gdzie zupełnie po swojemu opowiedział historię najsłynniejszego superherosa wszech czasów (sorry, Superman, takie są fakty). Jego filmy o Batmanie spotkały się z euforycznym odbiorem znacznej części fanów zakapturzonego mściciela, a także krytyków i kinomanów, którzy nawet nie lubią kina superhero. Jednak Barbara Broccoli i jej zespół producentów nie chcieli, by Jamesa Bonda spotkało to samo, co Bruce’a Wayne’a. Byli gotowi powierzyć Nolanowi swoją kultową markę tylko pod jednym warunkiem, którego reżyser nie był w stanie zaakceptować.

Twórca Incepcji wielokrotnie podkreślał, jak ogromny wpływ miały na niego filmy o Agencie 007. W jego twórczości czuć ducha bondowskich opowieści, czego reżyser nigdy nie ukrywał. Nie ukrywał też, że marzy mu się wyreżyserowanie jednej z części serii o agencie Jej Królewskiej Mości, ale niestety nigdy mu się to nie udało. Teraz już wiemy dlaczego.

Jak podaje Variety, Christopher Nolan chciał wziąć się za Bonda po Tenecie. Miała to być pierwsza odsłona franczyzy po odejściu Daniela Craiga. Reżyser pragnął rozpocząć nowy rozdział w historii bohatera ceniącego wstrząśnięte, a nie zmieszane Martini. I z pewnością byłby to rozdział zupełnie odmienny od poprzednich. Producentka serii, Barbara Broccoli, postawiła jednak warunek: decyzja o ostatecznym kształcie dzieła, tzn. final cut, nie należałaby do Nolana. Nie miał jej bowiem żaden wcześniejszy reżyser Bonda. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że dla twórcy Prestiżu było to absolutnie nie do przyjęcia. Na otarcie łez zwrócił się więc w stronę Oppenheimera, który przyniósł mu pierwszego w karierze Oscara za reżyserię oraz statuetkę dla najlepszego filmu na 96. ceremonii rozdania nagród Akademii.

Christopher Nolan nie musi jednak czuć się odosobniony w swoim przykrym doświadczeniu. Jest bowiem jednym z wielu wybitnych twórców, których rodzina Broccoli odrzuciła, gdy starali się o pracę przy Bondzie. Ojciec Barbary Broccoli odmówił samemu Spielbergowi. Podobny los spotkał także Quentina Tarantino. Czy Amazon będzie prowadził franczyzę równie twardą ręką? Przekonamy się już niebawem.

Natalia Hluzow

Natalia Hluzow

Miłośniczka twórczości Tarantino, Nolana, Waititiego, kina superhero i serialu „The Office” (US!) wychowana na „Władcy pierścieni” i „Zabójczej broni”. Za synonimy filmowego arcydzieła uważa „Fight Club”, „Bękarty wojny” i „Incepcję”. Jej najnowszą miłością jest „Batman” Matta Reevesa. Na przekór stereotypom dotyczącym osób po szkołach filmowych, ponad wszystko kocha kino mainstreamowe i wszelkie toczące się w jego ramach gry intertekstualne. Nienawidzi wydumanych dialogów, papierowych postaci i kiedy twórcy wątpią w inteligencję widza.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA