search
REKLAMA
Zestawienie

BOHATEROWIE FILMOWI zainspirowani PRAWDZIWYMI POSTACIAMI. Tak, oni istnieli naprawdę!

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

9 lutego 2019

REKLAMA

Wydawać by się mogło, że niektóre fikcyjne postacie obecnie żyją już własnym życiem. Jak się okazuje, część z nich zawdzięcza swój byt prawdziwym osobom, które stały się inspiracją do ich stworzenia. W niektórych przypadkach nigdy się nie jednak nie dowiemy, na kim wzorowane były dane postacie, możemy się jedynie tego domyślać. Dlatego na poniższej liście przedstawieni zostali prawdziwi ludzie, którzy zainspirowali twórców filmowych do stworzenia fikcyjnych bohaterów.

Ed Gein – Leatherface, Norman Bates, Buffalo Bill

Fani horrorów i seryjnych morderców doskonale zdają sobie sprawę z tego, że Ed Gein posłużył jako inspiracja dla kilku fikcyjnych postaci. Na przestrzeni lat 50. brutalnie mordował kobiety i bezcześcił zwłoki z pobliskiego cmentarza, przerabiając je następnie na przedmioty domowego użytku. Ciekawe jest jednak, że policji udało się udowodnić wyłącznie dwa morderstwa, choć Gein w tym czasie uzyskał przydomek – Rzeźnik z Plainfield. Twórca Psychozy mieszkał niecałą godzinę drogi od słynnej farmy mordercy, co zainspirowało go do stworzenia postaci Normana Batesa i wykorzystania także elementu, jakim były dość nietypowe relacje Geina z matką. Ne można zapominać, iż Ed z ludzkiej skory tworzył maski, identycznie jak Leatherface, a zdaniem niektórych ze skóry kobiet chciał nawet stworzyć kostium podobnie jak Buffalo Bill z Milczenia owiec.

Dave Toschi – Brudny Harry

Choć na pierwszy rzut oka nazwisko Toschi wiele nie mówi, jednak postać ta zainspirowała między innymi twórców filmu Brudny Harry. Należy zacząć od tego, że był on nie tylko inspektorem w departamencie policji w San Francisco, ale także pracował przy słynnej sprawie seryjnego mordercy – Zodiaka. Policjant zajmował się również głośną sprawą czarnoskórych muzułmańskich morderców, którą określano mianem „The Zebra Murders”. Steve McQueen oparł na jego niektórych cechach swoją postać w filmie Bullitt, jednak to Harry Callahan w całości został zainspirowany Toschim, do czego oficjalnie przyznali się twórcy serii. Z kolei przeciwnik głównego bohatera w Brudnym Harrym, czyli Skorpion, inspirowany był właśnie Zodiakiem.

John Gray – Dorian Gray

Oscar Wilde bez wątpienia przyczynił się niejako do powstania przygód Sherlocka Holmesa, a także powołał do życia niesławnego antybohatera, jakim jest Dorian Gray. Okazuje się bowiem, że jako jego pierwowzór wskazuje się jednego z domniemanych kochanków Wilde’a i poetę Johna Graya. Co prawda nie wszyscy się z tym zgadzają, ale bez wątpienia nie można zaprzeczyć, że coś jest na rzeczy. Istotne jest, że zmiany w kwestii domniemanej prawdziwej tożsamości bohatera dotyczyły wyłącznie zamiany imienia John na Dorian, ze względu na to, iż w antycznej Grecji mianem Dorów określano plemię, które nie tylko wywodziło się od bohatera mitologii greckiej Dorosa, ale także praktykowało zachowania homoseksualne. Miało to niejako wskazywać, że Dorian Grey to tak naprawdę John Gray. Nie można zapominać, że poeta w momencie wydania książki był niezwykle oburzony tym, iż posłużył za inspirację do stworzenia książkowego Graya, co wywołało spór pomiędzy nim a pisarzem.

Forest Yeo-Thomas – James Bond

Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że James Bond to postać na wskroś fikcyjna. Okazuje się jednak, że jego twórca Ian Fleming w kreowaniu swojego bohatera oparł się aż na kilku prawdziwych osobach. Co prawda nie jest możliwe dokładne wskazanie palcem, kto był bezpośrednią inspiracją dla agenta 007, jednak wielu wierzy, że chodzi o Foresta Yeo-Thomasa, który w czasie II wojny światowej był w czołówce najlepszych szpiegów Wielkiej Brytanii. Był on tak niesamowity, że nie tylko udało mu się przeżyć przesłuchanie przez Gestapo, ale i uciec z obozu koncentracyjnego zaraz po uwięzieniu. Co prawda Fleming nigdy nie spotkał Foresta Yeo-Thomasa, jednak w czasie swojej służby dla tajnych służb wielokrotnie słyszał o jego wyczynach i przyznawał się do tego, że był nim zafascynowany. Wielu nadal wierzy, że to właśnie agent o pseudonimie „Biały Królik” dał podstawę do stworzenia postaci Jamesa Bonda.

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

Chociaż docenia żelazny kanon kina, bardziej interesuje ją poszukiwanie takich filmów, które są już niepopularne i zapomniane. Wielka fanka kina klasy Z oraz Sherlocka Holmesa. Na co dzień uczestniczka seminarium doktoranckiego (Kulturoznawstwo), która marzy by zostać żoną Davida Lyncha.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA