FILMOWE MISIE. Świętujemy Dzień Niedźwiedzia!
27 lutego to Dzień Niedźwiedzia Polarnego. Z tej okazji warto rzucić okiem również na inne misiaczki dużego ekranu – oczywiście tylko te prawdziwe/żywe lub za takowe uchodzące, dla ułatwienia BEZ FILMÓW ANIMOWANYCH. Poniżej kilka z wielu, naprawdę wielu przykładów tych potężnych futrzaków. Do puli warto doryczeć oczywiście kolejne w komentarzach.
Baloo
Księga dżungli 1994 + 2016
Być może najsłynniejszy filmowy niedźwiadek – co nie powinno dziwić, zważywszy, że oficjalnie należy do Disneya, a filmów z nim trochę natrzepano. Nas interesują oczywiście adaptacje książki z lat 90. oraz sprzed roku. W tej ostatniej Baloo to już wytwór komputera oraz głos i ekspresja Billa Murraya, co sprawia, że trochę dziwnie się patrzy na jego mordę. Z kolei w jedynym słusznym filmie z 1994 – czyli tym, gdzie zwierzęta nie gadają jak porąbane – miś był jak najbardziej autentyczny i nazywał się Casey. I zagrał tak dobrze, że nie dał się przyćmić nawet ślicznej Lenie Headey.
Buster
Tytuł filmu mówi właściwie wszystko, a resztę uzupełnia okolicznościowa fotka potężnego Barta, czyli futrzaka, którego większa część widowni powinna kojarzyć przede wszystkim z serialu Gra o tron, gdzie maltretował na arenie Brienne z Tarth. Jeszcze wcześniej dawał się z kolei we znaki Emile’owi Hirschowi we Wszystko za życie. Nie miał zatem problemów z wejściem w rolę Bustera i choć jest tylko jednym z wielu zwierzaków zamieszkujących miejsce akcji, to potrafi odpowiednio zapaść w pamięć w osobliwej scenie… ucieczki połączonej z rozbrojeniem samego Jasona Bourne’a. Swoją drogą prywatnie Bart jest ponoć niesamowicie milusi.
Cubby
Przygoda na Alasce
Podobne wpisy
Ten zapomniany obecnie film przygodowy oferuje bodaj najwierniejszy przykład niedźwiedzia, jaki kino widziało. Uroczy Cubby podąża bowiem za naszymi nastoletnimi bohaterami (w tym małą Thorą Birch) przez pół Alaski, a nawet ratuje im życie. Choć według fachowców jest to czysta fantazja, która nie mogłaby zaistnieć w rzeczywistości, to trudno nie ekscytować się kolejnymi poczynaniami białego misiaczka. A wcieliła się w niego niedźwiedzica Agee – całkowicie udomowiona, swoista celebrytka, z własną stroną facebookową, której kariera obejmuje jeszcze podobne tytuły pokroju Operacji Arktyka i Arktycznej przygody.
Iorek Byrnison
Złoty Kompas
Niedźwiedź pancerny (sic!) oraz król Svalbardu (oui!) to jedyny tu futrzak, który na co dzień łazi w pełnej zbroi. Uważa ją zresztą za część swojej duszy. No, ale w wolnych chwilach Iorek także spożywa alkohol, co może tłumaczyć nie tylko powyższe, ale również drzemiące w nim spore pokłady agresji. Na dłuższą metę trudno mu się jednak dziwić, skoro w przeszłości sponiewierali go zarówno ludzie, jak i inne niedźwiedzie. Generalnie to swój „chłop”, na którym mimo wszystko można polegać. Ale to w sumie oczywiste, skoro gada głosem Gandalfa.
Oxsana
Borat
Ten czarny jak smoła baribal to właściwie tylko skromny epizod w morzu osobliwości kazachstańskich przygód w Ameryce. Ale jakże ujmujący. A raczej ujmująca, bo to samica, którą Borat i Azamat wykorzystują w ramach ochrony. Trzymana na tyłach samochodu rozwożącego lody, straszy dzieci i tubylców. A imię nosi po… zmarłej żonie Borata, zabitej przez… niedźwiedzia. Pięknie urocze. Acz niebezpieczne.