BEKA Z HOLLYWOOD. Autotematyczne satyry na przemysł filmowy
Szkoła Buddy’ego (1994)
Podobne wpisy
Bezlitosna satyra na środowisko hollywoodzkich producentów filmowych, która w Polsce funkcjonuje aż pod trzema różnymi tytułami: Wśród rekinów (najbardziej dosłowne i chyba najlepsze tłumaczenie oryginalnej wersji), Ten potwór Buddy oraz Szkoła Buddy’ego. Głównym bohaterem debiutanckiego obrazu George’a Huanga jest żądny sukcesu Guy. Chłopak włamuje się do domu swojego egoistycznego szefa – Buddy’ego Ackermana, który chwilę wcześniej groził mu przez telefon zwolnieniem z pracy. Przywiązuje go do krzesła, po czym zaczyna brutalnie torturować. Cały ten proces staje się szkieletem fabularnym opowieści o prawdziwym, bezlitosnym obliczu show-biznesu, sadystycznym pracodawcy oraz narastającej z dnia na dzień frustracji. Najmocniejszym filarem satyry Huanga jest tytułowa postać Buddy’ego, w którego wcielił się Kevin Spacey. Mężczyzna przy każdej możliwej okazji upokarza swojego młodego asystenta. Wydziera się na niego w obecności całego biura, rzuca przedmiotami znajdującymi się w gabinecie czy wreszcie przypisuje sobie jego pomysły i zasługi. Poza tym Ackerman codziennie sypia z inną kobietą, których spis skrzętnie prowadzi Guy oraz parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych. Doprawdy trudno o portret większego hollywoodzkiego degenerata.
Hollywood atakuje (2000)
Do Waterford – niewielkiego, sennego miasteczka położonego w stanie Vermont – zajeżdża ekipa filmowców z Hollywood. Mieścina ma stać się planem zdjęciowym dla produkcji pt. The Old Mill ze względu na piękny, zabytkowy młyn, który znajduje się na jej obrzeżach. Niestety, na miejscu okazuje się, że budowla spłonęła dziesiątki lat temu, a rozgoryczona ekipa filmowa zaczyna zajmować się wszystkim, tylko nie tym, co było pierwotnym celem ich przyjazdu. Nieśmiały, acz utalentowany scenarzysta (Philip Seymour Hoffman) zaczyna spotykać się z miejscową księgarką, podstarzały amant (Alec Baldwin) nawiązuje romans z nieletnią Carlą, a młoda gwiazda (Sarah Jessica Parker) za wystąpienie w scenie rozbieranej żąda ośmiuset tysięcy dolarów. Projekt w ryzach stara się ostatkami sił utrzymać wiecznie podirytowany reżyser (William H. Macy). Dość jednak powiedzieć, że nie wychodzi mu to tak dobrze jak Ferrandowi z Nocy Amerykańskiej. Świetna, niesamowicie zabawna satyra z prawdziwie gwiazdorską obsadą.
Mapy gwiazd (2014)
Bezkompromisowa satyra, której autorem jest David Cronenberg. Kanadyjczyk na spółkę ze scenarzystą – Bruce’em Wagnerem zbudował opowieść wokół kilku, z czasem zaczynających płynnie się przenikać, wątków. Do Los Angeles trafia młodziutka Agatha (Mia Wasikowska), która błyskawicznie, dzięki znajomości z Carrie Fisher, zdobywa posadę u cenionej aktorki – Havany Segrand (nagrodzona złotą palmą Julianne Moore). Szybko okazuje się, że jej przyjazd jest ściśle związany z popularną rodziną Weissów. Cronenberg wyraźnie krytykuje hollywoodzki styl życia, a w szczególności panującą tam rozwiązłość seksualną. To właśnie stosunki płciowe są najczęstszym tematem rozmów bohaterów Mapy gwiazd. Poza tym każdy sypia tutaj z każdym, najczęściej ze względu na potencjalne korzyści dla aktorskiej kariery. Dochodzi nawet do aktów kazirodczych, których na całe szczęście Cronenberg nie każe nam oglądać. Kanadyjczyk zwraca również uwagę na problem dojrzewania w Hollywood. Robi to za pomocą wprowadzenia postaci Benjie’ego – trzynastoletniego syna państwa Weissów. Chłopak po angażu w kilku kasowych produkcjach zrobił zawrotną karierę w świecie filmu, co przełożyło się na jego poważne problemy psychiczne oraz uzależnienie od narkotyków. Jak by to powiedział bohater innej pamiętnej satyry – Ron Burgundy: „Boy, that escalted qucikly”.
Ave, Cezar! (2016)
Zestawienie zamyka kolejny obraz braci Coen, którzy najwidoczniej upodobali sobie tematykę Hollywood. Akcja filmu skupia się wokół tajemniczego zniknięcia Bairda Whitlocka (George Clooney) – gwiazdora wysokobudżetowej superpodukcji, która do złudzenia przypomina Bena Hura Williama Wylera. Do specjalizującego się w rozwiązywaniu problemów wytwórni Edwarda Mannixa (Josh Brolin) trafia liścik z żądaniem okupu. Mężczyzna ma niewiele czasu, aby dowiedzieć się, co spotkało Whitlocka i sprowadzić go z powrotem na plan filmowy. Z czego tym razem szydzą Coenowie? Z niegrzeszących inteligencją gwiazd, których uosobieniem jest postać sportretowana przez Clooneya. Z wścibskiej prasy plotkarskiej, którą w Ave, Cezar! reprezentują bliźniaczki Thacker (obie wykreowane przez niezastąpioną Tildę Swinton). Z europejskich reżyserów pracujących w Hollywood – tutaj kłania się wyrafinowana kreacja Ralpha Fiennesa. Z absurdalnych, niezwykle swego czasu popularnych teorii spiskowych dotyczących amerykańskich komunistów. Jak i również z last but not least aktorów jednej roli, którzy nie potrafią odnaleźć się w innym gatunku niż ich macierzysty (świetny wątek Hobiego Doyle’a). Nie minę się z prawdą, jeśli powiem, że realizację satyr na przemysł filmowy bracia Coen opanowali do perfekcji.