search
REKLAMA
Archiwum

LUDZIE HONORU. Sądowy dramat w doborowej obsadzie

Adrian Szczypiński

9 listopada 2017

REKLAMA

Roy Scheider i Laurence Olivier w filmie "Maratończyk" (1976)

Opierający się przede wszystkim na błyskotliwych dialogach w jednej i tej samej scenerii dramat sądowy, pozornie gatunek afilmowy z niewielkim dorobkiem (Męczeństwo Joanny d’Arc Carla Theodora Dryera, 1928), urósł do rangi sztuki bardzo filmowej dzięki 12 gniewnym ludziom, debiutanckiemu filmowi Sidneya Lumeta (1957) wg telewizyjnej sztuki teatralnej Reginalda Rose’a. Lumet zrealizował arcydzieło na przekór wszystkim ograniczeniom i uprzedzeniom, wynikającym z umieszczenia w jednym miejscu dwunastu spoconych i tylko rozmawiających ze sobą facetów. Cała pasjonująca dramaturgia zyskała olśniewający walor dzięki fantastycznym dialogom, wybitnym kreacjom, nagłym zwrotom akcji i fenomenalnej pracy autora zdjęć Borisa Kaufmana. Prozaiczna sala posiedzeń sędziów przysięgłych, stała się areną walki nie mniejszej, niż ta, która była udziałem Judy Ben-Hura, powożącego kwadrygę w filmie Williama Wylera. Ścieranie się obrony z oskarżeniem, mozolne wywlekanie kolejnych zeznań od coraz bardziej wpływowych świadków wobec ślepej Temidy, przerzucanie się fachowym słownictwem adwokatów, śmiertelna powaga obu stron – dramat sądowy był gatunkowym samograjem nawet w kilkunastu odcinkach Dynastii oglądanych za zapartym tchem w zamierzchłym przełomie lat 80. i 90., o genialnym serialu Ally McBeal nie wspominając.

Ludzie honoru Roba Reinera to mistrzowski, nagrodzony czterema nominacjami do Oscara (także w najważniejszej kategorii) spektakl filmowy, z jednej strony czerpiący pełnymi garściami z najlepszych tradycji dramatów sądowych, a jednocześnie stanowiący przykład na ożywienie tej formuły, chociażby poprzez nietypową wobec scenicznego pierwowzoru mnogość plenerowych miejsc akcji, oraz rozwiewające dramatyczne jądro scenariusza lekkie epizody komediowe. Przełożenie rozgrywającej się wyłącznie na płaszczyźnie dialogów sztuki teatralnej na pełnowartościowy film fabularny, wymagało dopisania i przerobienia kilku ważnych scen i wątków. I nie chodzi tu oczywiście o sekwencje ewidentnie plenerowe. Według reżysera, sztuka miała zbyt wiele słabych punktów (wynikających chociażby z podzielenia fabuły na akty), których powielenie w filmie skutkowałoby nieuchronnymi dziurami w intrydze. Poprawek w adaptacji sztuki na film dokonali Rob Reiner i współproducent Andrew Scheinman. Wcześniej Reiner dał się poznać jako specjalista od gatunków wszelakich, reżyserując zarówno młodzieżowy dramat Stand by me, komedię romantyczną wszechczasów Kiedy Harry poznał Sally, jak i pełen najczystszego napięcia thriller Misery. Za wyjątkiem urokliwej baśni Narzeczona dla księcia, jego największe dzieła można sprowadzić do wspólnego mianownika kameralności. Reinerowi wystarczy kilku aktorów, przerzucających się wspaniale napisanymi dialogami. W Ludziach honoru jego kunszt zyskał oparcie w obu tych elementach. Jak na tak wypracowaną i usankcjonowaną formułę dramatu sądowego, zadziwia tu swoboda spójności poszczególnych, bardzo odmiennych nieraz klimatycznie scen. Poważna rozmowa prawników nagle zyskuje komediową puentę, jak w rozmowie JoAnne i Danielem na treningu baseballowym (ona z zaciętą twarzą recytuje życiorys Kaffeey’a, który podsumowuje wyliczankę „Wow! Podnieciłem się!”); czytany zza kadru dramatyczny list szer. Santiago, nagle zostaje skomentowany jedyną w swoim rodzaju, kwaśną miną płk. Jessepa („Kim kurwa jest st. szer. William T. Santiago?”); wesoła pogawędka prawników z Jessepem w Guantanamo, nieoczekiwanie przeradza się w bezwzględne sprowadzanie do parteru pewnego siebie Kaffeey’a („Musisz mnie ładnie poprosić”); podczas poważnego przesłuchania kpr. Barnesa, Kaffee nagle wyrywa Regulamin Piechoty Morskiej z ręki oskarżyciela, granego przez Kevina Bacona, prosząc zbaraniałego kaprala o znalezienie nieistniejącego opisu lokalizacji stołówki, itd. Dzięki tym zabiegom, Ludzie honoru zyskali temperaturę dramaturgii bliską wrzenia. Każda scena, nawet najbardziej banalny dialog, ani na chwilę nie jest w stanie odciągnąć wzroku od ekranu.

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/