search
REKLAMA
Zestawienie

10 filmów SCIENCE FICTION, na które warto czekać w 2020 roku

Jakub Piwoński

6 stycznia 2020

REKLAMA

Za nami podsumowanie roku 2019 w kinie science fiction. Wiemy, co było dobre, wiemy, co było złe. Pozostało nam odpowiedzieć na pytanie, na co warto czekać w 2020. To może być bardzo ciekawy rok, sympatycy fantastyki naukowej będą mieli w czym wybierać (jeśli tylko planowane daty premier zostaną utrzymane). Oto moja subiektywna lista tytułów kina SF, których z niecierpliwością wyczekuję. Co dodalibyście do tej listy?

Głębia strachu

Rok zaczniemy od zanurzenia się w wodnej toni. Dokładnie 11 kilometrów pod powierzchnią oceanu grupa badaczy dna morskiego natrafia na coś niepokojącego. Rutynowa ekspedycja szybko przeistacza się w walkę o przetrwanie. Pamiętacie Cameronowską Otchłań? Wciąż wspominacie Ciśnienie? A może jesteście z tych, co potrafili docenić Kulę? Przygotujcie się na seans w podobnych klimatach. Głębia, mrok i klaustrofobiczna atmosfera – woda może kryć tyle tajemnic, co kosmos. Co może zadziałać tu jako dodatkowy magnes? Rola Kristen Stewart, która kilkoma ostatnimi występami udowodniła, że ma jeszcze pomysł na swoją karierę.

Premiera w Polsce: 31 stycznia 2020

Niewidzialny człowiek

Kolejne spotkanie grozy z SF, tym razem w nawiązaniu do klasyka. Choć Niewidzialny człowiek z 1933 roku rozpamiętywany jest głównie przez sympatyków horroru, to jednak podobnie jak w bratnim Potworze z Czarnej Laguny tu również obecny jest kontekst fantastycznonaukowy (nie zapominajmy, że za książkowym oryginałem stoi H.G. Wells). Jak wykorzysta tę tradycję Leigh Whannell, twórca nieprzypadkowy, jeden z ojców sukcesu takich hitów kina grozy jak Piła i Naznaczony? Miejmy nadzieję, że pójdzie za ciosem i wykorzysta energię ostatnio reżyserowanego przez siebie filmu, Upgrade, dając widzom coś nietuzinkowego. Przynajmniej to właśnie zapowiada zwiastun.

Premiera w Polsce: 6 marca 2020

Free Guy

Shawn Levy wraca do gry – dosłownie. Po reżyserowaniu odcinków Stranger Things znany z komedii reżyser zaprezentuje swój nowy film. Moją uwagę przykuł nie tyle Ryan Reynolds w obsadzie, co raczej pomysł, na jakim opiera się fabuła. Otóż Free Guy to historia budzącej się samoświadomości tak zwanego NPC, czyli niezależnej postaci gry komputerowej. Kłania się Truman Show? Miejmy nadzieję, że film Levy’ego prócz puszczania oka do środowiska graczy będzie miał też coś interesującego do powiedzenia z zakresu socjologii. Potencjał na inteligentną rozrywkę jest – oby udało się go wykorzystać.

Premiera w Polsce: 3 lipca 2020

Tenet

Tak jak, co jeszcze raz podkreślę, Dunkierka potwornie mnie rozczarowała, tak nie straciłem jeszcze wiary w Krzyśka Nolana. A już tym bardziej nie wówczas, gdy wiem, że znowu bierze się za science fiction. Prestiż, Incepcja i Interstellar to najlepsze filmy w dorobku brytyjskiego reżysera, a wszystko wskazuje na to, że tym razem ma on zamiar do tej jakości nawiązać. Szczególnie do drugiego z wymienionej trójki. Tenet bowiem, tak jak Incepcja, zapowiada się jako dynamiczny thriller z trzymającą w napięciu akcją i jeszcze ciekawszą tajemnicą. Zapewne wiele kwestii ponownie zostanie wywróconych do góry nogami, przynosząc widzowi niejedno zaskoczenie. Oby było pozytywne.

Premiera w Polsce: 17 lipca 2020

Infinite

Film Infinite, oparty na powieści The Reincarnation Papers D. Erica Maikranza, opowiada o tajnym stowarzyszeniu Cognomina. Jest to grupa ludzi doskonale pamiętających swoje poprzednie życia. Grany przez Marka Wahlberga bohater odkryje, że halucynacje, które miewa, nie są niczym innym jak obrazami z przeszłości. Niby gdzieś to już widziałem, ale i tak jestem zainteresowany. Wszak Antoine Fuqua na stołku reżyserskim to zapowiedź solidnego widowiska.

Premiera na świecie: 7 sierpnia 2020

Jakub Piwoński

Jakub Piwoński

Kulturoznawca, pasjonat kultury popularnej, w szczególności filmów, seriali, gier komputerowych i komiksów. Lubi odlatywać w nieznane, fantastyczne rejony, za sprawą fascynacji science fiction. Zawodowo jednak częściej spogląda w przeszłość, dzięki pracy jako specjalista od promocji w muzeum, badający tajemnice początków kinematografii. Jego ulubiony film to "Matrix", bo łączy dwie dziedziny bliskie jego sercu – religię i sztuki walki.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA