5 filmów włoskich, które TRZEBA znać!

Suspiria (1977), reż. Dario Argento
Podobne wpisy
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników kina grozy oraz jego specyficznego, włoskiego podgatunku – giallo. Młodziutka i utalentowana amerykańska tancerka Susy (Jessica Harper) przybywa z ogromnymi nadziejami na profesjonalną karierę do słynnej, europejskiej szkoły baletowej dla dziewcząt. Po dotarciu na miejsce odkrywa, że w instytucji od pewnego czasu dzieją się dziwne, niewytłumaczalne rzeczy. Uczennice znikają w niewyjaśnionych okolicznościach, a część z nich zostaje następnego dnia odnaleziona martwa. Nie zraża to jednak ambitnej Susy, która postanawia dalej pobierać w tym miejscu nauki tańca, a przy okazji postarać się rozwiązać jego, jak się okaże, wyjątkowo mroczną, tajemnicę.
Suspiria przeszła do legendy włoskiej, ba, światowej kinematografii głównie ze względu na oryginalny, hipnotyzujący klimat, który jest wyczuwalny w każdej sekundzie oraz każdym kadrze dzieła Argenta. Największa w tym zasługa fantastycznej muzyki autorstwa grupy Goblin, która niezwykle umiejętnie buduje napięcie oraz poczucie ciągłego zagrożenia. Pomimo tego, że Suspiria nie przyniosła reżyserowi żadnych prestiżowych nagród filmowych pokroju Złotej Palmy albo Złotego Lwa, to z biegiem czasu doczekała się statusu dzieła kultowego oraz remake’u, który w tym roku zrealizował Luca Guadagnino.
Cinema Paradiso (1988), reż. Giuseppe Tornatore
Z miłością do kina o miłości do kina. Drugi pełnometrażowy film Giuseppe Tornatorego to historia zakochanego w ruchomych obrazach Toto. Chłopiec zauroczony magią dziesiątej muzy zaprzyjaźnia się z operatorem kinowym Alfredem, który szybko ulega czarowi niesfornego malca i pozwala mu przesiadywać u siebie w pokoju nad salą kinową. Bohaterowie wspólnie wyświetlają oraz oglądają ukochane filmy. Niestety, wszystko, co dobre, szybko się kończy. Wkrótce ma miejsce tragiczny wypadek, który kładzie kres ich codziennym spotkaniom i ma ogromny wpływ na dalsze życie obu bohaterów.
Cinema Paradiso zostało obsypane deszczem nagród i szybko uznane za jeden z najlepszych filmów w historii włoskiej kinematografii. Obraz Tornatorego został uhonorowany m.in. Oscarem, Złotym Globem, pięcioma nagrodami BAFTA oraz nominacją do Złotej Palmy. Co przesądziło o tak ogromnym, międzynarodowym sukcesie Cinema Paradiso? Chyba wszystko po trochu. Wdzięczny temat, świetne główne role, precyzyjny scenariusz oraz fenomenalna muzyka, którą skomponował nie kto inny, ale sam Ennio Morricone. Jeżeli kochacie kino, to uwierzcie mi na słowo – po obejrzeniu filmu Giuseppe Tornatorego pokochacie je jeszcze mocniej.
Wielkie piękno (2013), reż. Paolo Sorrentino
Podobało wam się Słodkie życie Federico Felliniego? Jeżeli tak, to z pewnością przypadnie wam do gustu również Wielkie piękno Paola Sorrentina. Jep Gambardella (Toni Servillo) jest autorem jednej znakomitej powieści oraz dziennikarzem mieszkającym na co dzień w Rzymie. Podobnie jak Marcello z arcydzieła Felliniego bohater Wielkiego piękna zatracił się w życiu tak zwanych wyższych sfer. Poznajemy go podczas hucznej imprezy zorganizowanej z okazji jego sześćdziesiątych piątych urodzin. Wydarzenie to staje się dla Jepa katalizatorem długich spacerów ulicami Rzymu oraz wielu interesujących rozmyśleń poświęconych przede wszystkim bezpowrotnie utraconej młodości i nieuchronnie zbliżającej się śmierci.
Skojarzenia ze Słodkim życiem są jak najbardziej na miejscu. Sorrentino podobnie jak Fellini wybrał na swojego bohatera dziennikarza, który bardziej niż pracą jest zainteresowany braniem udziału w prestiżowych bankietach oraz spotkaniach towarzyskich. Jep jest jednak dużo starszy od Marcella, co pozwoliło autorowi Młodości wpleść do filmu wątek melancholii i nostalgii, które bezustannie prześladują bohatera odgrywanego przez Toniego Servilla. Tęsknota za młodością oraz związaną z nią witalnością, a także pierwszą miłością, która na zawsze ukształtowała protagonistę i jawi się w jego oczach po latach jako raj utracony – to właśnie demony podążające za Gambardellą krok w krok po Wiecznym Mieście. Wielkie piękno tuż po premierze zostało okrzyknięte arcydziełem, a Sorrentino nowym Fellinim. Obraz przyniósł włoskiemu reżyserowi m.in. cztery Europejskie Nagrody Filmowe oraz Oscara w kategorii „najlepszy film nieanglojęzyczny”.