search
REKLAMA
Archiwum

KING KONG. Absurdalny remake

Adrian Szczypiński

31 sierpnia 2020

REKLAMA

Wcześniej, bo w 1961 roku, John Lemont wyreżyserował film Konga – o naukowcu, który przywiózł z Afryki młodego goryla, potomka małp-olbrzymów. Maluch oczywiście wyrósł i zaczął rozrabiać w Londynie. Trzy lata później King Kong powrócił u Stanleya Kubricka, ale tylko pod postacią nawiedzonego majora T.J. ‘King’ Konga, dowódcy bombowca w Dr Strangelove. W 1967 roku, kontynuując sukces telewizyjnej kreskówki King Kong (1966), Inoshiro Honda jeszcze raz przywołał wielką małpę na ekran wraz z amerykańsko-japońską koprodukcją Ucieczka King Konga. Tu widzowie otrzymali prawdziwy koktajl amerykańskiej legendy Konga z japońskim poczuciem humoru i tradycją filmów o Godzilli. Kong zakochał się w aktoreczce, potem stał się narzędziem szalonego naukowca, a w finale stoczył tytaniczny pojedynek na szczycie wieży telewizyjnej w Tokio, mając za przeciwnika Mechani-Konga, robotyczną wersję samego siebie. W 1968 roku we Włoszech powstał film wyświetlany w USA jako King of Kong Island. Pod tym celowo aluzyjnym tytułem kryła się tania, horrorowa opowiastka o naukowcach, przeprowadzających mutagenne eksperymenty na gorylach. Rok później reżyser David Hewitt wyprodukował koszmarek pt. The Mighty Gorga, bez żenady i talentu powielając schemat oryginału Coppera i Schoedsacka. W tym samym roku w filmie The Valley of Gwangi znany z drugiej części nomen-omen Planety małp James Franciscus łapie T-Rexa, by pokazywać go w cyrku – kolejna wersja ten samej bajeczki, na szczęście bez Konga.

Wreszcie w 1976 roku światło dzienne ujrzały aż trzy filmy z wielką małpą. Zanim przejdziemy do tego najbardziej znanego, warto wspomnieć o parodii Queen Kong Franka Agramy (koprodukcja brytyjsko-francusko-niemiecko-włoska). Schemat pierwowzoru został tu bowiem zacytowany z odwróceniem płci. Tutaj reżyserka szuka aktora, z którym jedzie na egzotyczną wyspę, zamieszkałą przez kobiece plemię, czczące ogromną gorylicę. Reszta jest dokładnie taka sama “na odwrót” – Queen Kong zakochuje się w aktorze (noszącym filmowe nazwisko Ray Fay, co stanowi czytelną jak wół aluzję do Fay Wray z oryginalnego filmu) i zostaje uprowadzona do miasta. Prostacki, choć w sumie ciekawy pomysł na parodię. Drugim małpim filmem był Ape Paula Ledera, beznadziejnie nędzna koprodukcja amerykańsko-koreańska, warta wspomnienia właściwie tylko ze względu na tytułową małpę, powtarzającą życiorys swego słynnego ekranowego poprzednika.

W historycznej wędrówce śladami wielkiego futrzaka z prehistorycznej dżungli dotarliśmy wreszcie do zasadniczego tematu niniejszego tekstu. Z powyższych akapitów wyraźnie rysuje się obraz serii klęsk lub celowych przeinaczeń względem niepodrabialnego, mistrzowskiego pierwowzoru. Na postawione pytanie “A co było nie tak z oryginałem?” nie ma sensownej odpowiedzi. Ale Amerykanie potrafią z równą łatwością tworzyć arcydzieła, jak potem beznamiętnie w nich grzebać. W latach 70. Universal chciał dokonać remake’u King Konga, powtarzając nawet czas akcji. Pomysł upadł, kiedy Paramount ogłosił rozpoczęcie produkcji uwspółcześnionej wersji, za którą zabrał się włoski producent Dino De Laurentiis. Reżyserię zaproponowano kolejno Romanowi Polańskiemu i Samowi Peckinpahowi, którzy ofertę odrzucili. Obiekcji nie miał za to 51-letni brytyjski wyrobnik John Guillermin, wsławiony Płonącym wieżowcem (1974), wyreżyserowanym wspólnie z Irwinem Allenem (lubującym się zresztą w filmach z monstrami).

REKLAMA
https://www.moto7.net/ https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor