search
REKLAMA
Ranking

NAJLEPSZE REBOOTY. Każda legenda ma swój początek

Filip Pęziński

4 stycznia 2018

REKLAMA

Miejsce 7. Spider-Man: Homecoming

Spider-Man w końcu wraca do domu! Po trzech filmach z Tobeyem Maguire’em i dwóch z Andrew Garfieldem przyjazny pajęczak z sąsiedztwa został wypożyczony przez Sony do kinowego uniwersum Marvela. W dzielonym z Iron Manem i resztą spółki świecie bohater czuje się doskonale. Powstał film niezwykle lekki, pełen humoru, sprawny i łączący najważniejsze punkty klasycznych motywów z komiksów ze współczesną komedią młodzieżową. Marvelowi udało skompletować się świetną obsadę na czele z młodym Tomem Hollandem w roli tytułowej, więc kilka potknięć, jak np. nie do końca satysfakcjonujące sceny akcji, można wybaczyć. Już teraz cieszę się na udział Spider-Mana w Avengers: Wojnie bez granic i zapowiedzianej kontynuacji Spider-Man: Homecoming.

Miejsce 6. Niesamowity Spider-Man

Mimo całej sympatii do opisywanej powyżej inkarnacji Człowieka-Pająka filmem, który wciąż uważam za najlepszą odsłonę przygód tej postaci, pozostaje Niesamowity Spider-Man Marca Webba z 2012 roku. Reżyser, znany z 500 dni miłości, połączył genezę kultowego bohatera z klasyczną, licealną historią miłosną, która natychmiastowo kradnie serce widza. Główna w tym zasługa znakomitego duetu w postaci Andrew Garfielda i Emmy Stone, których chemia stawia kinu superbohaterskiemu poprzeczkę wyżej, niż jest na to gotowe. Dodajmy do tego celny humor, dobrą akcję, emocjonujący finał i znakomitą ścieżkę dźwiękową, a na dziury scenariuszowe i przygotowanego na kolanie antagonistę można nie zwracać uwagi. Kontynuacja jest niestety ledwie oglądalna.

Miejsce 5. Dredd

Sędzia Dredd z Sylvestrem Stallone’em jest jednocześnie obiektem kultu i kpin, a dzięki czemu stanowi obraz, wobec którego trudno przejść obojętnie, ale to drugie podejście do postaci oddaje temu pomysłowi sprawiedliwość. Dredd z 2012 roku to film bezkompromisowy, krwawy i zaskakująco wręcz prosty w budowie. To duchowa kontynuacja RoboCopa Paula Verhoevena i jeden z najciekawszych obrazów science fiction tego wieku. Chciałoby się napisać, że takich filmów już się nie robi, ale oto powstał Dredd. Niestety mimo ambicji reżysera Pete’a Travisa, chęci obsady i petycji fanów na sequel nie ma co liczyć. W produkcji jest za to serial osadzony w tym samym świecie, w którym rzekomo ma znaleźć się miejsce dla Karla Urbana w roli Sędziego Dredda.

Miejsce 4. Star Trek

Star Trek J.J. Abramsa stanowi jednocześnie prequel serii (oferując nam moment z życia ojca Kirka, który to pewnego punktu stanowi kanon dla serialu), sequel (biorąc pod uwagę, że kontynuuje losy serialowego i filmowego Spocka) oraz właśnie reboot, biorąc pod uwagę, że resetuje linię czasu i przedstawia nam znanych bohaterów na nowo. Pod tym względem stanowi istny fenomen i znakomitą zabawę z widzem. Poza tym to niezwykle sprawne kino przygodowe, które oparte jest na niezatrzymującej się akcji, humorze i charyzmatycznych bohaterach. To też swoiste portfolio, które Abrams mógł podsunąć Disneyowi, kiedy szukali reżysera do siódmej części innej słynnej gwiezdnej sagi…

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na filmach takich jak "Batman" Burtona, "RoboCop" Verhoevena i "Komando" Lestera. Pasjonat kina superbohaterskiego, ale także twórczości Davida Lyncha, Luki Guadagnino czy Martina McDonagh.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA