Aktorzy i aktorki, którzy mogliby zagrać w nowym filmie QUENTINA TARANTINO
Cały świat filmowy czeka na ostatnie słowo Tarantino. Przebojowy i rozchwytywany twórca zapowiedział, że zakończy karierę reżyserską na dziesiątym filmie, po czym… zajmie się pisaniem książek. Trwają wstępne prace nad The Movie Critic, osadzonym w latach 70. filmie, który ma skupiać się na losach pewnego nietypowego krytyka filmowego, zajmującego się branżą pornograficzną. Tyle wiemy. Jakich aktorów tym razem Tarantino zaprosi do udziału w filmie? Na razie można spekulować, ale znając przyzwyczajenia reżysera, już teraz można być pewnym, że głośnych nazwisk na liście płac nie zabraknie. Uwaga – w zestawieniu brakuje Samuela L. Jacksona, bo jest to wybór skrajnie oczywisty.
Jennifer Lawrence
Jakiś czas temu Tarantino przyznał, że był bliski zatrudnienia Lawrence do Pewnego razu… w Hollywood. Nic jednak z tej współpracy nie wyszło, a miejsce aktorki, z powodzeniem, zajęła Dakota Fanning. Czy uda się zatrudnić Lawrence do The Movie Critic? Tego nie wiemy, ale trzeba przyznać, że jeśli Tarantino sięgnie po tę opcję, byłby to bardzo celny wybór. Aktorka ze swym temperamentem i komediowymi umiejętnościami idealnie pasuje do pełnych energii i czarnego humoru filmów Tarantino.
Tom Cruise
Jeśli udała się współpraca z Bradem Pittem, to dlaczego nie może udać się z Tomem Cruise’em? Aktorzy reprezentują podobny status gwiazdy, której świetność mieliśmy okazję podziwiać w latach 90. Na rynku aktorskim obaj wciąż stanowią silną markę. Można nawet powiedzieć, że obaj przeżywają drugą młodość (jeśli nie kryzys wieku średniego). Współpraca Pitta z Tarantino zaowocowała Oscarem. Cruise ze swoim ego może byłby trudnym materiałem do obróbki przez kogoś takiego jak Tarantino, ale w Jajajch w tropikach udowodnił, że jeśli chce, to potrafi mieć do siebie dystans. Z pewnością występ u Tarantino byłby dla niego cenny z punktu widzenia wizerunkowego – na moment zrzuciłby kostium herosa.
Paul Walter Hauser
Nie wiadomo, ile w tym prawdy, ale media już teraz łączą go z Tarantino, sugerując, że aktor znany z Richarda Jewella jest już szykowany do roli w The Movie Critic. Czekając na oficjalne potwierdzenie tej informacji (bądź jej zdementowanie), warto zauważyć, że byłby to celny strzał. Paul Walter Hauser zagrał niedawno w Czarnym ptaku, miniserialu Apple TV, za który występ został obsypany nagrodami. Grał tam psychopatę osadzonego w więzieniu, który jest infiltrowany przez innego więźnia. Świetna rola, ukazująca Hausera w nowym świetle. Wcześniej, chociażby za sprawą jego udziału w serialu Cobra Kai, wiedzieliśmy, że Hauser ma poczucie humoru, u Eastwooda zdołał odegrać rolę dramatyczną. W Czarnym ptaku z kolei ukazał swoje przerażające oblicze. Jestem przekonany, że Tarantino zrobiłby z tej mieszanki użytek.
Christian Bale
Kolejny przykład aktora z wielkim ego, któremu przydałoby się zimny prysznic i odłożenie pychy na bok. Współpraca z Tarantino, pokorna nauka współpracy i wspólne poszukiwanie najlepszego rozwiązania wespół z autorem Pulp Fiction byłyby dla Bale’a odświeżające. Sytuacja z planu czwartego Terminatora pewnie tu by się nie powtórzyła, choć niewykluczone, że Tarantino wykorzystałby temperament aktora. Bale mógłby się sprawdzić w jakimś szelmowskim wydaniu, ale spektrum jego możliwości jest ogromne. Warto wziąć pod uwagę zdolność do radykalnych metamorfoz, jaką posiada aktor.
Aubrey Plaza
Od kilku lat to gorące nazwisko. Choć aktora bardzo umiejętnie rozwija swoją karierę, biorąc udział w ciekawych projektach (ostatnio widziana w Białym Lotosie), to jednak nie da się ukryć, że w jej filmografii wciąż brakuje mocnego uderzenia. Czymś takim z pewnością byłaby rola u Tarantino. Reżyser uwielbia silne kobiece postaci, które nie dają sobie w kaszę dmuchać, a Plaza jest do takich ról stworzona. Czy znaleźliśmy nową kandydatkę do pokazania gołych stóp przed kamerą? Czas pokaże.
Paul Dano
Od czasu Małej Miss nie udało mi się stracić zainteresowania tym aktorem. Gdy z kolei zobaczyłem go w Aż poleje się krew, wiedziałem już, że ten człowiek sięgnie wkrótce gwiazd. Dziś Paul Dano to bardzo gorące nazwisko, o czym świadczy powierzenie mu roli Człowieka Zagadki w ostatni Batmanie lub współpraca ze Stevenem Spielbergiem przy Fabelmanach. Dano, ze swoją niezwykłą umiejętnością do ukazywania psychozy, byłby dla Tarantino łakomym kąskiem.
Frances McDormand
McDormand wpisuje się w wizerunek kobiet pokroju Jackie Brown – silnych, niezależnych i pyskatych. To naturalny wybór dla Tarantino, jeśli do The Movie Critic potrzebna byłaby aktora w średnim wieku. Postawiłbym jednak warunek. Aktora nie mogłaby powtarzać swych poprzednich ról, bo to byłoby nudne. McDormand jest doświadczona, stać ją na świeżość i dominacje na ekranie, a to byłoby cenne w The Movie Critic.
Boyd Holbrook
Podobnie jak w przypadku Paula Dano przyglądam się temu aktorowi bacznie od kilku lat i pozostaje on w gronie moich ulubieńców. Choć Holbrook ma za sobą udział w głośnych tytułach, bo widzieliśmy go w kinie superbohaterskim (Logan: Wolverine), serialu (Sandman) czy w końcu w głównej roli dramatycznej (W cieniu księżyca), a ostatnio nawet u boku samego Indiany Jonesa, to jednak wciąż mam wrażenie, że Holbrooka stać na znacznie, znacznie więcej. Charyzmatyczny to aktor niezmiernie. Tarantino zdołałby wyciągnąć z niego to, co najlepsze.
Lakeith Stanfield
Nie przepadam za dzieleniem aktorów na czarnych, białych czy niebieskich, istotniejszy jest dla mnie talent, ale trudno nie dostrzec, że dla Tarantino faktycznie istotne jest, by jego filmy były bardzo różnorodne rasowo. Lakeith Stanfield to jeden z najciekawszych czarnoskórych aktorów ostatnich lat. Przyjrzałem mu się w Przepraszam, że przeszkadzam i przekonał mnie do siebie, a przecież później była też nagradzana rola w Judaszu i Czarnym Mesjaszu. Potrafi łączyć powagę z humorem, a to cecha, która przydałaby się we współpracy z Tarantino. Czy byłby to nowy Sam Jackson? Całkiem możliwe.
Steven Yeun
Patrz punkt wyżej – odnośnie do różnorodności rasowej. Tu moja propozycja rodem z Azji. Kariera Stevena Yeuna rozwija się w sposób bardzo interesujący. Od The Walking Dead, przez oscarowe Minari, aż do przebojowej Awantury. Ten ostatni tytuł i jego ewidentnie tarantinowski sznyt z pewnością pomógłby Yeunowi w castingu do roli w The Movie Critic.