Najlepsze FILMY POLITYCZNE
17. Zapętleni (2009)
W Zapętlonych reżyser i współscenarzysta Armando Iannucci jest bezlitosny dla brytyjskich polityków. Są oni na usługach dążących do działań wojennych na Bliskim Wschodzie Amerykanów, a jedyny, który wyłamuje się oficjalnemu stanowisku rządu jest idiotą. Nie ma tu właściwie pozytywnych bohaterów, wszyscy oszukują, kłamią, zdradzają, spiskują za plecami współpracowników, bądź nie robią kompletnie nic. Wśród całego rozgardiaszu łatwo dostrzec bezsens i bezsilność tych, którzy mają decydować o przyszłości swojego kraju, a nie potrafią zapanować nawet nad własnym sumieniem. Najlepiej go nie mieć, jak w przypadku Malcolma Tuckera (rola życia Petera Capaldi), głównego intryganta, człowieka premiera od czarnej roboty, również bohatera serialu „The Thick of It”. Tylko tacy ludzie jak Tucker – chamscy, wulgarni, bezlitośni, jednocześnie niesamowicie kreatywni – są w stanie coś zmienić.
A jednak pomimo całego tego fatalizmu (a może właśnie dzięki niemu) trudno się widzom nie śmiać. Bohaterowie Iannucciego starają się na wszelkie sposoby zniszczyć przeciwnika, udowadniając swoją wyższość, wciąż napotykając opór w postaci swoich poglądów, przynależności partyjnej, wygórowanych ambicji, a nawet stereotypów płciowych i narodowościowych. Dodatkowo język, jakim operuje Tucker to poezja języka kloacznego, lepiej pasująca do filmów Guy’a Ricthie niż parlamentu. I choćby nie wiem, jaką podłość wyrządził ten bohater, nie sposób go nie podziwiać. Serial lepszy, bo żywszy, ale i film celnie uderza we współczesną politykę za zamkniętymi drzwiami. [Krzysztof Walecki]
18. Idy marcowe (2011)
Podobne wpisy
To już drugi, po Good Night and Good Luck, film George’a Clooneya w tym zestawieniu. Na polu tego podgatunku ten reżyser czuje się niewątpliwie najlepiej. Clooney stoi również za artystycznym sukcesem Operacji Argo – gdzie był producentem. W Idach marcowych reżyser zaprasza nas za kulisy amerykańskich wyborów (sam gra fikcyjnego kandydata partii Demokratycznej – Mike’a Morrisa). Główną postacią jest jednak Stephen Meyers (Ryan Gosling) , który kieruje całą kampanią od strony merytorycznej i jest odpowiedzialny za prezydencki PR. Na tej płaszczyźnie Clooney prowadzi bardzo inteligentną grę z widzem. Za uśmiechniętą i pełną optymizmu twarzą reżysera-aktora kryje się nieciekawa przeszłość i liczne niedopowiedzenia. Meyers i jego oponent z partii Republikańskiej Tom Duffy (Paul Giamatti) “z tylnego siedzenia” decydują o każdym ruchu kandydatów. Polityczny świat przedstawiony w Idach marcowych nie jest transparentny i prosty. Clooney ukazuje fasadowość całego politycznego środowiska i żerujących na nich mediów.
To świat niebezpieczny, zatruty hipokryzją i nieczystymi intencjami gdzie forsowany program polityczny (prawicowy, centrowy czy lewicowy) jest tylko kartą przetargową, za którą kupuje się głosy wyborców. Jak wymowna jest ostatnia scena tego filmy, gdy Meyers spotyka się z Duffym i oboje w koleżeńskim tonie oceniają swoje polityczne zagrania. Idy marcowe idealnie wpisują się w narrację proponowaną przez House of Cards gdzie wszyscy są w równym stopniu zdegenerowani i wypruci z emocji. Oczywiście za oba projekty odpowiedzialny jest ten sam scenarzysta – Beau Willimon. [Maciej Niedźwiedzki]
19. Układ zamknięty (2013)
Na liście nie mogło zabraknąć Układu zamkniętego Ryszarda Bugajskiego. Nie dość, że jest to film świeży, polski, to jeszcze opowiadający prawdziwą historię trójki młodych biznesmenów, którzy zostali zniszczeni przez prokuratora wespół z naczelnikiem Urzędu Skarbowego. Może i jest to film jednowymiarowy, lecz właśnie dzięki temu mocniej uderza w widza próbującego walczyć z tym, co widzi. Bo widzi nie film, tylko „tu i teraz”, obecny system.
Nasza nowa afera, „taśmowa”, nie daje takiego kopa jak przedstawiona przez Bugajskiego historia, ale skoro wielu ludzi jest oburzonych językiem używanym przez polityków, to łatwo stwierdzić, jaki ich obraz mają w głowie – wiecznie w garniturach, wykształconych, erudytów itp., itd. Każde odstępstwo od tego widziane jest jako coś niewłaściwego. Nic więc dziwnego, że Układ zamknięty ogląda się miejscami jak horror o istotach bezlitosnych i pazernych w stopniu wręcz wynaturzającym. Bugajski szuka genezy takich zachowań w poprzednim systemie, lecz na przykładzie postaci młodszego prokuratora łatwo nabrać przekonania, że skorumpować można każdego, bez względu na czasy. I z raz tak obranej drogi już nie ma odwrotu. [Krzysztof Walecki]