search
REKLAMA
Zestawienie

Filmy NETFLIXA, które będą KLASYKAMI

Odys Korczyński

19 października 2020

REKLAMA

Irlandczyk (2019), reż. Martin Scorsese

Jestem pełen podziwu dla Scorsesego, że zaryzykował i rozpoczął współpracę z Netflixem. Z pewnością zwiększyło to popularność reżysera pośród młodszego grona widzów. Być może nawet stanie się on dla nich bardziej cool, właśnie z powodu Irlandczyka, bo nie znali jego poprzednich dokonań. Scorsese jest wielkim reżyserem. Nie mam co do tego wątpliwości. Irlandczyk jednak nie jest wielkim filmem, a niespiesznym pożegnaniem starego człowieka ze swoją wieloletnią pasją. Traktuję więc tę produkcję jako refleksję Scorsesego bardziej skierowaną do siebie, a nie do widza. Film jak najbardziej może stać się klasykiem z dwóch powodów. Po pierwsze nakręcił go Martin Scorsese, zatem legenda autorytetu będzie irracjonalnie działać na widzów. Po drugie tytuł został udostępniony na nowoczesnej platformie, z którą raczej wielcy reżyserzy kręcący od dziesiątek lat nie mają nic wspólnego, więc to strzał w dziesiątkę pod względem reklamowym dla widzów z zupełnie innej kategorii wiekowej niż większość miłośników Scorsesego.

Okja (2017), reż. Joon-ho Bong

Okja jest przykładem filmu, który już stał się klasykiem. Zmienił też nieco moje kulturowe postrzeganie świń, chociaż i tak unikam jedzenia ich mięsa, ale to ze względów czysto koszernych. Imponuje mi podejście do czystości nacji żyjących na Bliskim Wschodzie. Rzecz jasna miłość do świń ani higiena jedzenia raczej nie wpłynęły na kultowość czy klasyczność Okji. Uniwersalność etycznego przekazu zaś już jak najbardziej. Świetne zestrojenie stylistyczne aktorskiej relacji Mi-ji z postacią zwierzęcia stworzonego za pomocą CGI. No i urok dziwnego stworzenia, krzyżówki świni i hipopotama, o które tak zabiegała Lucy Mirando, żeby je najpierw pokazać, a potem rozpocząć masowy ubój. Wszystko ku chwale zaspokajania głodu najbardziej krwiożerczego gatunku oblegającego naszą piękną planetę – ludzi.

Historia małżeńska (2019), reż. Noah Baumbach

I co by się takiego stało, gdyby na tym ekranie Panasonica faktycznie pojawiły się piersi Scarlett Johansson lub chociaż piersi w staniku? Nic. Przynajmniej scena byłaby mięsista, autentyczniejsza. A tak chociaż historia małżeńska zagrana jest świetnie, to brak jej naturalności, takiej życiowej, znanej z namacalnego małżeńskiego życia. Do filmu Baumbacha wkradło się zbyt dużo teatralnej analityki. Może i mogą nią podniecać się intelektualiści, lecz nie ludzie z krwi i kości znający życie od podszewki. Mimo wszystko moja ocena nie ma zupełnie znaczenia w ocenianiu potencjalnego statusu klasyka Historii małżeńskiej. Sądzę wręcz, że ma ona na to wielką szansę właśnie ze względu na ową teatralną, udającą życie dramatyczność. Klasykami czasem stają się filmy z tendencją do przeintelektualizowanego nudzenia, a w tym Noah Baumbach jest mistrzem. Poza tym sztuczność emanująca z jego obrazów jak najbardziej pasuje do miana „KLASYKA”. Klasyki są dobrym materiałem do filmoznawczych analiz. Klasyka bywa również wzorcowa, a to nie znaczy, że rozrywkowa. Po raz kolejny powtórzę, że zakochanie Baumbacha w allenowskich klimatach źle służy jego twórczości, bo Allenem nigdy nie będzie. Nie dorasta mu do pięt.

Nie otwieraj oczu (2018), reż. Susanne Bier

Cieszę się, że to właśnie Sandra Bullock zagrała rolę Malorie, matki z całym zaangażowaniem walczącej o swoje dzieci i siebie. Pamiętam, że pisałem o Sandrze dość niepochlebne słowa, że zbytnio się zaszufladkowała. że może nie być już dla niej aktorskiej szansy, żeby zagrać inaczej, w innym gatunku niż komedia, a nawet film obyczajowy. Nie otwieraj oczu okazał się niezmiernie ciekawym połączeniem horroru z science fiction. Nie przypominam sobie drugiego takiego na platformie Netflix. W ogóle niezmiernie rzadko kręci się takie filmy, z tak usnutą intrygą czy też, jak wolicie, tajemnicą. Chociażby dlatego, ze względu na swoją unikalność i osobliwość, Nie otwieraj oczu powinien zostać klasykiem.

Odys Korczyński

Odys Korczyński

Filozof, zwolennik teorii ćwiczeń Petera Sloterdijka, neomarksizmu Slavoja Žižka, krytyki psychoanalizy Jacquesa Lacana, operator DTP, fotograf, retuszer i redaktor związany z małopolskim rynkiem wydawniczym oraz drukarskim. Od lat pasjonuje się grami komputerowymi, w szczególności produkcjami RPG, filmem, medycyną, religioznawstwem, psychoanalizą, sztuczną inteligencją, fizyką, bioetyką, kulturystyką, a także mediami audiowizualnymi. Opowiadanie o filmie uznaje za środek i pretekst do mówienia o kulturze człowieka w ogóle, której kinematografia jest jednym z wielu odprysków. Mieszka w Krakowie.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA