search
REKLAMA
Ranking

KAPŁANI W BIELI. Papieże małego i dużego ekranu

Jan Dąbrowski

17 grudnia 2017

REKLAMA

Papież może – i często bywa – fascynującą postacią. Łączy w sobie kapłana i polityka. Jest więc rozdarty między sprawami światopoglądowymi, które wychodzą poza ludzkie pojmowanie, a ziemską dyplomację i kwestie doczesne. Bardzo stara tradycja i setki poprzedników zobowiązują, a rzesze wiernych oczekują i wymagają, by papież wypowiadał się i zadziałał mądrze, z łagodnością i z pożytkiem dla wszystkich. To ogromna presja, z którą nie każdy potrafi sobie poradzić. Do tego dochodzą skandale, nadużycia i nieuczciwości, które – jak w każdej instytucji zarządzanej przez ludzi – zdarzały się także w murach Watykanu. Wszystko to sprawia, że osoba papieża jest bardzo ciekawa z punktu widzenia dramaturgów, scenarzystów i aktorów. Zdarzały się zachowawcze filmy i seriale o posągowych, dobrotliwych starcach, ale były i takie, gdzie Ojciec Święty był pełnokrwistą postacią przedstawioną drobiazgowo i we wszystkich odcieniach szarości, nie tylko w bieli.

1. Kardynał Lamberto – Ojciec chrzestny III

Stary, schorowany Michael Corleone (Al Pacino) zaczyna myśleć o odkupieniu swoich win z przeszłości i zwraca się w stronę Kościoła katolickiego. Zamiast zarabiać na kasynach, rozpoczyna współpracę z Bankiem Watykańskim. Chce oczyścić swój wizerunek i działać w świetle prawa, niestety okazuje się, że kardynałowie i mafiozi prowadzą interesy w bardzo podobny sposób. Jedynym kapłanem z prawdziwego zdarzenia jest kardynał Lamberto (Raf Vallone), który jest nie tylko dobrym spowiednikiem, lecz także znakomitym słuchaczem. Kiedy konklawe wybiera go nowym papieżem, z pokorą przyjmuje stanowisko i nadaje sobie imię Jan Paweł I. Pierwszą prawomocną decyzją nowego Ojca Świętego jest oczyszczenie Kościoła z korupcji i oszustw finansowych, co budzi uzasadniony popłoch wśród zarządców Banku Watykańskiego. Tym samym dobry i uczciwy papież nieświadomie zaczyna być w niebezpieczeństwie i ostatecznie umiera zagadkową śmiercią (prawdopodobnie otruty).

2. Cyryl I – Trzewiki rybaka

Arcybiskup lwowskiej cerkwi i więzień polityczny łagru Cyryl Pawłowicz Lakota (Anthony Quinn) nagle zostaje zwolniony i wezwany do Moskwy na rozmowę z premierem (Laurence Olivier). Stamtąd duchowny trafia do Rzymu, gdzie papież Pius XIII (John Gielgud) mianuje go kardynałem, a wkrótce potem nagle umiera. Gdy rozpoczyna się konklawe, purpuraci nie mogą dojść do porozumienia w wyborze następcy. W przerwie przed kolejnym głosowaniem Cyryl ujmuje zgromadzenie swoją szczerością, kiedy w rozmowie opowiada o swoim pobycie w łagrze. Jako człowiek doświadczony przez życie, a przy tym skromny i rzeczowy, staje się faworytem kardynałów i zostaje wybrany nowym papieżem – po raz pierwszy od setek lat spoza Włoch. Swoją władzę i pozycję wykorzystuje do załagodzenia konfliktu między Chińską Republiką Ludową a Związkiem Radzieckim, a tym samym oddalenia widma wojny atomowej. Przez postać papieża Cyryla przebija skromność i ludzka niepewność, ale przede wszystkim szczerość i chęć zniesienia nierówności społecznych na świecie. Trzewiki rybaka okazały się prorocze – dekadę po premierze filmu papieżem został pochodzący ze środkowej Europy kardynał Karol Wojtyła, znany światu jako Jan Paweł II.

3. Papież – Lisztomania

Gwiazda muzyki poważnej epoki romantyzmu i wirtuoz fortepianu Franz Liszt (Roger Daltrey) zostaje przyłapany z kopistką z Ukrainy przez… samego papieża (Ringo Starr). Ojciec Święty nie jest zachwycony sposobem bycia kompozytora i udziela mu nagany. Informuje Liszta o tym, że jego córka związała się z diabłem wcielonym, czyli Richardem Wagnerem, którego trzeba jak najszybciej wytropić i co najmniej egzorcyzmować. W międzyczasie papież wspomina, że podziwia talent Franza i wróży mu sukcesy, ale musi zacząć lepiej się prowadzać. Lisztomania Kena Russella sama w sobie jest przedziwną produkcją, a Ringo Starr jako Ojciec Święty to dodatek tym ciekawszy, że na tle innych swoich wystąpień perkusista Beatlesów zagrał nie najgorzej. Spostrzegawczy widz zauważy, że kapę papieża zdobią tu kadry ze starych filmów.

4. Kardynał Melville – Habemus Papam

Czy papież może zwątpić w siebie? Lepiej nie, w końcu istnieje dogmat o jego nieomylności, więc byłoby dobrze, gdyby działał z przekonaniem. Ale jak poradzić sobie z ogromną presją i oczekiwaniami, nie mówiąc o odpowiedzialności? Kiedy kardynał Melville zostaje wybrany na papieża, ma opory przed wyjściem na balkon, by pobłogosławić tłum na placu św. Piotra. Nie czuje się odpowiednią osobą na tak wysoki urząd. Rozmowa z psychoanalitykiem obnaża tylko niepewność nowego Ojca Świętego, który nie widzi siebie w tej roli. Skoro jednak został wybrany, może to powołanie? Z jednej strony wola Boża, z drugiej – ludzka niepewność. Zagadnienie przepracowywane wielokrotnie, nie tylko w kinie, a jednak ciągle zastanawia.

5. Papież – Rzym

Federico Fellini znał Wieczne Miasto na wylot, a poświęcając mu cały film, nie skąpił ani zachwytów, ani celnych, zjadliwych uwag. Szpilę wbił w Watykan i jego przywódcę, którego przedstawił jako najbardziej wyczekiwanego modela na pokazie mody liturgicznej. Przytłoczony ornamentami i dekoracją papież jest tu niemą postacią siedzącą na podwyższeniu w bezruchu. Jest prawie całkowicie przytłoczony zdobioną kapą i mitrą, a jego twarz jest blada i pozbawiona wyrazu. A jednak jego pojawienie się to punkt kulminacyjny pokazu – widok papieża wywołuje u publiczności masową histerię i rozrzewnienie. Tylko kartonowi kardynałowie siedzący gdzieniegdzie na widowni pozostają niewzruszeni.

6. Aleksander VI – Rodzina Borgiów

Śmierć papieża dla większości osób związanych z Kościołem to smutne i podniosłe wydarzenie – ale kardynał Rodrigo Borgia (Jeremy Irons) widzi w nim przede wszystkim możliwość awansu, dostęp do nieograniczonej władzy i bogactwa ponad wyobrażenie. Bez skrupułów korumpuje lub zastrasza połowę potencjalnych przeciwników i kupuje sobie poparcie. Ostatecznie zostaje wybrany papieżem – i to bardzo, bardzo niejednoznacznym. Z jednej strony obsadza ważne urzędy Watykanu swoją rodziną, poplecznikami i kochankami, jest zazdrosny, bywa butny i arogancki, często z niezbyt szlachetnych pobudek. Dyryguje swoją rodziną wedle upodobania, nie licząc się ze zdaniem jej członków, a wszystko tłumaczy działaniem dla większego dobra. Z drugiej strony to człowiek wrażliwy na sztukę i piękno, szukający Boga i błądzący w tych poszukiwaniach. Poza tym to dobry, inteligentny strateg, przenikliwy negocjator i niesamowicie charyzmatyczny mówca. Barwna, budząca silne emocje postać, drobiazgowo scharakteryzowana we wszystkich odcieniach szarości.

7. Laserowy Papież – Laserpope

W skorumpowanym, pogrążonym w chaosie świecie chrześcijaństwo jest osłabione. Brakuje znaków i cudów, a wymierne korzyści daje pieniądz, nie leżenie krzyżem. Moralna zgnilizna dosięgła nie tylko polityków, lecz także kardynałów rządzących Watykanem. Kiedy młody papież-idealista Alejandro (Raúl Richter) zaczyna głośno mówić o radykalnych zmianach w instytucji Kościoła, pazerni i grzeszni księża planują spisek, by pozbyć się niewygodnego przywódcy. Podczas spotkania z wiernymi na placu św. Piotra zamachowiec-samobójca detonuje bombę, poważnie raniąc papieża Alejandra, który jest bliski śmierci. Gdy w Watykanie kardynałowie zamiast planowania konklawe urządzają orgię, leżący w szpitalu Ojciec Święty zostaje poddany eksperymentalnemu zabiegowi. Jego ciało zostaje zmodyfikowane, pokryte niezniszczalną zbroją i gadżetami, które zawstydziłyby Batmana. Teraz będzie stanowił prawo i wymierzał sprawiedliwość. Pół papież, pół maszyna – Laserowy Papież. Zwiastun tej niskobudżetowej niemieckiej produkcji przypomina nieco Kung Fury, więc można spodziewać się absurdu i tęsknoty za latami 80. Premiera w przyszłym roku (podobno).

korekta: Kornelia Farynowska

Avatar

Jan Dąbrowski

Samozwańczy cronenbergolog, bloger, redaktor, miłośnik dobrej kawy i owadów.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA