search
REKLAMA
50 prawd

50 prawd objawionych przez MROCZNEGO RYCERZA

Rafał Donica

21 listopada 2017

REKLAMA

10. Gdy planujesz wykonać sztuczkę ze znikającym ołówkiem, wiesz na pewno – nie wiadomo skąd – że w odpowiedniej chwili podejdzie do ciebie koleś, który postanowi zostać twoim asystentem i pomoże ci tę sztuczkę wykonać. OBALAMY? … NIE! Napisaliście mi, że Joker tak mocno ich wkurzał, że było pewne, iż któryś z goryli w końcu do niego podejdzie. Ok, ale skąd miał pewność, że podejdzie do niego właśnie w momencie kulminacyjnego punktu sztuczki? A jakby Joker wbił ołówek, a mafia siedziałaby nieruchomo, czekając na finał sztuczki, żeby dopiero PO sztuczce napuścić na niego goryla, to jakby się sztuczka skończyła? Dlatego pozostawiam moją wersję.

11. Jeśli jesteś obwieszony granatami, a mimo to chcesz się dostać na tajne(!) zebranie mafii, do którego wejście strzeżone jest bramką wykrywającą metal i obstawione dwoma gorylami, wystarczy skorzystać z… drugiego wejścia. Patent zaczerpnięty z dowcipu o Stirlitzu, w którym Niemcy otoczyli wszystkie wyjścia, a Stirlitz ich przechytrzył, uciekając przez wejście. OBALAMY? … NIE! Dwa z nadesłanych komentarzy brzmiały: “Pozostałe wejścia pewnie też były obstawione, tylko co Joker zrobił z gorylami?” oraz “Tu punkt dla autora”. Zostaje.

12. Telefony komórkowe oprócz gier Java i MMSów wyposażone są w sonar. Ciekawe, czy potrafią też odparować całą wodę z Gotham. OBALAMY? … NIE! Argument “to były telefony przyszłości” do mnie nie trafia. Zostaje.

To wszystko sam zbudował Morgan Freeman

13. Ludność Gotham składa się z ludzi, którzy nie potrafią kojarzyć prostych faktów. Nikt na przykład nie wpada na to, że aby bawić się w Batmana, należy mieć wielomilionowe zaplecze finansowe. Co za tym idzie, nikt nie podejrzewa multimilionera Bruce’a Wayne’a o bycie Batmanem. Nawet Batmobil, którym Batman jeździ po ulicach i którego wygląd jest ogólnie znany, nie zwraca uwagi ludzi, którzy pracowali nad jego skonstruowaniem (tzn. skonstruowaniem prototypu, który dopiero z czasem stał się Batmobilem). No, chyba że Morgan Freeman samodzielnie, od podstaw zaprojektował i wykonał Batmobil. Prawdopodobnie też Morgan Freeman samodzielnie wykonał tajną, podziemną bazę Batmana, bo nie wyobrażam sobie, żeby zrobienie pod miastem wielkiego wykopu i wyposażenie go w najnowocześniejszą technologię komunikacyjną nie zwróciło uwagi ewentualnych wykonawców projektu. OBALAMY? … NIE! Nie było większych sprzeciwów, a jak były, to z argumentami, które mnie nie przekonały. Zostaje.

14. Punkt zainicjowany przez kolegę z Redakcji: Jeśli jesteś Batmanem, twoja peleryna ma nadnaturalne możliwości, możesz jej na przykład użyć jako spadochronu. OBALAMY? … NIE! Punkt zainicjowany przez kolegę – piszcie do kolegi!  A poważnie mówiąc, dostałem takie oto argumenty: “Skoro może służyć za paralotnię” oraz “Peleryna nowoczesnych technologii. Pamiętajmy, że to film SF”. Hmm, żadne nowoczesne technologie nie zmienią odwiecznych praw fizyki. Żeby coś działało jak spadochron lub paralotnia, musi mieć wielkość spadochronu lub paralotni. Inaczej będzie to przypominało skok z otwartym parasolem.

15. Jeśli jesteś Bruce’em Wayne’em, a policja na drugim końcu miasta odkrywa, że Joker planuje właśnie w tej chwili zabić troje poważanych przedstawicieli prawa w Gotham, ty natychmiast i nie wiadomo skąd doskonale o tym wiesz, łapiesz Harveya Denta za głowę i ukrywasz go w schowku. Albo więc masz dar przewidywania przyszłości i chciałeś uratować Denta przed Jokerem, albo zwyczajnie, po ludzku, z zazdrości o Rachel próbowałeś skręcić mu kark, a jego zwłoki schować w schowku. Zamiast tego przez przypadek uratowałeś mu życie. OBALAMY? … NIE! Oto jeden z nielicznych w tym przypadku argumentów: “Szósty zmysł, albo kamery przy wejściu do Wayne Tower?” Ok, jeśli już nawet było tak, że Bruce Wayne wiedział z jakiegoś źródła o zbliżającej się bandzie Jokera i o tym, że mają zabić Denta… to czemu w schowku nie ukrył także Rachel, pozostawiając ją na pastwę psychopatów pod dowództwem Jokera? Coś tu lekko zgrzyta.

Rafał Donica

Rafał Donica

Od chwili obejrzenia "Łowcy androidów” pasjonat kina (uwielbia "Akirę”, "Drive”, "Ucieczkę z Nowego Jorku", "Północ, północny zachód", i niedocenioną "Nienawistną ósemkę”). Wielbiciel Szekspira, Lema i literatury rosyjskiej (Bułhakow, Tołstoj i Dostojewski ponad wszystko). Ukończył studia w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. Melchiora Wańkowicza w Warszawie na kierunku realizacji filmowo-telewizyjnej. Autor książki "Frankenstein 100 lat w kinie". Założyciel, i w latach 1999 – 2012 redaktor naczelny portalu FILM.ORG.PL. Współpracownik miesięczników CINEMA oraz FILM, publikował w Newsweek Polska, CKM i kwartalniku LŚNIENIE. Od 2016 roku zawodowo zajmuje się fotografią reportażową.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA