search
REKLAMA
Artykuły o filmach, publicystyka filmowa

JOKER to film SUPERBOHATERSKI

Filip Pęziński

31 sierpnia 2020

REKLAMA

(Pierwsza) misja

Po lewej Joker 2019 po prawej Spider Man 2002

Pierwsza misja Arthura jest przypadkowa, nieplanowana. Ma przy tym wszystkie archetypowe jej elementy. Fleck ma na sobie swój pierwszy, prototypowy kostium (który zamieni w dalszej części filmu na ten ostateczny, profesjonalny) i dopiero odkrywa swoją moc, zauważa, że może dokonać zmiany. Zabija bowiem „okropnych ludzi”, co będzie jego celem już do końca filmu, jego „superbohaterską misją”. Pamiętamy te pierwsze misje ze Spider-Mana, Kapitana AmerykiBatmana i wielu innych tego typu filmów. Ba, w Jokerze znajdziemy nawet „damę w opałach”!

Miejska legenda i inspiracja

Po lewej Joker 2019 po prawej Mroczny Rycerz 2008

Po pierwszym, potrójnym zabójstwie Arthur Fleck staje się miejską legendą. Ludzie zastanawiają się, kim jest, jaki ma cel, dyskutują o jego motywacji i tym, czy jego czyny są dobre, czy złe. To kolejny motyw, który bez problemu znajdziemy w komiksach i filmach o początkach superbohaterów. Tak jak element inspiracji mieszkańców miasta. „Batman może być każdym, taki był cel” – mówi Bruce Wayne w filmie Mroczny Rycerz powstaje. Podobnie w Jokerze każdy może być morderczym klaunem, co doskonale wybrzmiewa w ostatnim akcie. „Zadzierasz z Pająkiem, zadzierasz z całym Nowym Jorkiem!” – krzyczą w Spider-Manie mieszkańcy Wielkiego Jabłka, broniąc przy tym bohatera przez Zielonym Goblinem. Podobnych obrońców Fleck znalazł w mieszkańcach Gotham City.

Śmierć rodzica

Po lewej Joker 2019 po prawej Batman Początek 2005

Śmierć rodzica (rodziców) jest bardzo ważnym elementów wielu superbohaterskich mitów – Batmana, Spider-Mana, Daredevila, Supermana. Także w Jokerze zobaczymy śmierć rodzica głównego bohatera. Śmierć, która dopełniła jego przemiany. To właśnie ona poprzedza ostateczną transformację Flecka w Jokera (scena z farbowaniem włosów i malowaniem twarzy). A że Joker jest jednocześnie zabójcą swojej matki? Cóż, uprzedzałem, że oglądamy drogę bohatera w krzywym zwierciadle.

Podwójna tożsamość

Po lewej Joker 2019 po prawej Batman 1989

„Jeszcze jedna rzecz, Murray. Kiedy wyjdę, czy możesz przedstawić mnie jako Jokera?” – pyta w słynnej już scenie główny bohater, a prowadzący program, widząc go w kostiumie i charakteryzacji, natychmiastowo się na to zgadza. Nie widzi przed sobą już Arthura Flecka, ale właśnie Jokera. Postać zyskuje jeden z podręcznikowych komponentów herosa – podwójną tożsamość.

Antagonista

Po lewej Joker 2019 po prawej Thor 2011

A jeśli Joker jest superbohaterem naszej historii, to kto jest jego głównym adwersarzem? Nie mogę się zgodzić, że jest nim pozostający w tle Thomas Wayne. Moim zdaniem to właśnie prowadzący popularne show Murray, który atakuje Flecka, kpi z niego, prowokuje do działania. W finale mierzą się w studiu nagraniowym, w którym Joker morduje postać graną przez Roberta De Niro. Bo właśnie to robią herosi – w finale wygrywają z antagonistami. Skoro więc ustaliliśmy już, że jest nim postać De Niro, zwróćmy uwagę na to, że Murray jest komikiem, showmanem, stand-uperem. Lustrzanym, chociaż zniekształconym odbiciem Jokera. Tutaj też wracają archetypowe motywy gatunku superbohaterskiego: „Kapitanowi Ameryce trafili się tacy jak Red Skull i Baron Zemo. X-Men mają Magneto, Thor – Lokiego… Jeden typ przyciąga inne, sobie podobne. Bogowie – innych bogów. Patrioci – ludzi, którzy myślą, że są patriotami. Mutanci – mutantów” (fragment The Amazing Spider-Man wg scenariusza J. Michaela Straczynskiego).

Podsumowanie

Joker jest pierwszą w historii ekranizacją komiksu superbohaterskiego, która jednoznacznie czyni centralną (i tytułową!) postacią antagonistę. A jednocześnie umiejscawia go w świecie pozbawionym superbohatera, dobitnie pokazując, do czego prowadzi zaburzenie tej równowagi. W finale Joker bezceremonialnie morduje ludzi w świetle telewizyjnych reflektorów, bo na próżno szukać tu Batmana, który w ostatniej chwili ochroniłby niewinnych (?) obywateli Gotham. I nawet pod tym względem Phillips przewrotnie, ale jednak mierzy się z mitem superbohatera: pokazuje, jak mroczny i pozbawiony nadziei jest bez niego świat.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na filmach takich jak "Batman" Burtona, "RoboCop" Verhoevena i "Komando" Lestera. Pasjonat kina superbohaterskiego, ale także twórczości Davida Lyncha, Luki Guadagnino czy Martina McDonagh.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA