Aktorzy, którzy ZABILI NAJWIĘCEJ OSÓB na ekranie
- Sylvester Stallone – ponad 780 zabitych osób
Ten ranking bez Sylvestra Stallone’a byłby tak samo nijaki, jak zajmujący 8. miejsce Steven Seagal bez swojego kucyka. Razem z jeszcze jednym twardzielem, którego znajdziecie na wyższym miejscu w zestawieniu najbardziej śmiercionośnych aktorów, Sylvester był w latach 80. i 90. synonimem świetnego kina sensacyjnego i porządnej rozpierduchy. Mówiąc “Stallone”, myślisz przecież o takich hitach jak (UWAGA! Celowo pomijam serię Rocky): Rambo (1982-), Cobra (1986), Tango i Cash (1989), czy Sędzia Dredd (1995). Już same powyższe tytuły świadczą o fakcie, że aktor zajmujący 7. miejsce w rankingu odtwórców ról, którzy zabili najwięcej osób na ekranie, jest żywą legendą i najjaśniejszą gwiazdą kina akcji. Lwią część trupów, które ma na koncie Sly, stanowią te z filmu John Rambo (2008). Weteran wietnamskiej wojny „załatwił” tam bowiem aż 252 przedstawicieli junty wojskowej w Birmie. Co najważniejsze, wszyscy zabici zasłużyli na taki los.
- Chow Yun-Fat – ponad 800 zabitych osób
Pierwszy, ale nie ostatni Azjata w niniejszym rankingu. Urodzony w małej wiosce nieopodal Hongkongu aktor zadebiutował na dużym ekranie w 1976 roku. Rozpoznawalność zapewnił mu jednak dopiero udział w produkcjach Johna Woo. W 1998 roku kariera Chowa nabrała jeszcze większego rozpędu. Chińczyk zadebiutował wówczas w Ameryce. Zanim jednak stał się międzynarodową gwiazdą kina, w 1995 roku zagrał w filmie Peace Hotel (1995), w którym z ręki aktora śmierć na ekranie poniosło aż 108 osób. Czy to osiągnięcie pozwoliło mu zaistnieć w Hollywood? Nie wiadomo, ale na pewno nie przeszkodziło.
- Arnold Schwarzenegger – ponad 820 zabitych osób
Czy wy również jesteście zaskoczeni dopiero 5. miejscem Arnolda Schwarzeneggera w niniejszym rankingu? Niestety, są bardziej śmiercionośni aktorzy. Choć może specyfika kina akcji lat 80. i 90. miała wpływ na taki stan rzeczy? W każdym razie obok Sylvestra Stallone’a „austriacki dąb” jest jedną z największych – dosłownie i w przenośni – legend kina akcji. Conan Barbarzyńca i Niszczyciel, John Matrix (Komando), Douglas Quaid/Hauser (Pamięć absolutna), Egzekutor, Adam Gibson (6. dzień) czy wreszcie Terminator to role, które chyba w największym stopniu pozwoliły Arniemu uplasować się na 5. miejscu. Mimo że aktor już niedługo skończy 72 lata, najprawdopodobniej będzie miał możliwość zabicia jeszcze kilkudziesięciu lub kilkuset stworzeń. Ciekawe jednak, w jakim stylu.
- Dolph Lundgren – ponad 900 zabitych osób
Podobne wpisy
Trudno mi docenić kunszt aktorski Dolpha Lundgrena, ale należy przyznać, że to bardzo łebski gość. Wystarczy wspomnieć, że gdyby nie zajął się karierą filmową, to pewnie rozwijałby się na polu nauki. Wygląd Dolpha pozwala reżyserom obsadzać go zarówno po stronie dobra, jak i zła. Zapewne przekłada się to na tę zawrotną liczbę zabitych osób na ekranie. Mimo że to podobno ludzie niscy dłużej wyglądają młodziej, to mierzący 196 cm Szwed w wieku 61 lat trzyma się naprawdę bardzo dobrze. Pozwala mu to wciąż z powodzeniem grywać w sensacyjnych produkcjach. Kto wie, może już niedługo Lundgren przekroczy 1000 trupów.