search
REKLAMA
Artykuł

ILUMINACI, MASONI i reptilianie, czyli KTO „RZĄDZI” w HOLLYWOOD

Katarzyna Kebernik

17 czerwca 2020

REKLAMA

Wybrane teorie spiskowe na temat świata Hollywood

Pranie mózgu i podprogowe przekazy

Część współczesnych widzów, jęcząca o „wszechobecnej politycznej poprawności”, zdaje się zapominać o tym, że kino od zarania było środkiem oddziaływania na masy i propagowania określonych zachowań czy ideologii. Taka np. Casablanca powstała przede wszystkim po to, by zachęcić młodych Amerykanów do udziału w II wojnie światowej, a Filadelfia – by zwalczyć uprzedzenia względem homoseksualistów i chorych na AIDS. Innym dobrze udokumentowanym sposobem wywierania wpływu na widzów jest product placement, czyli reklama wpleciona mimochodem w fabułę filmu – w bardzo zauważalny sposób (polskie kino) lub nieco subtelniej i naturalniej (reszta świata). Zwolennicy teorii spiskowych wierzą jednak, że przyczyny i metody manipulacji są o wiele bardziej złowieszcze niż chęć „sprzedania” określonej ideologii i zarobienia na reklamach.

Twierdzą mianowicie, że w popkulturze, filmach i mediach masowego przekazu na szeroką skalę wykorzystuje się techniki manipulowania ludzkim umysłem za pomocą bodźców wizualnych i dźwiękowych. Nasza świadomość jest ich zdaniem stale poddawana działaniu sygnałów podprogowych, zaszczepiających w niej myśli, potrzeby, a nawet fałszywe wspomnienia. Wszystko po to, aby skłonić nas do określonych zachowań i ukształtować społeczeństwo wedle woli najbardziej wpływowych ludzi tego świata. Brzmi jak bzdury wyssane z palca? Być może, ale tej teorii spiskowej trzeba oddać jedno: opiera się na solidnym micie założycielskim – nieetycznym projekcie CIA o kryptonimie MK-Ultra.

MK-Ultra

Główny bohater <em>Drabiny Jakubowej<em> to SPOILER ofiara rządowych eksperymentów

To, o czym za chwilę przeczytacie, nie jest teorią spiskową: projekt MK-Ultra istniał naprawdę. Był to ściśle tajny program CIA, o którym wciąż niewiele wiadomo – ale ten czubek góry lodowej, który udało się odkryć, wystarcza, by porządnie zmrozić skórę.

Celem rozpoczętego w 1953 roku projektu MK-Ultra było wypracowanie metod kontrolowania ludzkiego umysłu i wpływania na podświadomość bez wiedzy manipulowanego. Badano możliwości zmienienia cudzej osobowości oraz zaprogramowania człowieka do postępowania i myślenia w określony sposób, a nawet zdalnego sterowania (!) czyimś zachowaniem. Szczególnym zainteresowaniem cieszyła się też kwestia wpływu substancji psychoaktywnych (przede wszystkim LSD) na ludzki umysł. By zdobyć tę wiedzę, CIA posuwało się do nielegalnych i nieetycznych działań. Ludzkie króliki doświadczalne pozyskiwano z więzień, szpitali psychiatrycznych, jednostek wojskowych: nikt nie pytał tych ludzi o zgodę, często nie wiedzieli oni też, że biorą udział w doświadczeniach. A metody bywały barbarzyńskie. Bez wiedzy badanych podawano im narkotyki, pozbawiano snu, izolowano, torturowano psychicznie i fizycznie, sprawdzano podatność na wykonywanie poleceń po zahipnotyzowaniu i wprowadzeniu w trans. Równoległe z MK-Ultra działały inne ściśle tajne projekty CIA poświęcone ingerowaniu w umysł. Bodaj najbardziej znany z nich, program Artichoke, wcześniej nazywany Bluebird, zajmował się poszukiwaniem metod modyfikowania pamięci i zaszczepiania w niej fałszywych wspomnień. Nic dziwnego, że w 1973 roku szefostwo CIA nakazało zniszczenie całej dokumentacji związanej z projektami – i choć mimo ich starań część wiadomości przedostała się do opinii publicznej, to wciąż są to informacje szczątkowe, a większość działań pozostaje nieujawniona.

millie-bobby-brown
Wątek Jedenastki ze <em>Stranger Things<em> jest wyraźnie inspirowany legendą MK Ultra

CIA twierdzi, że projekt MK-Ultra nie przyniósł żadnych istotnych odkryć. Ich oficjalne stanowisko głosi też, że nie kontynuowali i nie kontynuują programu kontroli umysłów pod zmienioną nazwą. Wiele osób jednak im nie ufa. Ostatecznie chyba nikt nie oczekuje, że CIA przyznałoby się publicznie do prowadzenia tak kontrowersyjnych projektów? Zdaniem konspiratorów organizacja ta nie tylko nie zaprzestała badań nad manipulowaniem ludzką świadomością, ale od lat wykorzystuje swoje osiągnięcia w praktyce. Przykładowo niektórzy twierdzą, że zabójcą Kennedy’ego był tzw. „Manchurian Candidate”. Tym zaczerpniętym od tytułu powieści Roberta Condona terminem określono wewnętrzny projekt MK-Ultra, który poszukiwał metody dosłownego „zaprogramowania” człowieka do konkretnego celu. Taki „Manchurian Candidate” byłby bezwolnym, ludzkim robotem; idealnie posłusznym swemu „panu” kozłem ofiarnym, gotowym przyjąć całą winę na siebie np. za dokonane morderstwo… Wiadomo, że CIA bardzo aktywnie i na serio eksplorowało potencjalne „korzyści” prania mózgu, ingerencji w ludzką pamięć i sterowania umysłem za pomocą podprogowych komunikatów, a jeden z zaangażowanych w MK-Ultra lekarzy specjalizował się we wprowadzaniu swoich pacjentów-ofiar w śpiączkę, starając się w czasie jej trwania zaszczepiać różne informacje w ich podświadomości. Czy udało mu się stworzyć w ten sposób „manczuriańskiego kandydata”? Tego nie wiemy – wiemy jednak, że wiele osób budziło się z takiej śpiączki z problemami psychicznymi, obniżeniem sprawności intelektualnej, zanikami pamięci, a nawet utratą zdolności mówienia.

Ta scena z <em>Nagiej broni<em> w prześmiewczy sposób komentuje teorie spiskowe o Manchurian Candidate

Inną osobą, która podobno została zaprogramowana w ramach projektu MK-Ultra, był Charles Manson. Kiedy rok temu z okazji premiery Pewnego razu… w Hollywood pisałam artykuł o jego zbrodniach (tu), nie znałam jeszcze książki Manson: CIA, narkotyki, mroczne tajemnice Hollywood. Jej autor, Tom O’Neill, przez dwadzieścia lat badał sprawę Mansona i odkrył szokujące fakty na jej temat. Upublicznił m.in. liczne przekręty i nieprawidłowości w procesie sądowym bandy, która zabiła Sharon Tate. Przede wszystkim jednak odkrył bliską relację Mansona z agentem CIA, który był jedną z najważniejszych osób zaangażowanych w projekt MK-Ultra – mężczyzna ten przez wiele lat pozostawał kuratorem nadzorującym Mansona! Pilnował, aby przywódca sekty i jego dziewczyny pomimo poważnych wykroczeń (kradzieże, napady) pozostawali na wolności: wyciągał ich z najgorszych tarapatów. Co więcej, Manson był bardzo częstym gościem kliniki, która pod pretekstem świadczenia darmowej opieki zdrowotnej osobom nieuprzywilejowanym stanowiła poligon badawczy CIA: jej pracownicy faszerowali pacjentów LSD i wykonywali wiele innych niemoralnych eksperymentów na ludziach.

Zdaniem Toma O’Neilla, agenci CIA najprawdopodobniej zwrócili uwagę na Mansona w więzieniu, gdzie odbywał jeden ze swoich licznych wyroków. Jak już wspominałam, CIA przez lata prowadziło różnego rodzaju eksperymenty na więźniach. To w zakładzie karnym Manson przeszedł dość niespodziewaną i raptowną transformację z niedouczonego, zakompleksionego kryminalisty w charyzmatycznego guru: czyżby był to efekt działań MK-Ultra? Ale do czego Manson byłby potrzebny CIA? Jego sekciarska działalność, jak twierdzi O’Neill, była zwieńczeniem tajnego projektu Chaos, którego cel stanowiło zinfiltrowanie i spacyfikowanie ruchu hippisowskiego. CIA chciała skompromitować to środowisko, ponieważ szkodziło ono jego interesom: protestowało przeciwko wojnie w Wietnamie, burzyło porządek społeczny, szczuło przeciwko rządowi i zachęcało do kwestionowania zasad. By nastawić Amerykanów przeciwko dzieciom kwiatom, CIA rękami Mansona wyreżyserowało zbrodnię: tak makabryczną i bezsensowną, by degeneracja sprawców nie ulegała wątpliwości, i dokonaną na słynnej osobie, by mieć pewność, że o sprawie będzie huczał cały kraj. Zamierzony efekt został osiągnięty, ruch hippisowski uległ całkowitej kompromitacji w oczach opinii publicznej, która zaczęła postrzegać wszystkich jego członków jako patologiczne bestie. Zainteresowanych zgłębieniem tematu odsyłam do książki O’Neilla i do wysłuchania poniższego podcastu Joe Rogana (w języku angielskim):

Co to wszystko ma jednak wspólnego z branżą rozrywkową? Tak jak pisałam na początku tej sekcji: zdaniem teoretyków spiskowych opracowane przez CIA metody manipulowania świadomością są wykorzystywane w przekazach medialnych, filmowych i muzycznych, a my jesteśmy na szeroką skalę poddawani programowaniu podprogowemu. Potwierdzeniem tego, że nasza pamięć i podświadomość są modyfikowane, ma być tzw. efekt Mandeli, czyli występowanie zbiorowych fałszywych wspomnień związanych z popularnymi wydarzeniami lub wizerunkami. Nazwa wzięła się stąd, że istnieje całkiem spora grupa ludzi, która pamięta… śmierć Nelsona Mandeli w latach 80. Podobnych przykładów swoistych „zbiorowych halucynacji” znajdziecie w sieci całą masę. Wiele osób twierdzi chociażby, że ludzik z Monopoly ma binokle, których nie nosi w żadnej wersji logo gry. Ja sama należę do tych widzów wychowanych na Pokemonach, którzy zapamiętali, że końcówka ogona Pikachu była czarna – choć taki detal nie wystąpił w żadnym odcinku kreskówki! Niektórzy twierdzą, że efekt Mandeli to rezultat tajnych „ćwiczeń polowych”, wprawek do zmodyfikowania postrzegania różnych ważnych wydarzeń przez masy. Docelowym osiągnięciem elit ma być rzekomo możliwość dowolnego modyfikowania świadomości ludzi – wymazywania wspomnień o całych wojnach, nastawiania opinii publicznej przeciwko jakiejś osobie, usuwania niewygodnych informacji z obiegu itd.

Drugim polem wykorzystywania metod zdobytych „dzięki” projektowi MK-Ultra jest zdaniem konspiratorów programowanie celebrytów oraz polityków po to, aby zachowywali się w określony sposób: wykonywali polecenia bez szemrania, mówili i robili to, co rozkazują im tajemniczy władcy Hollywood. Każde dziwne zachowanie jakiegoś celebryty jest interpretowane przez zwolenników tej teorii jako świadectwo jego „wypranego mózgu” i szkód wywołanych programowaniem – szerokim echem odbiło się m.in. poniższe nagranie z kołyszącą się miarowo Beyoncé (najprawdopodobniej będącej po prostu w kiepskiej kondycji psychicznej, być może pod wpływem leków psychotropowych):

Katarzyna Kebernik

Katarzyna Kebernik

Publikuje w "KINIE", Filmwebie, serwisie Film w Szkole i (oczywiście) na film.org.pl. Edukatorka filmowa w Zespole Edukacji Ferment Kolektiv. Lauretka II nagrody w Konkursie im. Krzysztofa Mętraka dla młodych krytyków filmowych oraz zwyciężczyni konkursu Krytyk Pisze Festiwalu Kamera Akcja.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA