RANKING wszystkich filmów o BATMANIE
Być może trudno w to uwierzyć, ale wczoraj minęło równo piętnaście lat od premiery filmu Batman – Początek, otwierającego erę pracy Christophera Nolana nad tą postacią, a dziś świętujemy ćwierćwiecze światowej premiery Batman Forever, który z kolei był pierwszym filmem o tej postaci stworzonym przez niesławnego dziś Joela Schumachera. Z tej podwójnej okazji przygotowałem ranking wszystkich filmów o Mrocznym Rycerzu.
Oczywiście jest to ranking w pełni subiektywny i nieroszczący sobie prawa do stanowienia prawdy objawionej. Przypominam jednocześnie, że przeprowadzaliśmy wcześniej głosowanie na najlepszy film z Batmanem wśród czytelników.
Ranking zawiera wszystkie oficjalne i aktorskie filmy kinowe o Batmanie, bez filmów z Benem Affleckiem w tej roli, gdzie Batman nie był postacią centralną.
Miejsce 8. Batman zbawia świat (1966)
Bardziej pełnometrażowy odcinek kultowego dziś serialu z tego samego roku niż pełnoprawny film, ale wciąż jednak pierwsza filmowa produkcja o Batmanie, która pojawiła się na wielkim ekranie. Chociaż zwariowana – oparta na campie i totalnym absurdzie – konwencja potrafi bawić, to jednak na dłuższą metę zwyczajnie męczy. Dziś pozostaje raczej ciekawostką, ale na pewno warto docenić kilka świetnych projektów (ten Batmobil!) czy naprawdę zaangażowaną obsadę, która perfekcyjnie odnalazła się na tym niecodziennym planie filmowym.
Miejsce 7. Mroczny Rycerz powstaje (2012)
Podobne wpisy
Zwieńczenie trylogii Christophera Nolana to zdecydowanie najmniej przeze mnie lubiany współczesny (czyli licząc od 1989 roku) film o tej postaci. Mam nieodparte wrażenie, że fakt, jak ambitnym i pełnym pomysłów – abstrahując od samego wykonania, o którym później – filmem był Mroczny Rycerz, w połączeniu z tragiczną śmiercią Heatha Ledgera sprawił, że Christopher Nolan zwyczajnie stracił zapał i chęć do tworzenia kolejnego rozdziału historii Bruce’a Wayne’a. Powstał film kurczowo, ale i karykaturalnie trzymający się ścieżek wydeptanych przez poprzednika, a przy tym scenariuszowo zupełnie niedopracowany oraz realizacyjnie niechlujny. Ostatecznie za udane uznać można pojedyncze sceny, muzykę, świetną Anne Hathaway (i jej bohaterkę – zdecydowanie najciekawszą postać filmu) i naprawdę niewiele więcej. Z perspektywy czasu dużo ciekawsze i przewrotnie pełniejsze wydaje mi się zakończenie tej historii otwartym finałem Mrocznego Rycerza.
Miejsce 6. Batman i Robin (1997)
Zdecydowanie i powszechnie najmniej lubiana, a nawet najbardziej znienawidzona odsłona filmowych przygód Batmana. I chociaż jestem w stanie zrozumieć fanów, których konwencja zaproponowana przez Joela Schumachera odrzuciła i którzy uważają, że film ośmieszył uwielbianych przez nich bohaterów, to zwyczajnie ich zarzutów nie podzielam. Może to kwestia sentymentu, może poznania szerszego kontekstu (Batman i Robin to film na wyraźne życzenie studia bardziej „zabawkarski”), ale każdorazowo dobrze bawię się podczas kolejnych powtórek produkcji z 1997 roku. Uważam, że to film bardzo zabawny, realizacyjnie efektowny, dopieszczony i pełen pasji, okraszony świetną ścieżką dźwiękową i niegłupim, skierowanym do najmłodszego widza przesłaniem.
Miejsce 5. Batman Forever (1995)
W tym subtelnym reboocie – film miał uczynić Batmana znowu popularnym po kiepskiej recepcji Powrotu Batmana – Joel Schumacher rozpoczyna krótką, ale niezwykle intensywną przygodę z zamaskowanym obrońcą Gotham City. Dziś łatwo wyśmiać poszczególne wady Batman Forever, ale warto pamiętać, że w połowie lat 90. był to absolutny hit i jeden z największych blockbusterów roku. Do dziś zresztą powinno się docenić ogromny rozmach widowiska, wspaniałą muzykę, galerię wielkich gwiazd kina czy ogólną rozrywkowość, dzięki której łatwo przymknąć oko na wszelkie problemy, dziwactwa i absurdy. Ba, cieszyć się nimi! Zresztą nic dziwnego, że film jest absurdami utkany – w końcu to wyraźny hołd złożony Batmanowi z lat 60.