CO Z NICH WYROŚNIE? Ansel Elgort
Co jakiś czas przyglądamy się na film.org.pl słynnym niegdyś gwiazdom, które na przestrzeni ostatnich lat utraciły nieco swój blask. Zdaliśmy sobie jednak sprawę, że dla cyklu CO SIĘ Z NIMI STAŁO? nie mamy solidnej alternatywy w postaci rubryki poświęconej świetnie zapowiadającym się adeptom sztuki aktorskiej, którzy mogą w przyszłości mocno namieszać w światowym kinie. Dlatego też postanowiliśmy stworzyć cykl CO Z NICH WYROŚNIE?, w ramach którego przyjrzymy się wschodzącym gwiazdom filmu, a na pierwszy ogień wybraliśmy doskonale wam znanego z Baby Driver Ansela Elgorta.
Choć w kinie zadebiutował pięć lat temu, dopiero od niespełna trzech – zgodnie z amerykańskim prawem – może pić alkohol. Ansel Elgort urodził się na Manhattanie 14 marca 1994 roku jako trzecie dziecko Arthura Elgorta i Grethe Barrett Holby. Drogę to świata sztuki i rozrywki miał nieco ułatwioną – ojciec jest fotografem modowym, matka zaś choreografką, scenografką i reżyserką, która zdobywała doświadczenie w rozlicznych spektaklach teatralnych, a dziś zarządza kilkoma instytucjami operowymi. Także starsze rodzeństwo wybrało kreatywne zajęcia – brat Warren jest początkującym filmowcem, zajmującym się m.in. operatorką i montażem, zaś siostra Sophie poszła w ślady ojca i para się fotografią. Audiowizualnie uzdolniony klan Elgortów jak dotąd nie miał w swoich szeregach przedstawiciela z pierwszych stron gazet – do czasu, aż pierwszych aktorskich sukcesów nie zaczął odnosić Ansel (który imię zawdzięcza ponoć słynnemu amerykańskiemu fotografowi krajobrazowemu, Anselowi Adamsowi). Pierwszy występ 18-letniego Elgorta miał miejsce na scenie Manhattan Theatre Club, kiedy to pojawił się w Regrets Matta Charmana, ale już rok później na dobre został aktorem filmowym: najpierw za sprawą debiutu w ważnej roli drugoplanowej w remake’u Carrie (2013) w reżyserii Kimberly Peirce, a później dzięki udziałowi w Niezgodnej (2014) Neila Burgera oraz jej dwóch późniejszych kontynuacjach.
Raptem kilkanaście miesięcy po debiucie przed kamerą Ansel był już bożyszczem nastolatek – po występie w adaptacji popularnej książki Veroniki Roth zagrał główną rolę w ekranizacji innej poczytnej powieści dla młodzieży, Gwiazd naszych wina Johna Greena. Mimo że film Josha Boone’a trudno nazwać wybitnym kinem, stał się ogromnym komercyjnym sukcesem. Co ciekawe, Elgort wystąpił w nim jako ukochany Shailene Woodley, której bratem był w Niezgodnej. Pracowity rok 2014 Ansel zamknął udziałem w kameralnym komediodramacie Men, Women & Children Jasona Reitmana, gdzie zagrał zawodnika szkolnej drużyny futbolowej, który przeżywa załamanie nerwowe i próbuje odebrać sobie życie. Prawdopodobnie najbardziej wymagająca wówczas rola Elgorta przeszła bez większego echa, podobnie jak film Reitmana. Mimo niezbyt atletycznej postawy, w aż trzech ze swych czterech pierwszych występów kinowych Ansel wcielał się w sportowca – futbolistę lub koszykarza. Stało się tak zapewne dlatego, że mimo swoich irlandzko-norwesko-rosyjskich korzeni 24-letni Elgort ma wygląd stereotypowego amerykańskiego licealisty. Taki trochę nasz Jakub Gierszał, tylko bardziej wygadany. Kilkoma pierwszymi rolami Ansel zapracował nie tylko na miano jednego z 20 najlepiej zapowiadających się aktorów w wieku poniżej 20 lat wybranych przez portal IndieWire, ale także na honor wręczenia nagrody Akademii w kategorii najlepsze efekty specjalne podczas 87. gali oscarowej.
Podobne wpisy
Nasz dzisiejszy jubilat największy dotychczasowy sukces – poza świetnym wynikiem Gwiazd naszych wina – odnotował jednak w ubiegłym roku, kiedy to zagrał główną rolę w Baby Driver Edgara Wrighta. Widzowie oszaleli na punkcie dynamicznego, świetnie zmontowanego filmu akcji, a Elgort w roli małomównego, ale piekielnie utalentowanego kierowcy wypadł imponująco – do tego stopnia, że zapracował na swoją pierwszą nominację do Złotego Globu. Ostatnim filmem, w którym jak dotąd wystąpił Ansel, byli Jesienni zabójcy (2017) Sachy Gervasiego – wąsko dystrybuowany film sensacyjny, na planie którego ponownie spotkał się z ekranową partnerką z Carrie, Chloë Grace Moretz. Ta mało znana produkcja w porównaniu z Baby Driver okazała się totalną klapą, ale to zaledwie jedna skaza na jak dotąd bardzo imponująco rozwijającej się karierze Elgorta, który podczas ostatniej gali oscarowej ponownie zasłużył na zaszczyt wręczania jednej ze statuetek. Mało też brakowało, a Ansel zostałby nowym Hanem Solo (był ponoć jednym z głównych kandydatów), lecz ostatecznie w jego miejsce wybrano innego dobrze rokującego aktora o dziwnych personaliach, Aldena Ehrenreicha. Elgort może zatem w dalszym ciągu bez oporów korzystać ze swojego, inspirowanego Gwiezdnymi wojnami i norweskim dziedzictwem pseudonimu Ansølo, pod którym znany jest na scenie muzycznej jako DJ i producent – w styczniu 2018 roku światło dzienne ujrzał jego najnowszy singiel, Supernova.
Aktor, muzyk, a przy okazji także skater i miłośnik koszykówki – Ansel Elgort to naprawdę interesujący młody człowiek, który nie boi się realizować na różnych polach i robi to z typową dla współczesnych dwudziestolatków pewnością siebie. Jego plany aktorskie wyglądają równie imponująco, co lista dotychczasowych dokonań: choć w świetle oskarżeń ciążących na Kevinie Spaceyu Billionaire Boys Club Jamesa Coxa zostało czasowo wstrzymane, na różnym etapie realizacji są też m.in. The Goldfinch Johna Crowleya, dramat z Nicole Kidman i Sarah Paulson w obsadzie, i intrygująco zapowiadający się film science fiction Jonathan. Warto przyglądać się karierze Ansela Elgorta, bo jeśli nadal będzie ona rozwijać się w tak imponującym tempie, za kilka lat dzisiejszy jubilat może być nie wręczającym, a odbierającym nagrodę Akademii.