8 szokujących spraw kryminalnych godnych ekranizacji

Tamám Shud. Szpieg bez imienia
Jedna z bardziej fascynujących nierozwiązanych spraw w historii Australii. Dotyczy niezidentyfikowanego mężczyzny, który został znaleziony martwy w 1948 roku na plaży w Somerton. W kieszeni miał skrawek papieru z napisem tamám shud, co w języku perskim oznacza „zakończony”, wyrwany z XII-wiecznego zbioru wierszy Rubajjaty Omara Chajjama.
Sprawa pozostaje żywa do dzisiaj, a mężczyzny nigdy nie udało się zidentyfikować. Wyobraźnię opinii publicznej rozpalały skojarzenia z tajnym kodem szpiegowskim, plotki o niewykrywalnej truciźnie, tajemnicza, odnaleziona na dworcu walizka i spekulacje, że mężczyzna mógł parać się szpiegostwem. Próby ustalenia jego tożsamości nadal trwają. Ciekawym elementem w sprawie jest też jej rzekome powiązanie ze śmiercią George’a Marshalla, który w czerwcu 1945 roku został znaleziony martwy w Sydney z otwartym egzemplarzem wspomnianych już Rubajjatów na piersi. Władze uznały, że George popełnił samobójstwo, wypijając truciznę. Jego brat, David Marshall, dziesięć lat później został pierwszym sekretarzem generalnym Singapuru.
Podobne wpisy
Holly Bobo. Tajemnica porzuconego wiadra
Jeżeli wrzucicie w wyszukiwarkę hasło „co u licha było w tym wiadrze?!”, natychmiast traficie w wynikach na nazwisko Holly Bobo. Jest coś niesamowicie smutnego w tym, że dramat zamordowanej dwudziestolatki sprowadził się do gorączkowych rozważań, co takiego mogło znajdować się w wiadrze, że myśliwy, który je znalazł, omal nie doznał załamania, a policja nie chce tej zawartości ujawnić.

Studentka pielęgniarstwa z Tennessee była ostatni raz widziana przez brata i okoliczności jej zaginięcia są co najmniej dziwaczne. O siódmej trzydzieści 0 rano sąsiadka usłyszała krzyk. Zamiast narobić rabanu i dzwonić na policję, połączyła się z Karen Bobo. Karen, pracująca na poranną zmianę, była już wówczas poza domem i mogła się skontaktować ze swoimi dziećmi – Holly i Clintem – tylko telefonicznie.
Wykręca zatem numer domowy, odbiera syn, Clint. Clint mówi, że Holly znajduje się w garażu w towarzystwie swojego chłopaka, Drew. Klęczą twarzami do siebie (!), a Holly jest zdenerwowana. „To nie Drew!” – krzyczy Karen. – „Bierz strzelbę i go zabij!”.
„Mam zabić Drew?” – dziwuje się Clint, który najwyraźniej dosyć wolno myśli. Wygląda zatem na zewnątrz i widzi, że Holly idzie w kierunku lasu w towarzystwie ubranego po wojskowemu mężczyzny. I znowu, zamiast alarmować policję, dzwoni do matki…
We wrześniu 2014 roku myśliwy znajduje w lesie wspomniane już wiadro. Odwraca je i doznaje szoku. Niedługo później natyka się na szczątki, zidentyfikowane potem jako należące do Holly. W związku ze sprawą aresztowano w sumie pięciu mężczyzn. Wszyscy twierdzą, że są niewinni („jestem narkomanem i złodziejem, ale nie zabójcą!” – mówi dumnie jeden z nich). Nikt nic nie wie, szopka medialna trwa, szopka sądowa trwa, proces rusza lada chwila… więc pewnie niedługo się dowiemy, co w istocie w tym wiadrze było.
korekta: Kornelia Farynowska