Etos samuraja i jego demitologizacja w filmie japońskim
Innym wybitnym przykładem, opowiadającym o walce obowiązku i uczucia jest film Bunt Masaki Kobayashiego z roku 1967. W tej historii poznajemy losy rodziny Sasahara, której pan domu, dumny samuraj, mistrz miecza Isaburo, zostaje zmuszony do niezwykle trudnego wyboru. Może albo stanąć w obronie swojego syna, któremu w wyniku serii zdarzeń książę chce odebrać żonę, bądź też pozostać lojalnym wobec zwierzchnika. Sasahara wybiera to pierwsze, wydając tym samym wyrok śmierci na siebie i swoją rodzinę.
Podobne wpisy
Czy więc ninjo zwycięża nad giri? I tak, i nie. Z jednej strony wydaje się, że Sasaharą kieruje tylko uczucie, mówi, iż w imię rozkwitającej miłości jego syna i synowej nie może przystać na warunki księcia, lojalność ma swoje granice. Jeśli jednak przyjrzymy się jego decyzji, Sasahara okazuję się być wiernym kodeksowi bushido do końca. Jego bunt jest jedynym rozwiązaniem, by zachować dobre imię rodu, wartość na równi z lojalnością, jak słusznie zauważa Pierzchała. Czy mamy więc do czynienia nie tylko z konfliktem serca i rozumu, co obowiązku z obowiązkiem? Niekoniecznie. Giri i ninjo w Buncie wydają łączyć się w jedno w postępowaniu Sahsahary, choć to nieco ryzykowane i może nawet paradoksalne stwierdzenie. Wierny samurajskiemu etosowi nie przystaje na niesprawiedliwość, nie godzi się na traktowanie człowieka jak marionetki, którą można sterować. Jednak przez wszystkie lata swojego życia Sasahara pozostawał lojalny swemu panu i prawom przezeń ustanowionym. Kobayashi w swoim filmie pokazuje, że samuraj mógł być również człowiekiem, postacią wielowymiarową i myślącą, lecz to nigdy nie było łatwe, zważywszy na wszystkie ograniczenia mu narzucone. Przyjaciel Sahasary, inny wspaniały szermierz, Tatewaki Asano, pozostaje wierny giri. Występuje przeciwko swojemu druhowi, pomimo że wydaje się działać wbrew sobie. U Kobayashiego nie ma innej alternatywy, jak pisze Pierzchała. W jego świecie można być konformistą albo umrzeć. Innej drogi dla samuraja nie ma, „tylko w buncie i śmierci mogą odnaleźć wolność”.
Kwiat kwitnącej wiśni
Pomimo iż nawet największe dzieła japońskiej kinematografii nie przybliżą nas do historycznej prawdy tak, jakbyśmy tego chcieli, dzięki takim twórcom jak Kobayashi czy Kurosawa, można dowiedzieć się więcej o samurajskim etosie niż z ton książek i opracowań.
Być może ich wizja to czasem pokaz, dzieło wyobraźni, fałsz rzeczywistości. Jednak Jakub Godzimirski w swoim eseju “Śmierć w kinie” nazywa to kompromisem, który miał na celu przekazanie narodowej kultury ludziom z innych kręgów kulturowych. Co więcej, cel ten owi twórcy wypełnili znakomicie.
A sam samuraj – jaki był? Najlepiej posłużyć się metaforą. Życie bushi było jak kwiat kwitnącej wiśni – ulotne, ledwo namacalne, lecz zarazem piękne. Zdając sobie sprawę ze swojej śmiertelności, samuraje upatrywali w śmierci świat wolny od trosk i pozorów. Ich postawę najlepiej oddaje mistrzowski wiersz haiku autorstwa poety Saikaku:
Pożyczę sobie promyk księżyca
Na tę podróż
Tysiąca mil
Bibliografia
Literatura podmiotu
Allyn J., Opowieść o 47 roninach,
Ame agaru [film]. Reż.Takashi Koizumi.
Bunt [film]. Reż. Akira Kurosawa.
Harakiri [film]. Reż. Masaki Kobayashi.
Ostatni samuraj [film]. Reż. Edward Zwick
Sanjuro – samuraj znikąd [film]. Reż.Akira Kurosawa
Siedmiu samurajów [film]. Reż.Akira Kurosawa
Straż przyboczna [film]. Reż.Akira Kurosawa
Literatura przedmiotu
Godzimirski J., Śmierć w kinie W: Film na świecie 1987, nr 337-338
Hall J.W., Japonia od czasów najdawniejszych do dzisiaj, Warszawa 1979
Pierzchała A., Film japoński a kultura europejska, Kraków 2005
Ravina M., Ostatni samuraj, Warszawa 2004
Tubielewicz J., Kultura Japonii. Słownik, Warszawa 1996
Tekst z archiwum film.org.pl