Najciekawsze aktorskie występy SŁYNNYCH REŻYSERÓW

Quentin Tarantino

Podobnie jak Kevin Smith, także Quentin lubuje się w komediowych epizodach w filmach własnych (pamiętny epizod w Pulp Fiction) bądź u przyjaciół. Jego résumé jest więc całkiem pokaźne, bo liczy sobie aż dwadzieścia jeden ról. Tarantino zagrał dotychczas w takich tytułach, jak Mały Nicky, Sukiyaki Western Django, Dziewczyna nr 6 Spike’a Lee, Mokra robota, Eddie Presley, Dwoje, czyli troje, Pokochać kogoś oraz Włącz się do gry. Nie ma jednak wątpliwości, że naprawdę zabłyszczał jedynie u Roberta Rodrigueza, wpierw z prawdziwą pasją opowiadając niezapomniany dowcip w Desperado, a następnie osiągając małe mistrzostwo świata rolą zwichrowanego Richarda Gecko w Od zmierzchu do świtu.
Steven Spielberg

Podobne wpisy
10 to szczęśliwa liczba tego reżysera, który, jak większość jego znajomych po fachu, decyduje się w większości na niewielkie camea. Z uwagi na charakterystyczną, rozpoznawalną na całym świecie brodatą twarz niemal zawsze trudno jest go przeoczyć. I tak Spielberg miga na moment w Vanilla Sky, gdzie składa bohaterowi Toma Cruise’a najlepsze życzenia urodzinowe oraz na podobnej zasadzie w takich produkcjach, jak Gremliny rozrabiają i Faceci w czerni. Jego największą i w sumie jedyną pełnoprawną rolą jest natomiast zaskakujący występ w finale Blues Brothers, gdzie zagrał jedzącego kanapkę urzędnika, który podbija braciom niezbędny do wypełnienia ich misji papierek. Bezcenne.
Sydney Pollack

Twórca o bardzo sympatycznym dla nas nazwisku to jeden z najbardziej aktorsko utalentowanych reżyserów. Jego początki na tym polu sięgają aż roku 1962, kiedy to pokazał się w Wojennym polowaniu. Od tego czasu Pollack udzielał się przed kamerą sporadycznie, ale za każdym razem były to naprawdę solidne, zapadające w pamięć występy. Brylował w Tootsie jako agent głównego bohatera, zaliczył również bardzo dobre epizody u Stanleya Kubricka (Oczy szeroko zamknięte) i Woody’ego Allena (Mężowie i żony). Jedną z jego ostatnich takich ról był natomiast Marty Bach w Michaelu Claytonie. Ogółem Pollack zagrał w czternastu różnych filmach, w tym parę razy we własnych.
Werner Herzog

Listę kończy nazwisko, po którym aktorstwa na pierwszy rzut oka absolutnie nie można się spodziewać. Choć z drugiej strony Herzog ma tak charakterystyczną facjatę i specyficzny akcent, że ostatecznie niezbyt dziwi jego wybór na antagonistę w Jack Reacher: Jednym strzałem. Był także fanatycznym ojcem w Julien Donkey-Boy Harmony Korine’a i wystąpił w Panu Samotnym tegoż reżysera. W The Grand zagrał natomiast… Niemca, czyli poniekąd samego siebie (Herzog urodził się w Monachium), a jego twarz dostrzec można także w jednym z ujęć Między piekłem a niebem. Ogółem twórca ten aż szesnaście razy pojawił się przed kamerą w podobnie osobliwych rolach.
korekta: Kornelia Farynowska