Najlepsze PLAKATY 2019 roku
Wstępniak będzie krótki: oto zbiór najlepszych plakatów do filmów minionego roku. Nie wszystkie doczekały się w Polsce oficjalnej dystrybucji, a część z nich pojawi się u nas dopiero w 2020 roku, lecz grafiki do nich są ponadczasowe. Jeśli macie swoje typy, wrzucajcie je śmiało w komentarzach!
Biały kruk
Film opowiada o tancerzu i plakat w pełni oddaje założenia tej niełatwej sztuki. Na dobrą sprawę to właściwie jedynie odpowiednio uchwycony kadr dzieła, ale kompozycja, tonacja oraz ujęcie ruchu są tu na tyle perfekcyjne, że nawet agresywnie umieszczony na ręce bohatera tytuł – który osobiście dałbym nieco wyżej – dobrze wpisuje się w ten piękny obrazek.
Dick Long nie żyje
Iście wybuchowa pozycja, która niewiele mówiąc o samym filmie, sugeruje przynajmniej jego klimat. Oraz przyciąga wzrok, nie tylko przez seksualno-fizyczne skojarzenia, ale przede wszystkim jaskrawą kolorystykę zgrabnie połączoną z sugestywną czernią.
Faworyta
A tu dość dobrze oddający całe założenie tej produkcji pomysł, którego detale można sobie dośpiewać. Zabawna to przy tym kompozycja, naturalnie zwracająca na siebie uwagę. Na plus także optymalne, minimalistyczne, a przy tym niekłujące w oczy rozmieszczenie napisów. Za całość odpowiada autor wszystkich poprzednich plakatów do filmów Yorgosa Lanthimosa – Vasilis Marmatakis.
Glass
Zwieńczenie trylogii Shyamalana dostało dwa bardzo ciekawe plakaty. Pierwszy to zwykły, kinowy – w założeniu dość prosty, ale ładnie wykonany, zgrabny kolorystycznie i niewalący po oczach komputerem, a przy tym ładnie oddający prawdziwe oblicza postaci. Drugi z kolei jest autorstwa Alexa Rossa i powstał specjalnie na Comic-Con – pozornie przekombinowany, lecz bardzo komiksowy w stylu i ładnie narysowany, ciekawie prezentuje elementy znane ze wszystkich trzech filmów.
Godzilla II: Król potworów
Jak na wielki blockbuster przystało, sequel Godzilli zaowocował masą plakatów, spośród których wyróżnia się seria przedstawiająca poszczególne kreatury. Na dłuższą metę nie jest to nic szczególnego – ot, trochę fluorescencji i miks kolorów – niemniej razem bardzo ładnie współgrają, a i pojedynczo stanowią po prostu przykład dobrej roboty, którą bez wstydu można by powiesić na ścianie.
Historia małżeńska
Prosty pomysł i takie też wykonanie – dwie strony rzeczonej historii przedstawione za pomocą dwóch różnych kształtów głównych postaci, wypełnionych przez dwa różne widoki stojące w naturalnej opozycji, ale też odpowiednio się uzupełniające. Chwytliwe.