T.J. Miller dwa lata temu krytykował Ryana Reynoldsa, dziś chciałby zagrać w “Deadpoolu 4”

W październiku 2022 roku do sieci trafiła wypowiedź T.J. Millera, który w dwóch pierwszych częściach Deadpoola wcielił się w Weasela, najlepszego kolegę tytułowego bohatera. Aktor mówił o tym, że w jego przekonaniu Ryan Reynolds żywi do niego negatywne uczucia i że lepiej dogadywał się z nim przed sukcesem pierwszego filmu. Opowiedział też o sytuacji z planu, gdzie Reynolds w roli Deadpoola miał mówić mu osobiście nieprzyjemne słowa.

Po tamtej sytuacji Miller udzielił kolejnego wywiadu (tym razem w programie Jim Norton & Sam Roberts), gdzie przekazał, że Reynolds skontaktował się z nim po jego wcześniejszej wypowiedzi. Aktor stwierdził, że było to nieporozumienie. Przyznał wówczas, że już w przeszłości miał problemy wynikające z tego, że nie myślał o konsekwencjach swoich słów i dodał, że świetnym gestem ze strony Reynoldsa było odezwanie się do niego po ostatniej wypowiedzi. Według Millera, aktorzy bardzo szybko doszli do porozumienia w tej sprawie.

Po dwóch latach Miller wrócił do tematu i wyraził chęć, żeby zagrać w ewentualnym czwartym Deadpoolu.

[Ryan i ja] rozmawialiśmy jakiś czas temu. Myślę, że teraz jest na tyle dobrym przyjacielem, że świetnie byłoby wrócić do Deadpoola 4.

Aktora zabrakło w Deadpool & Wolverine, który okazał się dużym przebojem.

Miller od czasu premiery Deadpoola zdążył wywołać sporo kontrowersji. W 2016 roku miał zaatakować kierowcę Ubera, a rok później został oskarżony o napaść seksualną z czasów studiów i transfobiczny e-mail do krytyka. W 2018 roku Miller został aresztowany za wszczęcie fałszywego alarmu bombowego. Mówiono też o jego niewłaściwym zachowaniu na planie Doliny krzemowej.