search
REKLAMA
Artykuły o filmach, publicystyka filmowa

Droga do SNYDER CUT. Czym właściwie jest LIGA SPRAWIEDLIWOŚCI ZACKA SNYDERA?

Filip Pęziński

10 marca 2021

REKLAMA

Joss Whedon przejmuje stery

Zack Snyder wraz z Benem Affleckiem i Gal Gadot na planie <em>Ligi Sprawiedliwości<em>

Snyder wciąż pracował nad filmem, kiedy w marcu 2017 roku spotkała go wielka rodzinna tragedia. Jego córka Autumn popełniła samobójstwo. Reżyser jeszcze przez dwa miesiące kontynuował pracę na planie, aby w końcu w maju opuścić projekt. Według części komentujących Warner wykorzystał śmierć córki Snydera, żeby pozbyć się niewygodnego reżysera. Sam Snyder twierdzi, że w tamtym czasie po prostu nie miał siły walczyć o swoją wizję filmu. Wraz z nim odeszła producentka jego filmów, jego żona Deborah. Od tej pory zadaniem Jossa Whedona było samodzielne dokończenie Ligi Sprawiedliwości.

Doniesienia z ostatnich miesięcy – szczególnie heroiczne wysiłki Raya Fishera, filmowego Cyborga, aby nagłośnić tę sprawę – każą przypuszczać, że Whedon dopuszczał się na planie licznych nadużyć i stosował wobec ekipy mobbing. Przy tym zamknięty pokaz jego wersji filmu miał być totalną katastrofą. Włodarze Warner Bros. mieli być świadomi żenującego poziomu produkcji, w którym materiały Snydera nijak kleiły się z tym, co przygotował Whedon, ale mieli też wiedzieć, że jest za późno na jakiekolwiek zmiany. Christopher Nolan i Deborah Snyder, którzy byli zaproszeni na pokaz, mieli wyjść z niego wstrząśnięci i przekazać Snyderowi, że nigdy nie może obejrzeć tego filmu. Złamałby mu serce.

Opinie z wewnątrz pokryły się z odbiorem widzów. Liga Sprawiedliwości w wersji z 2017 roku okazała się pokracznym wyrobem filmopodobnym i absolutnym zaprzeczeniem wcześniejszych dokonań Snydera w budowaniu tego uniwersum. Film zebrał miażdżące recenzje wśród krytyków i fanów.

Ruch #ReleaseTheSnyderCut

Członkowie ruchu ReleaseTheSnyderCut i ich działania

Niemal bezpośrednio po premierze kinowej wersji Ligi Sprawiedliwości (przez wielu nazywanych złośliwie Josstice League, od imienia Jossa Whedona) fani ruszyli ze zbiórką podpisów pod petycją o wypuszczenie wersji reżyserskiej filmu według oryginalnego zamysłu Zacka Snydera. Na tym etapie nikt nie wiedział, czy w ogóle taka wersja istnieje. Fani motywowani byli głównie precedensem w postaci wypuszczonej w 2006 roku nowej wersji filmu Superman II (1980), tym razem sygnowanej nazwiskiem Richarda Donnera – który również, aczkolwiek w innych okolicznościach, opuścił plan filmu przed jego ukończeniem (produkcją zajął się wtedy Richard Lester) – oraz faktem, że wiele poprzednich filmów Snydera, w tym m.in. Batman v Superman: Świt sprawiedliwości, doczekało się wersji rozszerzonych czy reżyserskich. Petycję podpisało ponad 180 tysięcy internautów.

Tak narodził się ruch #ReleaseTheSnyderCut (#WypuścieWersjęSnydera), który szybko wsparły gwiazdy filmu jak Jason Momoa czy Ray Fisher, wielu członków ekipy filmowej Snydera oraz inni twórcy jak Kevin Smith, Rob Liefeld czy Robert Kirkman. Ruch odpowiedzialny był między innymi za masową wysyłkę maili do kadry kierowniczej Warner Bros., wynajem przestrzeni billboardowych (w tym na słynnym Times Square) czy samolotu z bannerem promującym akcję, który latał nad studiami Warner Bros. Ruch wsparł sam Zack Snyder, który podkreślił przy tym, że mityczne Snyder Cut rzeczywiście istnieje.

Fani tworzący #ReleaseTheSnyderCut wielokrotnie spotykali się z krytyką, nazywani byli tzw. toksycznym fandomem i oskarżani o ataki, groźby i cyberprzemoc wobec osób krytycznie wypowiadających się na temat Snydera, możliwości dystrybucji jego wersji Ligi Sprawiedliwości i podważających tejże istnienie. Chwaleni z kolei, kiedy okazało się, że połowa pieniędzy (ponad 150 tysięcy dolarów) zebranych na promocję ruchu przeznaczona została na wparcie Amerykańskiej Fundacji Zapobiegania Samobójstwom.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na "Batmanie" Burtona, "RoboCopie" Verhoevena i "Komando" Lestera. Miłośnik filmów superbohaterskich, Gwiezdnych wojen i twórczości sióstr Wachowskich. Najlepszy film, jaki widział w życiu, to "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA