Rola rapera Aliena to jedna z najbardziej charakterystycznych i charyzmatycznych ról Jamesa. Już sam wygląd tej postaci – hawajska koszula, dready i pokryte złotem zęby – wyróżnia ją spośród innych bohaterów kreowanych przez Franco, jednak Alien to coś więcej niż odjechany wizerunek. W Spring Breakers jest ucieleśnieniem wszystkich pokus, jakie czekają na główne bohaterki, małolaty szukające wrażeń – ma narkotyki, broń, pieniądze i jest całkowicie nieobliczalny. Świetna, nieoczywista postać w dorobku Franco.
Jedyny film w reżyserii Jamesa, który pojawił się na festiwalu w Cannes – był tam wyświetlany w drugiej co do ważności sekcji Un Certain Regard. Kiedy umieram, oparte na powieści ukochanego przez Franco Williama Faulknera, to kino bardzo surowe, zrealizowane prostymi środkami i trudne w odbiorze. Ale gdy już przegryziemy się przez tę brudną, organiczną warstwę estetyczną, dostrzeżemy przejmującą historię rodziny, która chce oddać część zmarłej właśnie bliskiej osobie, oraz znakomite kreacje: Franco, Tima Blake’a Nelsona (także stałego współpracownika Jamesa) czy Ahny O’Reilly. Warto zmierzyć się z tym dziełem, a powinni to zrobić zwłaszcza ci, którym nieobca jest proza Faulknera.
Dla wielu zapewne najbardziej zaskakujący film na tej liście, ale dzieło Raimiego nie zostało należycie docenione. To pięknie zrealizowana, bardzo dobrze zagrana i niezwykle przyjemna w odbiorze baśń, których przecież nie realizuje się dziś w Hollywood tak wiele. Sama rola Franco nie jest tu może wyjątkowo godna uznania, ale występując po raz pierwszy w baśniowej konwencji, bez problemu odnalazł się w niej, a wespół z tercetem pięknych kobiet – Rachel Weisz, Michelle Williams i Milą Kunis – stworzył naprawdę udane widowisko, które zasługuje na to, by o nim pamiętać.
Już sam temat filmu – oparta na faktach historia Michaela Glatze, który przeszedł metamorfozę z geja-aktywisty w chrześcijańskiego, heteroseksualnego pastora – jest niesamowita. I choć Justin Kelly realizuje tę opowieść w nieznośnie szkolny, sztampowy sposób, to siłą Kim jest Michael? jest właśnie główny bohater, któremu Franco nadaje potrzebnej głębi i dynamiki. Niesamowita przemiana Glatzego nigdy nie okazuje się finalna, a wewnętrzny konflikt bohater świetnie wygrany jest emocjami Jamesa. Kameralna, choć niepozbawiona dramaturgii opowieść była nawet wyświetlana na festiwalu w Berlinie, ale przepadła mimo świetnego występu Franco.
O tym filmie powiedziano i napisano już wszystko, a brak nominacji do Oscara dla Jamesa jest tylko i wyłącznie pokłosiem oskarżeń o molestowanie pod adresem Franco. To, jak ważne i znakomicie zagrana jest to rola, najlepiej podkreśli cytat z naszej recenzji filmu: „To, w czym James Franco jest niezrównany, to tzw. wcieleniówka – aktor całkowicie poświęca się swej postaci i nawet jeśli wciąż posiada własne cechy fizjonomiczne, to behawioralnie i mentalnie jest zupełnie kimś innym. Dlatego gdy patrzymy na Jamesa, widzimy Tommy’ego – zwłaszcza w materiałach wyświetlanych podczas napisów końcowych, zestawiających poszczególne sceny z oryginalnego The Room z ujęciami realizowanymi w ramach The Disaster Artist”.
***
Dorobek Jamesa Franco jest ogromny, a każdy jego fan zapewne ułożyłby inną dziesiątkę jego najlepszych ról. Jeżeli ten niezmordowany artysta nadal będzie tworzył z taką pasją i regularnością, za kilka lat nasze Top 10 Francowych ról także może wyglądać inaczej. Miejmy nadzieję, że Jamesowi nigdy nie zabraknie inspiracji do tworzenia nowych, zapadających w pamięć kreacji i reżyserowania znakomitych filmów. Udowodnił już przecież, że zarówno z jednym, jak i drugim radzi sobie doskonale.
A teraz zapraszamy was do zagłosowania na najlepszą rolę Jamesa Franco. Sprawdźmy, która z jego kreacji zdobędzie Nagrodę Publiczności.
korekta: Kornelia Farynowska