search
REKLAMA
Zestawienie

Do kocyka i herbatki. 10 filmów z JESIENNYM KLIMATEM

Karol Barzowski

24 listopada 2019

REKLAMA

Stowarzyszenie Umarłych Poetów

Robin Williams Stowarzyszenie umarłych poetów

Jesień to też oczywiście czas szkoły. Wśród produkcji rozgrywających się w szkolnych murach od razu z tą porą roku kojarzą mi się dwie z udziałem tego samego aktora – Robina Williamsa. Chodzi tu o Buntownika z wyboru oraz Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Zwłaszcza ten drugi film ma szczególne miejsce w sercach kinomanów i funkcjonuje niczym wizytówka Williamsa. Ja bardzo lubię tę jego poważniejszą, dramatyczną odsłonę. To głównie dzięki jego kreacji Stowarzyszenie… nie pozostawia obojętnym, ale zostaje w głowie na bardzo długi czas. Choć przejmująca końcówka rozgrywa się zimą, w otoczeniu białego puchu, to w gruncie rzeczy typowo jesienna opowieść.

Rudy

Rudy Sean Astin

A jeśli już o szkole mowa… Mam ogromny sentyment do filmu Rudy, w USA otoczonego wręcz kultem, u nas raczej niezbyt popularnego. Scenariusz oparto na prawdziwej historii chłopaka, którego wielkim marzeniem był występ w drużynie futbolowej słynnego uniwersytetu Notre Dame w Indianie. Futbol, podobnie jak nauka, wielu widzom od razu nasuwa skojarzenia z jesienią i twórcy wykorzystali to, umieszczając akcję przede wszystkim o tej porze roku. Nawet jeśli nie przepadacie za produkcjami o sporcie, dajcie Rudy’emu szansę – to jeden z najbardziej inspirujących filmów w historii kina (nie tylko według mnie, ale także według Amerykańskiego Instytutu Filmowego), a znany z Władcy Pierścieni Sean Astin w głównej roli jest po prostu bezbłędny.

Miłość w Nowym Jorku

Richard Gere i Winona Ryder

Nie przepadam za tym filmem – to melodramat na całego, odhaczający wszystkie niezbędne cechy gatunku, w tym także jesienne otoczenie. Ale jak ta jesień została na ekranie pokazana! Zresztą oryginalny tytuł nie mówi o miłości w Nowym Jorku, ale właśnie jesieni (Autumn in New York). Ona jest trzecim głównym bohaterem produkcji. Zdjęcia Changweia Gu, laureata Srebrnej Żaby Camerimage, oraz muzyka słynnego Gabriela Yareda tworzą piękną atmosferę. Choćby dla niej warto zainteresować się tym filmem.

Masz wiadomość

Masz wiadomość Meg Ryan

A tu kolejny film, którego akcja dzieje się w Nowym Jorku. Widocznie jesień wyjątkowo ładnie prezentuje się właśnie w tym mieście. W odróżnieniu od pierwowzoru, czyli Sklepu na rogu, który jest w gruncie rzeczy świąteczną opowieścią, remake z udziałem Toma Hanksa i Meg Ryan rozgrywa się na przestrzeni trzech pór roku – od jesieni do wiosny. Pierwsza część filmu obejmuje październik i listopad, a z tym wiążą się dyniowe dekoracje w księgarni głównej bohaterki oraz coraz grubsze okrycia. Choć są tacy, którzy twierdzą, że Masz wiadomość nie dorasta do pięt oryginałowi, ja lubię tę uroczą, bardzo sympatyczną komedię. Często wracam do niej właśnie w tym okresie roku.

Ognie św. Elma

Ognie św. Elma kadr

Nie przekonuje mnie ta historia, nie polubiłem tych bohaterów, ale za klimat Ognie św. Elma mają u mnie piątkę z plusem. Tak, chodzi w dużej mierze o dobrze oddaną tęsknotę za beztroską młodości i uwielbiane przeze mnie lata 80., ale również o ekranową jesień. Szare niebo i spadające liście idealnie pasowały do tego filmu – mówiącego przecież o twardym zderzeniu z rzeczywistością, porzuconych nadziejach, trudnych decyzjach. Ciekawostką jest, że w Ogniach… wystąpiło kilku aktorów znanych z produkcji dla młodzieży autorstwa Johna Hughesa. Tym razem w wersji dorosłej. Jeśli lubicie te filmy, powinniście chociaż z ciekawości obejrzeć Ognie św. Elma.

A wy macie swoje ulubione jesienne filmy? Dajcie znać w komentarzu!

REKLAMA