Najlepsze NIECODZIENNE i PORUSZAJĄCE KOMEDIODRAMATY
Mam słabość do tego rodzaju kina; zawsze w wolnej chwili uwielbiam obejrzeć film nieco inny od całej reszty, poruszający przykładowo problemy artystów, podchodzący pod mumblecore lub zwyczajnie proponujący rodzinne dramaty. Oto zestawienie dziesięciu subiektywnych tytułów pochodzących z różnych okresów i kultur; produkcji, które poruszyły i wywołały naprawdę sporo uśmiechu i smutku. Serdecznie zapraszam.
10. Powrót (2015)
Australijska inspiracja Dziką kaczką Ibsena w najlepszym wydaniu. To historia losów dwóch rodzin, których sekrety prędzej czy później muszą wyjść na jaw. A to wszystko dzięki krnąbrnemu Christianowi (znany fanom Parks and Recreation Paul Schneider), przyjeżdżającemu na ślub swojego ojca (stonowany, a jednak szarżujący Geoffrey Rush) z młodszą partnerką. Na ekranie dzieje się dużo, reżyser ze smykałką przeplata wszystkie wątki, by płynnie przejść do finału. Finału, tak ciężkiego, że zapamięta go nawet najtwardszy facet. Do tego dobre role Sama Neilla i Odessy Young. Dopracowany pod każdym względem Powrót porusza masę moralnych kwestii – od wychowania dziecka po pytania, czy warto żyć w kłamstwie – i tak prędko nie wyjdzie z głowy widza. Humoru zbytnio w nim nie ma, ale musiałem ten film dodać! Pierwszorzędny dramat.
9. Sekretne życie Waltera Mitty (2010)
Podobne wpisy
Oj, bardziej urokliwego filmu szybko nie znajdziecie. Tytułowy Walter Mitta (Ben Stiller i reżyserki hołd dla niezależnych, przyjemnych komedii) jako niecodzienny marzyciel odlatuje w świat magii i fantazji, wyobrażając sobie rzeczy nie tyle fikcyjne, ile ratujące go od miernej i nieprzyjemnej rzeczywistości. Istotnie, można powiedzieć, że jest naiwny, ale działa jako swoisty motywator, pokrzepia serca i pokazuje, iż życie może być wspaniałe. Dajcie się ponieść marzycielstwu Waltera Mitty oraz pięknym zdjęciom i dobrze dobranej muzyce.
8. Hannah i jej siostry (1986)
Nadrabiając filmografię Allena, prędzej czy później musiałem natrafić na Hannah i jej siostry, dzieło uważane przez wielu za jego najlepszą komedię zaraz po Annie Hall. I w sumie mają rację, bo film ogląda się jakby w stanie zahipnotyzowania. Nienagannie nakręcony, ukazuje się jako kopalnia niezapomnianych dialogów i cytatów. Osobliwość wątków wzrusza i kupuje widza oryginalnością, a przede wszystkim jest fenomenalnym portretem psychologicznym pseudointelektualistów – kolejny film z masą książek i winyli w tle.
7. 500 dni miłości (2009)
Działa jak kubeł zimnej wody i polecę go wszystkim niespełnionym romantykom. Taka filmowa kuracja, z którą identyfikować się będą wszyscy młodzi wielbiciele filmów. Stał się kultowy już od premiery, a Joseph Gordon-Levitt swym ciepłym usposobieniem podbił serca fanek na całym świecie. Świetna narracja mieszcząca się w pięciuset dniach nieudanego związku gwarantuje emocjonalny rollercoaster i wiarę w lepsze jutro. W tle depresyjni The Smiths i znana w Internecie scena z windy. Polecam każdemu, kto choć raz miał złamane serce. Niczym antybiotyk natychmiast postawi na nogi.
6) Lady Bird (2017)
Greta Gerwig porusza temat dokonywania wyborów, odnajdywania własnej tożsamości i okiełznania wewnętrznego buntu. Wybuchowa i zbyt pewna siebie Saoirse Ronan stara się podążać własną ścieżką, wbrew woli apatycznej, ale wciąż kochającej matki. Pobudza do działania, a przy tym troszkę doprowadza do porządku. W tle motyw We All Go Back to Where We Belong, który stara się pomóc w przedstawieniu dwóch jakże różnych i niespójnych perspektyw. Sporo z tego filmu wynika i pozostaje on na dłużej w głowie. Wychodzi na to, że każdy z nas jest taką Lady Bird.